O Aune coraz częściej mam bardzo dobre mniemanie, które odzwierciedla nie tylko pozytywna ocena brzmienia, jakości i opłacalności, ale też opinie innych osób, które potwierdzają moje własne obserwacje i podzielają pozytywne postrzeganie wyrobów tego producenta. Nie wszystkie ich konstrukcje okazywały się udane, część z nich uważam za zaprojektowane błędnie, niedostatecznie pod względem ergonomii, czy też możliwości. Większość jednak to pokaz naprawdę ogromnego kunsztu projektowego, zupełnie jakby konkretnymi przedsięwzięciami zajmowała się zupełnie inna osoba lub zespół osób. Do takich produktów absolutnie zaliczyć można lampowe hybrydy T1, świetnie zapowiadający się wzmacniacz przenośny B1, ale też i jedną z lepszych integr słuchawkowych na rynku – S16. Nie wszyscy jednak szukają w cenie ok. 1000 zł lampy zorientowanej na wejścia i wyjścia analogowe, jak również chcą czegoś więcej, niż tylko wzmacniacza. Potrzeba im DACa. Porządnego DACa, który zapewni multum możliwości przyłączeniowych i zaoferuje nowoczesny układ dekodujący, również pod kątem coraz częściej implementowanego standardu DSD. Na szczęście o ile do tej pory mieliśmy troszkę posuchę pośród takich układów, tak wreszcie pojawiło się coś, co wprowadza jakąkolwiek większą świeżość w tym zakresie. Przed Państwem tym samym kompletna nowość na rynku – Aune X1S.
Uwaga! Recenzja dotyczy starszej i nieprodukowanej już wersji X1S. Późniejsze modele (PRO itd.) nie były przeze mnie testowane i nie wiem jak grają oraz co sobą reprezentują. Recenzja tyczy się więc tylko i wyłącznie starszych wersji i to właśnie ich dotyczy wyrażona w treści rekomendacja.
Dane techniczne
– układ DAC: ESS Sabre ES9018K2M
– odbiornik USB: XMOS
– dynamika: 126 dB
– zniekształcenia harmoniczne (THD+N): -110 dB (dla 1 kHz)
– zniekształcenia intermodulacyjne (IMD+N): -110dB (dla 19 i 20 kHz)
– przesłuch międzykanałowy: -112 dB
– odpowiedź częstotliwościowa: ± 0,1 dB (dla 20 Hz – 20 kHz)
– napięcie wyjściowe: 2,1 Vrms (dla 0 dB)
– wymiary: 145 x 45 x 171 mm
– waga netto: ok. 2 kg
Parametry wejść sygnału (maksymalne):
– USB: 32 Bit / 384 Khz / DSD128 (DOP)
– COAXIAL: 24 Bit / 192 Khz
– OPTICAL: 24 Bit / 192 Khz
Moc wyjściowa wzmacniacza słuchawkowego:
– 16 Ohm = 1,55 W
– 32 Ohm = 1,2 W
– 50 Ohm = 1 W
– 300 Ohm = 200 mW
– 600 Ohm = 100 mW
Gwarancja: 2 lata
Cena: 999 zł
W pakiecie wraz z X1S znajdziemy następującą zawartość:
– zasilacz sieciowy
– kabel USB (pozłacane wtyki)
– pozłacany adapter z dużego na mały jack
– pendrive z instrukcją i sterownikami
– wizytówkę Aune
Jakość wykonania i konstrukcja
Urządzenie przychodzi do nas w pudełku identycznie stylizowanym, co pozostałe obecnie oferowane produkty tego producenta. Dobrze zabezpieczone, odporne na obijanie się lub uszkodzenia w transporcie, dostępne w kolorach czarnym i srebrnym.
Na początku może powiedzmy sobie dokładnie czym jest Aune X1S. To uniwersalny DAC z możliwością pracy jako DAC USB, interfejs cyfrowy (COAX-COAX), słuchawkowa integra oraz samodzielny wzmacniacz słuchawkowy. Sekcja DAC została potraktowana tym razem na poważnie, bowiem o ile wcześniejsze inkarnacje serii X miały na pokładzie Burr Browna, którego przyznam się niespecjalnie jestem fanem i docenić mogłem go póki co chyba tylko w przypadku FiiO E10K, o tyle zdecydowano się w końcu na zastosowanie czegoś z prawdziwego zdarzenia. Nie padło jednak na układ AKMa (jak w S16), a na nowoczesnego ESS Sabre ES9018K2M z obsługą DSD128 i gęstością plików dochodzącą do 24/192, zaś w przypadku USB aż 32/384. O ile na początku trochę żałowałem, że nie miałem okazji słuchać żadnego z wcześniejszych modeli (X1S jest już piątą generacją w tej serii), o tyle patrząc po parametrach na tle poprzedników (X1 / X1 MK2) i po wykonaniu potwierdzających wysoką sprawność DACa odsłuchach – już niespecjalnie.
Pierwsze czym X1S rzuca się w oczy, to sposób, w jaki potraktowano cały projekt – śmiertelnie wręcz poważnie. Mimo całkiem niskiej ceny, producent postarał się, żeby dostarczyć klientowi końcowemu bardzo dobrze wykonaną i zwartą konstrukcję, co myślę przez nikogo z Państwa nie zostanie niezauważone. Obudowa to nic innego jak grube (dosłownie) aluminium. W zasadzie to wszystko jest tu wykonane z aluminium, włącznie z panelem przednim oraz potencjometrem. Urządzenie waży dzięki temu swoje i zachowuje się wyjątkowo stabilnie mimo całkiem małych rozmiarów. Ważyłoby zapewne więcej, gdyby producent zdecydował się na umieszczenie zasilania w środku urządzenia. Tymczasem postanowiono wykonać dokładnie ten sam zabieg, jaki uczyniono przy serii T, tj. zasilacz stabilizowany na złączu DIN-5 (z nareszcie wychodzącym i wchodzącym kablem z przeciwnych stron). Ma to swoją ogromną zaletę, bo wyklucza interferencję pochodzącą z zasilania, ale też nie „utucza” konstrukcji o rezerwację miejsca specjalnie na tenże element. Przekłada się też pozytywnie na maksymalną odległość, w jakiej X1S może znajdować się od gniazdka sieciowego. Aluminiowa obudowa stawiana jest na samoprzylepnych nóżkach, zaś z tyłu profilaktycznie umieszczono drobne otwory wentylacyjne. Czy potrzebnie? Moim zdaniem nie – sprzęt niespecjalnie się nagrzewa. Na tym etapie sprzęt prezentuje się wybornie, poza jedną rzeczą: masakrycznym wręcz palcowaniem się obudowy, a więc powtórka z historii czarnych obudów od NuForce i Matrix.
Przednia ścianka wyposażona jest w cztery różnokolorowe diody, odpowiadające nie tylko wybranemu trybowi pracy wejścia, ale też filtra dźwiękowego. Selektorem wejścia jest malutki przycisk INPUT, znajdujący się zaraz obok. Poza tym mamy do dyspozycji standardowe gniazdo jack 6,3 mm oraz potencjometr. Zaprojektowano go na bazie aluminiowego pokrętła z dosyć specyficznym wcięciem, które genialnie sprawdza się w praktyce – można sterować głośnością płynnie jednym palcem nawet w kompletnej ciemności. Najprawdopodobniej jest to ALPS, ale jego zachowanie mogę opisać jako wzorowe. Bardzo precyzyjne, bez najmniejszego luzu i nieregularności skali wzrostu głośności. Naprawdę „potek” zachowuje się tu jak w mało którym urządzeniu nawet wyższej klasy.
Tylna ścianka to z kolei rzeczone otwory wentylacyjne, dwie pary RCA (we/wy), gniazdo zasilania DIN-5, wejście i wyjście koaksjalne, wejście optyczne, USB oraz wyłącznik. Szkoda, że nie zastosowano go w nieco poręczniejszej formie, gdyż wymaga to sięgania za urządzenie. Wyróżnikiem X1S są jednak opcje przyłączeniowe i ogromne możliwości z tym związane, a przede wszystkim – powtórzone i odwrócone etykiety (!) gniazd. Dzięki temu można spokojnie wychylić się za urządzenie i nadal mieć pełną orientację które gniazdo za co odpowiada. Wreszcie ktoś wpadł na pomysł, że można to tak rozwiązać.
Podstawowym wejściem sygnałowym jest złącze USB, realizowane za sprawą identycznego, jak w S16, nadajnika XMOS (najprawdopodobniej znów 8L6C5 GT1325L1 lub podobny). Aby móc je nie tylko w pełni, ale w ogóle wykorzystać, należy zainstalować niezbędne sterowniki dostarczane na… kluczu USB 2GB z opcją spokojnego zapisu i wykorzystania jako własna przenośna pamięć z dowolnymi plikami własnymi. Znajdują się tam również instrukcja obsługi oraz wtyczki do Foobara niezbędne do wykorzystania trybu DSD, choć i tak niezbędne było ściąganie ich z sieci. To właśnie po wejściu USB urządzenie może pracować w maksymalnym trybie przepustowości bitowej oraz trybu DSD. Sekcja DAC obejmuje prócz tego jeszcze gniazda optyczne i koaksjalne, ale oba limitowane są już do przepustowości 24/192.
Na wszystkich trzech wejściach cyfrowych aktywne są filtry dźwiękowe DACa, które obsługuje się za pomocą długiego przytrzymania przycisku INPUT. Dioda z zielonej zmienia się wtedy na czerwoną i przez chwilę wskazuje aktualnie używany filtr. Po chwili ciągłego trzymania przycisku zaczyna przeskakiwać co parę ok. 2 sekundy na kolejny i tak w kółko, póki nie zwolnimy przycisku na żądanym ustawieniu. Filtry zapamiętywane są nawet wówczas, gdy sprzęt wyłączymy i odłączymy kompletnie od prądu. Do wyboru mamy jedno z trzech ustawień:
– FAST ROLL-OFF (domyślny)
Dioda czerwona na pierwszej pozycji (USB), dźwiękowo delikatnie większy nacisk na sopran.
– SLOW ROLL-OFF
Dioda czerwona na drugiej pozycji (OPT), dźwiękowo lekkie pocieplenie i nacisk na średnicę.
– MINIMUM PHASE
Dioda czerwona na trzeciej pozycji (COAX), dźwiękowo DAC zaczyna skupiać się bardziej na scenie. Moim zdaniem obok SLOW jest to najciekawsze ustawienie pracy. Generalnie Aune opisuje filtr jako „Winimum”, ale nie jestem pewien czy w nazwie nie popełniło typowej dla swojej chińskiej mentalności literówki podczas tłumaczenia. Umówmy się więc tym samym, że chodziło im o słowo „Minimum”.
Podkreślić jednak należy, że zmiany dźwiękowe notowane na filtrach nie były kompletnym odwróceniem tonalności, a jedynie nadaniem odpowiedniego charakteru. Tak też proszę je za każdym razem rozpatrywać. Ogromnym plusem X1S jest tutaj możliwość wykorzystania jednocześnie gniazda słuchawkowego i wyjść RCA. Jedynymi przypadkami, gdzie filtry dźwiękowe nie miały przełożenia na sygnał wyjściowy, był tryb analogowy oraz wyjście COAX OUT, które to jest cały czas aktywne, gdy sprzęt mamy podpięty pod dowolne inne źródło.
W przypadku wejścia analogowego cała sekcja DAC zostaje odcięta i do dyspozycji pozostaje nam w zasadzie tylko gniazdo słuchawkowe. Aune X1S nie przekazuje w tym trybie sygnału analogowego dalej w formie liniowej tak, jak czynił to przy aktywnej sekcji cyfrowej, toteż niestety nie działa jako przelotka RCA lub przedwzmacniacz, a tak zachowywał się chociażby posiadany przeze mnie bardzo długi czas NuForce Icon HDP, który w tej recenzji był dla X1S de facto głównym rywalem. Tryb analogowy tym samym jest więc niczym innym, jak użyciem Aune w roli słuchawkowej końcówki mocy. To jednak właśnie tutaj ukazał się ogromny atut tego urządzenia, o którym napiszę więcej przy okazji opisu brzmieniowego. Aby jednak nie trzymać Państwa w niepewności, chodzi o bardzo mały narzut własny na brzmienie i tym samym przekazywanie ogromu informacji po gniazdach wejściowych RCA. Było to możliwe ze względu na pełną separację toru sygnałowego między obiema sekcjami i traktowane winno być jako bardzo mocna w tym względzie rekompensata.
Podczas niemal ciągłej dwutygodniowej pracy nie natrafiłem na żadne problemy natury ergonomicznej, użytkowej, czy jakiejkolwiek innej, poza tym, że na kontrolerze USB 2.0 sprzęt zgłaszał mi przekroczenie przepustowości. Problem kompletnie zniknął na złączu USB 3.0, które jest u mnie realizowane na układzie Asmedia z serii 104x i w zasadzie poza sporadycznie podłączanym dyskiem USB nie jest niczym innym okupowane.
Ważną obserwacją jednak i radą, jaką na sam koniec chciałem się podzielić z Państwem, jest zasugerowanie przynajmniej 40-60h pracy urządzenia, aby elektronika zawarta w środku mogła dojść do siebie. Bardzo rzadko zdarza mi się notować jakiekolwiek zmiany z tym związane, ale notowałem od samego początku swoje wrażenia i pod koniec testów porównywałem ze sobą wszystkie uwagi. Warto zatem mimo wszystko wstrzymać się od werdyktu nowego urządzenia na te parę dni i po prostu wsłuchiwać się za zmianami, aby przystąpić do niego z czystym sumieniem.
Brzmienie
Sprzęt testowy wykorzystany w recenzji:
– słuchawki: AKG K240 DF, AKG Q701 (Made in Austria), Audeze LCD-2F Bamboo (ed. 2014), Beyerdynamic DT990/600 Edition, Philips SHP9500, STAX SR-303, Superlux HD669,
– sprzęt źródłowy: Audio In Motion SC808, Aune S16, Aune T1 MKII, Matrix Mini-I, Matrix Mini-I PRO, NuForce DAC-80, NuForce Icon HDP, STAX SRM-313,
– oprogramowanie: Foobar2000 1.3.1 w trybach DS, DSD128 (DSDIFF decoder) i WASAPI.
Bas
Już od pierwszego utworu X1S stara się zademonstrować swoje nie tylko kompetencje, ale koncepcję kreacji dźwięku. W linii basowej pierwsze tym samym, co rzuca się w uszy, to brak wyraźnych nierówności czy przekoloryzowania. Panuje tu błoga neutralność i zrównoważenie nastawione na rzetelność i zwyczajność (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), niż wybuchowość i przekłamywanie uzyskiwanego dźwiękowego obrazu. Aune stara się zarówno po wyjściu słuchawkowym, jak i RCA, zachowywać bardzo przewidywalnie i z zachowaniem bardzo dobrej definicji. Formatem dźwięku więc nie musiałem się martwić i problemów nie stwierdziłem zarówno na słuchawkach o troszkę wyższych wymaganiach, jak i tych wysokowydajnych.
X1S bas serwuje w sposób jak już wyżej wspomniałem neutralny i zbalansowany: bardzo dobrze wyrównany, szybki, elastyczny i bez przesadnego nadmuchiwania. W zależności od użytych przez nas słuchawek potrafi tym samym albo zagrać zupełnie zwyczajnie, poprawnie, normalnie, albo błysnąć zejściem i definicją na kolejnych dobrych realizacjach. Tym na pewno pomoże tryb DSD128 po USB, które jeszcze potrafi dodatkowo wyciągnąć klasę uzyskiwanego brzmienia X1S w górę. Kluczem jednak są tu zawsze słuchawki i jeśli tylko same z siebie będą w stanie zagrać z odpowiednią dla nas jakością, tak X1S na pewno zadanie to im umożliwi. Jest to jednak warunek konieczny do spełnienia w przypadku sprzętu źródłowego neutralnego tonalnie.
Obserwację o błyskaniu basem uzupełnia kolejna: zwłaszcza słuchawki mające same z siebie dostateczną ilość basu czuły się na X1S jak ryba w wodzie, choć teoretycznie prezentowały przede wszystkim swoją basową sygnaturę. Rzecz tkwi tu w podejściu Aune do realizacji linii basowej. Odbywa się ono nie w kategoriach kontekstu słuchawkowego lub materiałowego (np. sprzęt gra dobrze na basie wtedy i tylko wtedy gdy…), ale wymiarze uniwersalnym i oddającym im pole do decydowania o ostatecznej tonalności ustroju. Jeśli nasze słuchawki nie będą w zakresie linii basowej popisywać się kunsztem, X1S nie podciągnie nam ich magicznie o kilka klas w górę. Zamiast tego zrobi coś zupełnie innego: rozsunie wszystkie krzesła na scenie, postawi jedno, usiądzie w trzecim rzędzie, aby ukryć się w cieniu i stwierdzi: „to jest Twój czas i Twoja chwila, pokaż co naprawdę potrafisz”.
Aune stwarza tym samym należytą przestrzeń dla naszych słuchawek, aby to właśnie one, jako bohaterowie całego tego sprzętowego spektaklu, pokazywały czar i urok odtwarzanej muzyki. Sprowadza się do roli cichego bohatera drugiego planu (owe ukrycie się w cieniu) i zmusza w ten sposób słuchawki do pokazania klasy, czy może bardziej byłoby na miejscu stwierdzić, że prawdziwego oblicza. Wymusza na nas to pewne ograniczenie, mianowicie musimy lubić swoje słuchawki i nie szukać korygującego ich wady kompana.
Trochę to zdawałoby się ryzykowne podejście, ale nadające jak wspominałem cech dużej uniwersalności i ostatecznie dające więcej możliwości. Nawet bowiem przy tak wysokiej półce cenowej nadal będzie można spotkać osoby, które delikatnie mówiąc nie wiedzą, czego chcą. Te zaś, które mają już ten luksus wiedzy i oświecenia, będą najprawdopodobniej zachwycone solidną neutralnością linii basowej. Zwłaszcza, że na wrażliwych słuchawkach możliwe jest dostrojenie sobie delikatnie pracy DACa sprzętowymi filtrami dźwiękowymi również i w przełożeniu na nią.
Ostatecznie wszystkie słuchawki poza tymi najbardziej wymagającymi prądowo, do których urządzenie to zresztą nie jest przeznaczone (K240 DF i LCD-2F), pokazały dokładnie taką linię basową, jaka faktycznie była przez nie reprodukowana, zaś sam ten konkretny fragment pasma przenoszenia urządzenia nie tylko przypadł mi do gustu, ale też pozwolił na w dużej mierze rozszyfrowanie pryncypiów, którymi X1S stara się kierować.
Średnica
Serwowana jest w sposób szczery i bliski, ale neutralny na charakterze. DAC nie oddala od nas tego zakresu i w pełni oddaje go samym słuchawkom. Zachowuje ona dzięki temu swoisty status quo między różnymi parami słuchawek, czasami nawet całkiem wobec siebie przeciwstawnych. Dla przykładu DF grające bardziej średnicowo nie były ani przesadnie „uśrednicowane”, ani też wycofane i sprowadzane do parteru. Z kolei Beyerdynamic DT990 Edition nie były ani mocno korygowane, jak np. potrafiła robić to z nimi T1 MK2, ani też nie pogłębiała się ich ułomność w tym zakresie i wycofanie średnicy ostatecznie pozostawało takie, jakie w nich było od zawsze.
W połączeniu z brakiem jakiegokolwiek wrażenia przykrycia średnicy, zakocykowania przekazu, duszności, naprawdę muszę przyznać, że DAC jest ze mną szczery. Abyśmy się jasno tu zrozumieli, „szczerość” poczytywać należy tu za świeżość i bezpośredniość, chociażby wokali. Nie w ramach ich przybliżenia, oddalenia, pogrubienia i innych tego typu cech, a barwy, faktury i otwartości (zwłaszcza tej ostatniej cechy). Wokale nie mają na sobie kleistego nalotu w sensie inwazyjnym i ograniczającym ich sztucznie ruchy. Nikt nie śpiewa do nas przez cienkie warstwy płótna, kotary, zasłony, koce i inne śpiwory.
To też przyznam się trochę mnie zaskoczyło. Po tym, co znalazłem w linii basowej, w normalnych warunkach zaczynałbym się trochę martwić o ewentualne wyjałowienie średnich tonów. Tymczasem nic takiego nie udało mi się stwierdzić, zwłaszcza na filtrze SLOW, który całkiem przyjemnie wpływa na charakter sygnału i jego wygaszanie. Słuchawki grające neutralnym wokalem nadal takowym się legitymowały, ale czuć było, że źródło samo od siebie nic im nie ujmuje. Z drugiej strony też nie dodaje i to właśnie konsekwencja wspomnianej wyżej uniwersalności. Sytuacja powtarza się mniej więcej na tej samej zasadzie, jak w B1: jeśli tylko nie będą nam potrzebne konkretne, mocne korekcje słuchawek grających słyszalnymi ubytkami, X1S ma szansę zrobić pod naszą strzechą niemałą furorę. Jeśli jednak miałby cerować np. dziurę w średnicy i oczekiwać będziemy tu efektów wypełnienia godnych rozwiązań lampowych, to niestety nie jest to urządzenie tego typu. Priorytetem X1S jest tylko i wyłącznie jak najwierniej (neutralniej) przekazać sygnał do słuchawek. A co one z tym zrobią, to już nie jego zmartwienie.
Uważam jednak, że podejście te jest ze wszech miar słuszne. To odwrotność koncepcji Beyerdynamica przejawianej w ich szczytowym modelu T1, gdzie to właśnie torowi Beyer oddawał w zasadzie wszystkie klucze do wszystkich dźwiękowych drzwi. Aune robi to samo, ale w drugą stronę. I co najśmieszniejsze obie koncepcje mają takie same prawo egzystencji oraz procent prawdopodobieństwa sprawdzenia się w praktyce. Gdyby było inaczej, podpięcie znajdujących się w gronie sprzętu testowego Audeze LCD-2F, które na całe szczęście od czasu do czasu mam możliwość pozyskać na co ciekawsze testy mimo już ich nieposiadania na własność, dałoby całościowo efekt przedobrzenia i przecukrzenia w średnicy. Tymczasem X1S mocno ich brzmienie klaruje i wyciąga w stronę większej otwartości, choć ogromny wpływ na to zjawisko ma fakt trochę ograniczonych możliwości prądowych. LCD-2F są z X1S co prawda dostatecznie głośne, ale nie jest to ten wymiar drajwu, jaki notowałem na konkretnym balansie i konkretnym prądzie wyjściowym. Mimo to postanowiłem podzielić się swoją obserwacją jako ciekawostką i niekoniecznie eksperymentem skazanym na porażkę. Potwierdzić może to również parę osób, które podpinając te cenione magnetostaty pod słabsze źródła odpowiedniej klasy, ze zdumieniem notowały bardzo interesujące efekty dźwiękowe, mimo twierdzeń, że to „nie ma prawa zagrać”.
Góra
Bardzo ciekawie prezentuje się sopran w X1. Zakres ten nie jest w żaden sposób sztucznie wybijany i podkreślany, aby generować większą ilość dłużej wybrzmiewających pogłosów. Zamiast tego Aune postawiło tym razem na nieco bardziej szlachetne wydanie sekcji sopranowej z delikatnym wygładzeniem w najwyższej oktawie, udając się tym samym w stronę większego bezpieczeństwa i gwarancji synergicznej wynikającej chociażby z umiarkowanej mocy wyjściowej urządzenia. To bardzo mądry i roztropny krok, z którego absolutnie pozytywnie korzystają wszelkiej maści słuchawki jasne lub mające ku temu tendencję, zwłaszcza w przypadku stwierdzonego underampingu. Tak reagują właśnie DT990, ale też i Q701, doskonale zaś zjawisko słyszalne okazało się na DFach.
Q701 to zresztą słuchawki tutaj ze strony Icona faworyzowane, bo synergicznie świetnie z nim wypadają. Nie ma tu jednak żadnego mistycyzmu ani zagadki, dlaczego tak się dzieje, a co w zasadzie całkiem sprawnie myślę uda mi się ująć w Konfrontacjach, ale aby nie przeciągać, napiszę od razu: uważam strojenie HDP za dedykowane wręcz do tych słuchawek i nie jest wykluczone, że właśnie one służyły za parę referencyjną dla NuForce przy jego projektowaniu. Po prostu kosztem uniwersalności, sprzęt ten pisany jest dokładnie tak tonalnym słuchawkom. Ma to swoje spore plusy, ale tez i minusy.
Dla odmiany X1S jest bardziej rzetelny, bo pokazuje te słuchawki takimi, jakimi są, nie opowiadając się ani za plusami, ani minusami. Nie będzie się bawił w korekcje, przygładzenia, ukrywanie, kluczenie. To właśnie od sekcji sopranowej rosło we mnie, jako w słuchaczu, przemożne wrażenie, że tak naprawdę układ ten przez całą swoją długość tonalną jest niesamowicie równy, koherentny i płynny. Nie ma tu górek i dołów, wybić i dobić, jest za to neutralne podejście do tematu. Optymalne, można byłoby rzec. Pozycja zatem idealna dla jak najbardziej uniwersalnego efektu końcowego i w zależności od naszych oczekiwań także i ten element możemy przekuć zarówno na ogromny pozytyw, jak i powód, dla którego do X1S będziemy planowali później dosztukowanie synergicznego wzmacniacza nastawionego już konkretnie na posiadane przez nas słuchawki.
Gdybyśmy np. zastosowali wręcz iskrzące na górze ATH-A2000X, na X1S dostalibyśmy szału, ponieważ urządzenie zupełnie by ich tonalność zignorowało, pokazało dokładnie taki sparkling, jaki w nich natywnie siedzi i jeśli efekty nam się po zakupie A2kX nie podobały, to niestety z X1S moneta nie ulegnie odwróceniu. Z kolei jeśli to właśnie czegoś takiego szukaliśmy, będziemy w siódmym niebie. Ostatecznie więc sopran uznaję za idący dokładnie w ten sam deseń, co reszta zakresów. W żaden sposób się od nich nie odrywa, nie próbuje grać swoich skrzypiec, a w płynny za to sposób przechodzić z jednego podzakresu w drugi. Uniwersalne, neutralne strojenie z dosłownie delikatnie przygładzonym najdalszym skrajem i dużą szlachetnością przekazu oraz należytym detalem.
Scena
Być może właśnie dzięki owemu delikatnemu przygładzeniu X1S w teorii legitymuje się nieco mniejszą sceną od rzeczonego Icona HDP. Aczkolwiek różnica między jednym i drugim urządzeniem nie jest w jakikolwiek sposób duża. Czasami była wręcz dosłownie marginalna, a w niektórych utworach niezwykle trudna do wychwycenia w teście A-B-X. Także o ile wynika to generalnie właśnie z owego bardziej bezpiecznego wykończenia najwyższej oktawy sopranowej, tak sumarycznie odbywa się to w zamian za lepszą budowę sopranu jako tonalności, bez jakiejkolwiek chropowatości czy nacisków.
Wracając do meritum, absolutnie wartym wspomnienia są dwa fakty sceniczne. Po pierwsze – scena zawsze i wszędzie zachowuje swoją wysoką poprawność konstrukcyjną. Jest budowana jak pisałem na minimalnie mniejszym planie, niż w Iconie, ale tylko i wyłącznie w zakresie wielkości i niczego więcej. Po drugie – cały obraz sceniczny zmienia się na plus, gdy zechcemy użyć źródła pomocniczego o ogromnej scenie po wejściu analogowym. Icon nadal prezentuje swoją własną manierę w takiej konfiguracji (A – analog preamp). Wciąż będzie to mocna mieszanka obu trunków, tj. własnej tonalności i tego, co otrzymuje po wejściach analogowych. Aune X1S tymczasem za sprawą kompletnie odseparowanego toru cyfrowego od sekcji analogowej przekazuje nam pełny zakres informacji, a tym samym i naturalnie scenę. Przy użyciu bardzo mocno przestrzennego układu okazało się, że to Aune lepiej takie źródło reflektuje po analogach, niż NuForce. To zupełnie tak, jakby wziąć rywala na ostatniej prostej i zgarnąć pierwsze miejsce. Dokładnie tak się czułem słysząc, jak X1S przepięknie odbija efekty sceniczne w tym trybie.
„Iks jeden es” okazał się więc nie tylko wyjątkowo neutralny w pojęciu ogólnym, ale też dzięki temu jego narzut na sygnał analogowy ostatecznie wynikł bardzo mały. Urządzenie nie optymalizuje i nie środkuje brzmienia tak, jak czynił to jeszcze niedawno recenzowany wzmacniacz B1 (choć na swój sposób to również było podejście w wielu miejscach wysoce pożądane). Zamiast tego próbuje konsekwentnie wymazywać swoją obecność z przekazywania dźwięku innego źródła na słuchawki, użyczając jedynie mocy wyjściowej. Znów więc jest owe „usuwanie się w cień”, ogromnie pozytywne i właściwe przy takim sprzęcie i takich zastosowaniach.
O zachowaniu po złączach RCA wspominam przy okazji sceny dlatego, że to właśnie na tym elemencie najbardziej zależało mi w przypadku obu układów i efekty zastosowania swojego (klasowego w moim i nie tylko moim mniemaniu) DACa za niecałe trzy i pół tysiąca złotych życzyłbym sobie usłyszeć jak najbardziej w pełni, bez względu na faktyczną klasę urządzenia doń podpinanego. Udało się. Ostatecznie bardziej rzetelnie z tego zadania wywiązało się Aune i myślę, że należy to w tym miejscu mocno podkreślić. Nie jest to co prawda zasługa samego układu DAC wbudowanego w Aune, ale cecha, którą można tu faktycznie wykorzystać w bardzo ciekawy sposób.
Mamy tu więc na swój sposób podwójne oblicze sceniczne. Gdy urządzenie pełni rolę DACa, oferuje bardzo poprawną i optymalnie dobraną do swojej klasy scenę. Oddaje ona pole w większym stopniu słuchawkom, które podobnie jak w przypadku tonalności, nie będą ani specjalnie gnębione, ani faworyzowane. Poziom sceniczny jest tu na tyle odpowiedni, że sprzęt może robić za bardzo akuratną integrę testową, jeśli tylko nie zastosujemy wysokoohmowych potworków z apetytem na miliwaty. Gdy jednak X1S jest sprowadzone do roli słuchawkowej końcówki mocy, o klasie dźwięku decydować będzie faktyczny DAC lub jakikolwiek segment znajdujący się przed nim. Jeśli tylko gra tak jak X1S, a więc odpowiednio neutralnie, a także oferuje większą od niego scenę, całościowo uzyskamy fantastycznie dobrany pod tym względem duet. I choć jest to tylko opis pewnego wariantu, scenariusza możliwości, to warto o nim wiedzieć.
Przesłuchując wspaniałe Skyrim Atmospheres z ostatniej płyty OST Jeremy Soule’a dochodzę bardzo mocno do wniosku, że to całkiem zwyczajny, ale za to niesamowicie solidny i porządny DAC z dobrym wyjściem słuchawkowym. Mam tu zarówno dostateczną ilość powietrza, holografii i kierunkowości, żeby w żaden sposób nie czuć jakiejkolwiek klaustrofobii. Do tego jeszcze dochodzi ten świetnie utrzymany punkt skupienia środka sceny bez ponoszenia kosztów z tytułu którejś z osi, jak to ostatnio działo mi się przy testach LM6172. Właśnie to jest tu też bardzo fajnym przykładem tego, co chcę o X1S powiedzieć w zakresie sceny. Że scena nie jest tu tworzona na zasadzie wyrzeczeń i zastępowania jednej cechy przez drugą, ale zdrowego i bardzo uczciwego kompromisu w myśl osiągnięcia absolutnej poprawności i zerowej ułomności w którymkolwiek aspekcie.
Jak więc brzmi Aune X1S?
Mimo neutralności, DAC ten jest urządzeniem wymagającym od swojego nabywcy przede wszystkim porządnego poznania wszystkich jego walorów brzmieniowych i wygrzania znajdującej się w środku elektroniki. Z tego ostatniego powodu, choć od razu nie wywołał piorunującego wrażenia, jak przy jakimś drogim układzie za kilka tysięcy, z każdą kolejną godziną wbitą na licznik nabierałem do X1S coraz większego szacunku. A że czuję zawsze dosyć duży respekt przed sprzętem grającym neutralnie i jednocześnie unikającym ogromnej ilości brzmieniowych pułapek, jak suchości, jałowości, braku emocji czy bezbarwności, ostatecznie coraz mocniej doceniałem wszystkie cechy brzmieniowe, jakie X1S sobą reprezentował. Osiągnięcie naprawdę dobrej, prawdziwej neutralności, to w takim zdawałoby się wysokim budżecie, jak tysiąc złotych wciąż spora sztuka. I za to X1S należą się gromkie brawa, że udało się uniknąć wyjałowienia i wypalenia dźwięku do gołej deski, jakie dało się odnotować w wyraźnie droższych od Aune urządzeniach Matrixa. Widać Chińczycy Chińczykom zupełnie nierówni.
Przy każdej zmianie konfiguracji testowej Aune pokazywało wysokie kompetencje, odkrywało nowe możliwości i negowało swoje własne, poprzednio stwierdzane zdawało się ograniczenia, mozolnie przekopując przez kolejne etapy procedury testowej aż do samego końca. Porównując X1S z innymi źródłami wychodziło mi za każdym razem, że sumarycznie jest to bardzo dobrze w ramach siebie samego wyważony dźwiękowo układ zintegrowany, mający neutralny i często optymalnie skrojony charakter, który ponad pozorną zwyczajnością potrafi wzbudzić podziw uniwersalnością, którą nadrabia chociażby nieco mniejszą ponad HDP moc wyjściową. Potrafi szybko i precyzyjnie poprowadzić słuchawki w stronę detalu i przejrzystości, szczerości brzmienia, a także dopasować się do warunków panujących w naszych systemach. Jestem naprawdę pod wrażeniem adaptacyjności tego układu i jego praktycznych możliwości przy zachowaniu wysokiej kompetencji brzmienia i uniknięcia chodzenia sobie na skróty czy usilne kompromisy.
Podczas odsłuchów w zasadzie tylko minimalnie mniejsza od Icona scena rzuciła mi się w uszy na co wrażliwszych na te aspekty parach. Jedynie jeszcze K240 DF zgłaszały subiektywnie lepszy bas z Icona niż z X1S, ale głównie przez nieco większą moc i mocną jego koloryzację na produkcie NuForce. Przy zmianie słuchawek „problem” ten kompletnie znikał i stawał się tylko i wyłącznie kwestią synergii między konkretną parą słuchawek a konkretnym urządzeniem, a więc jak zwykle nasz audiofilski chleb powszedni.
Ogromnym (i pożądanym) zaskoczeniem okazało się, że wymieniony zarzut o ciut mniejszą scenę udało się skutecznie „obejść” za sprawą DACa-80 w roli źródła i faktu, że X1S doskonale przekazuje sygnał analogowy z innego źródła. Podpięcie klasowego DACa za kilka tysięcy za pomocą dobrego okablowania nie tylko nie pozostaje przez Aune niezauważone, ale też świetnie przekazane dalej i to z bardzo małym narzutem własnym, czego o Iconie już powiedzieć się nie dało. Owy mały narzut zresztą i tak jest tutaj nieinwazyjny w żaden sposób, bo opiera się na charakterze samego urządzenia: neutralnym. Tym samym X1S jak kameleon stać się może zarówno samodzielnym DACiem po USB-OPT-COAX, jak i konwerterem C/C, A/A i wzmacniaczem słuchawkowym, świetnie reflektującym to, co otrzyma po kablach. I najlepsze jest w tym wszystkim to, że brzmienie będzie w dużej mierze po wszystkich złączach bardzo do siebie zbliżone lub identyczne. Możliwości ma tym samym przynajmniej niemniejsze niż HDP, a ze wszystkich kombinacji wyklucza skutecznie cechę, która Iconowi potrafi zarówno pomagać, jak i szkodzić: własny charakter. X1S też go ma, ale w formie wysoce uniwersalnej i niewrażliwej na gusta i połączenia z różnym sprzętem. Taki zresztą uważam powinien być DAC idealny – grać solidnie ze wszystkim, bez względu na zmienne środowiskowe.
Ostatecznie przyznać muszę, że bardzo przyjemnie spędziłem czas z testowanym urządzeniem. Miałem też ogromną satysfakcję z zabawy w przełączanie się na X1S między trybem USB, a LINE IN, raz to korzystając z Sabre’a, a innym z AKM’a przenoszonego Gold Reference’ami, co do których brzmienia i wpływu na nie po prostu nie mam żadnych wątpliwości (potęga kabli Solid Core). Gdy słuchawki miały pokazać się z jak najbardziej realnej scenicznie strony, prym wiódł ESS, zaś gdy potrzeba było dodatkowego oddechu i otwarcia, błyszczał splendorem AKM. Wszystkiemu temu towarzyszyła noc, rozświetlona w oknie przez pomarańczowe latarnie ulicy i przeszywana co rusz łopotaniem firan spowodowanym przeciągiem chłodnego, wreszcie dającego odsapnąć powietrza nie pochodzącego z afrykańskiej pustyni. Poezja audiofilska rodem z najlepszych branżowych brukowców, ale sami Państwo przyznacie, że gdy wszyscy wreszcie idą spać i przestają nam przeszkadzać, to w półmroku i chłodzie z dźwiękiem dzieje się coś magicznego. Oczywiście jeśli tylko sprzęt nam będzie w tym wrażeniu pomagał, albo przynajmniej nie przeszkadzał i umożliwił w spokoju czarowanie słuchawkom. X1S na całe szczęście zalicza się w pełni do tych drugich.
Zastosowanie
Sprzęt jest kierowany moim zdaniem zarówno do osób szukających neutralnego i solidnie wyważonego DACa pracującego w porządnej klasie dźwięku i z dobrym wyposażeniem, jak również posiadaczy głównie słuchawek klasy premium i wyżej, którym zależeć będzie na dobrej i opłacalnej integrze słuchawkowej bez potrzeby kosztowania się na zestaw DAC + wzmacniacz osobno. Usatysfakcjonowane powinny czuć się też osoby szukające sprzętu zajmującego jak najmniej miejsca, ale za to oferującego jak najwięcej możliwości, chociażby przyłączeniowych. X1S może przyjąć różnorodne formy użytkowe, od DACa USB, przez konwerter sygnału S/PDIF i dekoder DSD, po bardzo neutralnie grający wzmacniacz słuchawkowy. W tym ostatnim przypadku powinien poradzić sobie ze wszystkim, co mamy obecnie na rynku pośród modeli dynamicznych nie wymagających ogromnego prądu. Spokojnie można do Aune podpinać egzemplarze o oporze 250-300 Ohm, a nawet więcej (600 Ohm w przypadku testowej pary DT990 Edition), byle tylko SPL był utrzymany w okolicach 100 dB. Z legitymującymi się 89 dB starymi AKG K240 DF dało się już odczuć pewne ubytki mocowe, ale m.in. właśnie dlatego wykorzystuję je w testach, aby móc zdiagnozować nimi ostateczny próg możliwości napędowych.
Brzmieniowo X1S sprawdzi się z różnymi rodzajami słuchawek dynamicznych, również tych o większym oporze, choć w przypadku bardzo wymagających (przypomnę: wysoka oporność + niski SPL) jak pisałem może nie poradzić sobie bez dodatkowego wzmacniacza słuchawkowego, który będzie pełnił rolę uzupełnienia mocowego. Parować można go bezpośrednio tak ze słuchawkami ciemnymi, jak i neutralnymi, ale też i jaśniejszymi, za wyłączeniem egzemplarzy stricte jasnych (np. A2000X). Dlaczego za wyłączeniem? Gdyż nie jest to układ wyspecjalizowany w którejkolwiek grupie z wymienionych. Problemy będą możliwe do zanotowania tylko w przypadku wysoce trudnych w okiełznaniu słuchawek z mocno zepsutym przebiegiem tonalnym, a do takich częstokroć należą słuchawki jasne lub z tendencją do sybilowania, będącego pokłosiem przesadnego naciskania na detal i szczegółowość sopranu. Przykładem mogą być chociażby użyte w teście AKG Q701, których sopran wybity w dwóch miejscach nie będzie przez X1S w żaden sposób korygowany (choć eksponowany także nie). Słuchawki te wymagać będą bardziej korekcyjnego i tolerancyjnego wobec nich wzmacniacza lub DACa połączonego z takowym, aby „defekty” te nie były dla posiadacza aż tak mocno słyszalne. Winę za to ponoszą tylko i wyłącznie słuchawki oraz ich producent, choć po części może i moje lekkie na punkcie owych szpilek częstotliwościowych przewrażliwienie.
Jak zwykle nie da się pewnie uniknąć próśb odnośnie wskazywania palcem jakie słuchawki najlepiej będą pasowały do X1S. Odpowiedź brzmi: wszystkie i żadne. To Aune należy parować ze słuchawkami, a nie na odwrót, bowiem to właśnie one będą przy jego neutralnym charakterze decydowały o ostatecznym kształcie uzyskiwanego brzmienia. Zresztą słuchawki to nie tylko dźwięk, ale też walory użytkowe, wygoda, żywotność i realizowanie przede wszystkim określonych celów w określonych gatunkach i środowisku odsłuchowym.
Moja zatem rekomendacja to parowanie X1S ze słuchawkami trochę cieplejszymi lub naprawdę neutralnymi tudzież zbliżonymi, jako że z nimi osiąga w zasadzie najłatwiej synergię. Z jasnymi również nie jest źle, ale tylko jeśli nie wymagają zaawansowanych korekcji i ingerencji w ich charakter (czyli po prostu nam nie jazgoczą i nie wymagają ciemnego źródła). Jednym słowem z Aune zagrają nam wszystkie słuchawki, które już wprost z pudełka się spodobały. Jeśli nawet DT990 Edition grają mi z X1S przyzwoicie bez przesadnej ekspozycji sopranu, to znaczy, że w Aune naprawdę jest sporo elastyczności, choć dużą zasługę mają tu już dosyć mocno uleżane w nich nausznice.
W zakresie z kolei rekomendacji dot. sprzętu towarzyszącego, właściwie nie ma specjalnych preferencji. Przy wysokiej neutralności X1S sprzęt powinniśmy wybierać w taki sposób, aby wzmacniacz był uzupełnieniem naszych słuchawek na zasadzie przeciwieństwa. Czyli powołując się na praktyczny przykład ponownie oscylujący wokół Q701 – dobrać należałoby wzmacniacz grający gładko, ciepło, z podbudowanym basem i wygładzonym sopranem. Uzupełni się to świetnie z rzeczonymi AKG, a jednocześnie ze strony DACa nie będzie w żaden sposób ograniczane. Dla takiej konfiguracji też preferowałbym osobiście tryb filtru MINIMUM PHASE, jako dający całości minimalnie więcej sceny. W przypadku z kolei np. HD650 zdecydowałbym się na wzmacniacz precyzyjny i z ogromną kontrolą, unikający przesadnego nasycenia przekazu, np. Matrix Quattro AMP, który to często jest przeze mnie wymieniany przy okazji takich słuchawek oraz konstrukcji magnetostatycznych zorientowanych na podobną tonalność.
Kombinacji jest jak sami Państwo widzicie naprawdę sporo i wybór tak naprawdę zależy tylko i wyłącznie od naszej potrzeby, czy też zwykłego kaprysu. Ważnym jest za każdym razem jedynie, aby bardzo mocno skupić się na słuchawkach i stwierdzeniu, czy jakkolwiek same w sobie się nam podobają. Dopiero wtedy pojawi się odpowiedź na pytanie, czy X1S będzie miał szansę się z nimi sprawdzić, lub też jaki dodatkowy wzmacniacz do niego dosztukować, aby efekt całościowo przysporzył nam szczerego uśmiechu na twarzy.
Konfrontacje
vs Aune T1 MK2 (lampa 6922EH, 849 zł)
Hybrydowy T1 tego samego producenta to wbrew pozorom dosyć ciekawy przeciwnik. Z jednej strony T1 to słabszy DAC i inne brzmienie, nacisk na średnicę i muzykalność aniżeli równość i neutralność jak X1S. W uszy rzuca się od razu gorsza czystość i słabsza rytmika wynikająca z mniejszego nacisku T1 na tenże aspekt linii basowej, a także bardziej stonowana góra z mniejszą klarownością i detalicznością oraz mniejsza scena. T1 wygładza bowiem i zaokrągla swoje skraje, przez co lepiej wyeksponowane mogą zostać wokale, z kolei X1S oferuje znacznie równiejsze brzmienie o większym wyważeniu między różnymi kierunkami tonalnymi. Z faktu tego ogromnie korzystają na T1 słuchawki pokroju DT990 Edition / PRO oraz chociażby Q701 z bassport modem lub K612 PRO, ale też i wydajne słuchawki, takie jak SHP9500, których słuchało mi się przyjemniej na lampie, niż na iksie. Możliwości podłączeniowe również są od X1S znacznie niższe, jako że T1 specjalizuje się w zastosowaniach stricte słuchawkowych po USB. Z drugiej strony lampówka dostarcza znacznie więcej mocy niż X1S i jest w stanie skutecznie poradzić sobie z napędzeniem testowych K240 DF. Potrafi też – jako sprzęt specjalistyczny – wyciągnąć brzmienie w stronę analogowej przyjemności i muzykalności nawet z takich właśnie słuchawek jak one. Technicznie i klasowo jednak nie ma większych szans z młodszym i słabszym prądowo bratem. Tym samym T1 winni wybierać w tym pojedynku użytkownicy słuchawek mających swoje solidne wymagania prądowe i oczekujący po sprzęcie dedykowanych zastosowań słuchawkowych ukierunkowanych w stronę analogowego, przyjemnego brzmienia o większym przekazie emocjonalnym.
vs NuForce Icon HDP (1590 zł)
Icon jest układem, który bardzo mi się podobał na wielu słuchawkach mogących w pełni wykorzystać jego potencjał tonalny i sceniczny. Nie tylko wszelkiej maści słuchawki jasne czuły się na nim dobrze (np. opisywane tu często Q701, do których uważam ten układ właściwie za dedykowany), ale też klasowe z wysokiego lotu dynamików, jak T1 czy HD800. Sęk w tym, że nie na każdą parę był krojony i choć oczywiście efekty nadal były pozytywne, tak czasami miało się wrażenie aż nadmiarowego dobra, które z niego płynęło. X1S gra od niego neutralniej, mniej synergicznie w sensie specjalizacji, a bardziej w zakresie uniwersalności. Q701 (a więc automatycznie i pozostałe warianty, takie jak K701 czy K702) podpięte pod Icona grają moim zdaniem lepiej niż z X1S ze względu na mocniejszy gain, wzmacnianie wydźwięku dołu i subtelne tonowanie sopranów, ale dokładnie pod te ostatnie słuchawki go swego czasu celowo nabywałem. Wystarczy jednak, że zmieniłbym parę na coś innego, np. K7XX czy HD650, a atut specjalizacji zacznie zanikać. Obie wymienione wyraźnie lepiej poczułyby się przewiduję na X1S, ponieważ ponad Iconem będzie oferowany im szybszy i bardziej precyzyjny dół, jak również lepsze wykończenie góry z większą szczerością i mniejszym woalem. Jedyna rzecz, przy której Icon nie daje sobie wydrzeć z rąk atutu, to nieco większa scena, choć X1S w trybie MINIMUM PHASE depcze mu po piętach.
W zakresie użytkowy zaś, Icon przegrywa z X1S na polu transparencji brzmienia, gorszego technicznie układu DAC, braku obsługi DSD, braku złącza optycznego (jest tylko zintegrowane gniazdo COAX/mTOSLINK), braku wyjścia liniowego (wszystko przechodzi przez potencjometr), braku możliwości jednoczesnej pracy słuchawek i RCA (auto-detect wtyku od razu dezaktywuje RCA), a także mocniej się od X1S nagrzewa. Zaletami zaś jest zajmowanie wyraźnie mniej miejsca, zwłaszcza w pozycji stojącej, a także możliwość działania jako wzmacniacz przelotkowy z RCA, czego X1S nie ma zaimplementowanego. W praktyce więc mimo braków, HDP nadal dzielnie się na tle produktu Aune broni i może być dla niego dobrą alternatywą, gdy szukamy sprzętu zwłaszcza pod wyższe modele AKG lub ogólnie słuchawki jasne z brakami na samym dole wymagającymi korekcji.
vs Matrix Mini-I / PRO (1600 zł / 2150 zł)
Ale wokół Icona świat się mimo wszystko nie kręci. Porównując X1S z Matrixem Mini-I i Mini-I PRO okazało się, że X1S gra od nich słyszalnie lepiej. Czyściej, z lepszą głębią i dynamiką. W ramach tonalności zaś – bez jałowości, którą oba Matrixy starają się w najnowszych swoich rewizjach przemycać obszernie wraz z neutralnością. X1S słyszalnie wybija się ponad klasę obu urządzeń i choć również stara się trzymać takiego charakteru, nie czyni tego na odwal się. Miałem przemożne wrażenie, że Mini-I próbowały przemycać mi w ładnym opakowaniu brzmienie, które spokojnie mógłbym znaleźć w takiej samej formule w znacznie od nich tańszym Essence STX i to bez wymiany wzmacniaczy operacyjnych na coś lepszego. Z X1S takiego wrażenia na całe szczęście nie mam. Czuć, że jest tam ta dynamika, czystość, precyzja, bez jałowości i matowości, bez spłaszczenia przekazu. Od Matrixów ze względu na cenę wymagałbym już jednak pokazania czegoś mocno usprawiedliwiającego tak duży wydatek. A jeśli mam przed sobą DACa grającego od nich lepiej i kosztującego znacznie mniej, to definitywnie coś nie jest tak. Albo z owym DACiem, albo tymi urządzeniami. Obawiam się, że raczej to drugie.
Podsumowanie
Zalety
+ wysoka jakość wykonania
+ bardzo przemyślany projekt
+ świetnie dobrany potencjometr
+ dobre wyposażenie dodatkowe
+ fantastyczne możliwości przyłączeniowe
+ możliwość wyboru jednego z trzech sprzętowych filtrów dźwiękowych
+ obsługa plików o dużej gęstości oraz DSD
+ uniwersalne, neutralne, optymalnie dobrane brzmienie dobrej jakości
+ solidna precyzja i szybkość
+ porządna dynamika i nasycenie detalem
+ nie faworyzuje żadnej konkretnej grupy słuchawek
+ mały narzut własny po gniazdach RCA
+ bardzo rozsądnie skalkulowana cena
Wady
– ze względu na swój uniwersalizm nie specjalizuje się w „ratowaniu” synergią określonych tonalności
– mało praktycznie umiejscowiony włącznik z tyłu urządzenia
– w trybie liniowym sygnał nie jest przepuszczany na wyjściowe gniazda RCA
– bez sterowników po USB nie pojedziemy
– urządzenie potrafi mocno obciążyć kontroler USB pod kątem przepustowości
– zakup dodatkowego wzmacniacza może być konieczny, aby poradzić sobie z bardzo wymagającymi prądowo słuchawkami
Subiektywnym zdaniem
Aune X1S pozwala na cierpliwe i sukcesywne docenianie go wraz z długością odsłuchu i kolejnymi urządzeniami, pod które może zostać podłączony, nawet mimo posiadania u siebie układów wyraźnie lepszych. Neutralny, optymalnie skrojony tonalnie DAC bez przeostrzeń, wybić i nacisków. Dobrze wyposażony, nowoczesny, przystosowany do odtwarzania materiału o wysokiej gęstości oraz uniwersalnego zastosowania podle sprzętu przez nas już posiadanego, może stać się dla wielu osób dobrym DACiem o dobrym brzmieniu. Zwłaszcza tym, którym zależy po prostu na opłacalnym, solidnym dźwięku bez zabawy w skrupulatne dobieranie toru pod siebie, jak największej elastyczności i ostatecznie uzyskiwanym zaufaniu w stosunku do tego, co słyszą.
Jak zwykle świetna recenzja.
Nie jestem jakimś wielkim znawcą jeśli chodzi o DAC do PC, ale szukam sprzętu który najlepiej pasowałby do moich Ultrasone pro 900.
Z tego co widze kandydatów jest sporo, dlatego potrzebuje rady kogoś kto sie bardziej zna.
Tak wiec, doradziłby Pan coś ?
Panie Krystianie,
Nie znam PRO 900, ale jeśli szuka Pan brzmienia ciepłego i przyjemnego, warto zainteresować się Aune T1 MK2. X1S jak mógł Pan przeczytać w recenzji, jest układem neutralnym, toteż odda brzmienie Ultrasone w sposób natywny tak, jak słuchawki te faktycznie grają.
Pozdrawiam.
A jak Q701 z odblokowanym bass portem będą się zgrywały?
Moim zdaniem dobrze Pani Karolino. Jedynie jeśli komuś sopran Q701 przeszkadza od nowości, to X1S nie będzie pełniła roli korekcyjnej. Ponownie przyjemniej może zagrać to z Aune T1, ale na pewno nie z taką przejrzystością i czystością jak X1S, a przynajmniej jeśli mówimy o standardowym Electro-Harmoniksie montowanym w T1.
Ludziska napiszcie czy ta maszynka fajnie gra jako dac podłączony do wzmaka,Jako słuchawkowiec jest dobry ale mnie ciekawi jako sam dac do sprzętu,bo cena jest nie wygórowana.Zastanawiam sie teraz czy asus one,myryad z20 czy ta maszynka która kosztuje połowę mniej.
Witam,
Zależy co rozumieć przez słowo „fajnie”. W konfiguracji jako DAC testowany sprzęt również ma szansę się sprawdzić i w takiej też konfiguracji starałem się go przetestować. Ponieważ DAC zawsze występuje w koniunkcji z pozostałym sprzętem w torze oraz słuchawkami / kolumnami, będzie musiał Pan podejrzewam po prostu przetestować sprzęt we własnym środowisku odsłuchowym i albo go wtedy zostawić, albo zwrócić do sklepu.
Pozdrawiam.
Dzięki za odpowiedż,wiem że najlepiej go sprawdzić w swoim torze audio,ale chciałem zawęzić poszukiwania do minimum.W swoimtorze odsłuchiwałem asusa one mk2.Jego granie i dżwięk mi się podoba,ale czytając pana recenzje daca zaintrygowała mnie bardzo bo jak by na to nie patrzył ten dac od asusa jest tańszy o 100%. Pozdrawiam.
Dnia 27 lutego 2016 12:09 „Disqus” <notifications@disqus.net> napisał(a): „Witam, Zależy co rozumieć przez słowo „fajnie”. W konfiguracji jako DAC testowany sprzęt również ma szansę się sprawdzić i w takiej też konfiguracji starałem się go przetestować. Ponieważ DAC zawsze występuje w koniunkcji z pozostałym sprzętem w torze oraz słuchawkami / kolumnami, będzie musiał Pan podejrzewam po prostu przetestować sprzęt we własnym środowisku odsłuchowym i albo go wtedy zostawić, albo zwrócić do sklepu. Pozdrawiam.” Settings A new comment was posted on AudiofanatykJakub ŁopatkoWitam,Zależy co rozumieć przez słowo „fajnie”. W konfiguracji jako DAC testowany sprzęt również ma szansę się sprawdzić i w takiej też konfiguracji starałem się go przetestować. Ponieważ DAC zawsze występuje w koniunkcji z pozostałym sprzętem w torze oraz słuchawkami / kolumnami, będzie musiał Pan podejrzewam po prostu przetestować sprzęt we własnym środowisku odsłuchowym i albo go wtedy zostawić, albo zwrócić do sklepu.Pozdrawiam.6:09 a.m., Saturday Feb. 27 | Other comments by Jakub Łopatko Reply to Jakub Łopatko Jakub Łopatko’s comment is in reply to Jochan: Ludziska napiszcie czy ta maszynka fajnie gra jako dac podłączony do wzmaka,Jako słuchawkowiec jest dobry ale mnie ciekawi jako sam dac do sprzętu,bo …Read more You’re receiving this message because you’re signed up to receive notifications about replies to disqus_yhYyMvBG3y.You can unsubscribe from emails about replies to disqus_yhYyMvBG3y by replying to this email with „unsubscribe” or reduce the rate with which these emails are sent by adjusting your notification settings.
Witam
Pisze pan w recenzji na temat obciążania przepustowości złącza USB, czy chodzi tutaj o obsługę plików DSD czy ogólnie słuchając jest problem z przepustowością? Zastanawiam się nad tym gdyż mój laptop obsługuje tylko USB 2.0, nie posiadam ani jednego portu USB 3.0 i nie wiem czy w tym wypadku warto bym się decydował na zakup X1S?
Pozdrawiam
Witam,
Chodzi o ogólną pracę, ale zjawisko spowodowane było mocnym obłożeniem kontrolera innymi urządzeniami USB, takimi jak kamera i internetowa, hub, myszki i klawiatury bezprzewodowe, nadajnik BT. Nie widzę przeciwwskazań, aby nie nabywać X1S z tego powodu, zwłaszcza, że w laptopie przez mniejszą ilość gniazd przepustowość jest dzielona na mniejszą ilość sprzętu.
Pozdrawiam.
Do słuchawek AKG K550 Aune t1 czy AuneX1s? Mam w tej chwili Fiio E10k olympus2 i chciałbym zmienić na coś lepszego.
Oba układy mają swoje plusy z tymi słuchawkami. X1S pokaże je takimi, jakimi są, z ładną definicją i sceną. T1 wygładzi sopran i nasyci średnicę, choć konieczne może być przełączenie układu w tryb pracy na mniejszym gainie pod spodem urządzenia.
Szanowny Panie Jakubie, czy recenzowany sprzęt pasuje do słuchawek PSB M4U 1 (tylko 32 Ohms i max 30mW). Z góry dziękuję za odpowiedź, Pozdrawiam
Witam Panie Damianie,
Co prawda nie miałem przyjemności odsłuchiwać tych słuchawek, jednakże z X1S nie miałem żadnych problemów w użytkowaniu słuchawek o wysokiej wydajności. Nie stwierdziłem ani problemów z kontrolą, ani zniekształceń na wyjściu, ani też jakichkolwiek szumów. Nawet bardzo wydajne słuchawki dokanałowe, takie jak Westone 1, nie wykazywały najmniejszych negatywnych objawów podczas pracy, wobec czego uważam, że nie powinno być żadnych absolutnie problemów ze sparowaniem obu komponentów ze sobą.
Również pozdrawiam.
Chciałbym jeszcze zapytać o jedną kwestię. Mianowicie czy nie ma zagrożenia że sprzęt uszkodzi słuchawki, jako że są w stanie przyjąć maksymalnie 30mW. Ewentualnie czy może Pan polecić inny podobnej klasy sprzęt pasujący do tego typu słuchawek. Będę wdzięczny za opinię.
Jest takie ryzyko tylko gdy przesadzi Pan z głośnością. Wszelkie parametry mocowe są podawane jako wartości maksymalne, nie są one wartościami stałymi, także spokojnie.
Trudno byłoby wskazać inny sprzęt pasujący do PSB, ponieważ na rynku po wycofaniu Iconów HDP trudno o takowe, plus niestety ten model słuchawek nie jest mi znany i nie chciałbym doradzać Panu w ciemno.
Dziękuję ze swojej strony za kolejną świetną recenzję.
Szukam właśnie DAC’a ze wzmacniaczem słuchawkowym do moich ulubionych Sennheiserów HD 600.
Do produktu Aune x1s przekonuje mnie opisywana przez Pana neutralność (za co cenię właśnie HD 600). Martwi mnie tylko czy wzmacniacz słuchawkowy w x1s poradzi sobie z napędzeniem właśnie tych słuchawek.
Ewentualnie czy mógłby Pan polecić mi inne urządzenia w tej klasie cenowej bardziej odpowiednie do HD 600 ?
Pozdrawiam
Proszę uprzejmie.
HD600 powinny sobie spokojnie poradzić, w końcu ma zapas mocy i jedynie gain jest ustawiony nisko. Alternatywa o takim brzmieniu i możliwościach nie jest mi niestety znana na dzień dzisiejszy. Najbliższa konkurencja klasowo-cenowa została w przykładach wymieniona w recenzji.
Pozdrawiam.
Jedna uwaga ktorej nie znalazlem w tekscie, ale ktora sam odkrylem po zakupie – nie ma mozliwosci regulacji glosnosci wyjscia RCA, dla mnie to spory problem bo do tej pory stary Matrix Mini-I dzialal w ten sposob ze agregowal wszystkie zrodla i dawal mozliwosc regulacji glosnosci dzwieku na moje monitory aktywne. Teraz pojawia sie problem – trzeba zainwestowac w wzmacniacz stereo.
Kolejna uwaga to po podlaczeniu sluchawek dzwiek na RCA nie jest odcinany – ta sama historia byla przy w/w Matrixie i myslalem ze to jakas fanaberia chinczykow ale jednak widze ze to u nich norma 🙁 Wiec jest troche gimnastyki bo kiedy chce posluchac z dziurki musze wpier wylaczyc oba monitory albo wypiac kable z gniazd RCA :-/
Moge prosic o pomoc jak teraz rozwiazac w miare sensownie regulacje glosnosci dzwieku na kolumnach? Dwa zrodla – PS4 i telewizor jednak tak mocno przyzwyczailem sie do dzwieku z monitorow ze te glosniki na sterym tv samsunga C650 brzmia tragicznie 🙁 Mysle nad wzmacniaczem stereo, jakims potencjometrem ale to srednio wygodne, albo nad innym DACiem.
Witam,
Funkcjonalność o której Pan mówi to funkcja przedwzmacniacza. Aune posiada zaś wyjście liniowe. Informacja taka jest zawarta w tekście recenzji, jak również w akapicie porównawczym z Iconem HDP jako urządzeniem w przeciwieństwie do Aune wyposażonym w PRE. Identycznie rzecz ma się przy odcinaniu dźwięku na wyjściu słuchawkowym. Nie jest to żadna fanaberia. Odseparowanie w ten sposób od siebie zarówno potencjometru, jak i torów sygnałowych na ogół pozytywnie wpływa na jakość dźwięku.
Monitory aktywne powinny mieć w sobie pełen zakres regulacyjny głośności, ponieważ układ wzmacniający znajduje się w nich – stąd nazwa. Wzmacniacz stereo zaś jest przeznaczony do kolumn i monitorów pasywnych, które nie są wyposażone w takowe komponenty.
Pozdrawiam.
Problem w tym ze monitory ktore posiadam najmocniej wyciszone sa nadal zbyt glosne – dzwiek przez TOSLINK z telewizora jest wysylany z maksymalna glosnoscia wiec poziom startowy jest bardzo wysoki i dlatego szukam najlepiej pasywnej regulacji glosnosci, albo bedzie trzeba zmienic Aune na cos innego – czy Aune S16 posiada PRE?
Czy przy przejściu na Aune X1S z Xonara STX (LME94720) zauważymy dużą poprawę jakościową ?
Panie Tomaszu,
Zależy to od percepcji własnego słuchu oraz posiadanych słuchawek. Mówiąc tylko za siebie, osobiście wyczuwałem na wszystkich swoich parach słuchawkowych różnicę na plus między wbudowanym w Xonara układem wzmacniającym a podanym modelem Aune.
Panie Jakubie bardzo dziękuję za odpowiedź. Posiadam HD650 i raczej nie zamierzam ich zmieniać w najbliższym czasie. Jeśli mogę zadać jeszcze jedno pytanie: a może Aune S16 ? Jest to jeszcze kwota którą mogę zaakceptować za wzmacniacz słuchawkowy i dac, ale czy różnica w klasie grania jest warta ponad dwukrotnej ceny ?
Proszę uprzejmie Panie Tomaszu,
Gdyby udało się Panu nabyć S16 do HD650, byłoby naprawdę fantastycznie. Słuchawki te ogromnie zyskują z tym konkretnym modelem Aune, głównie na kontroli i precyzji, a także większej rześkości sceniczno-sopranowej. Bardzo mi się osobiście takie połączenie podobało, zresztą wszystkie słuchawki o podobnej tonalności lub ogólnie trzymające się po stronie ciepłoty i muzykalności (np. Audeze LCD-2F) S16 jest w stanie bardzo ładnie wysterować.
Toteż moim zdaniem tak, choć zysk jest również np. w kwestii balansu czy dodatkowych możliwości połączeń cyfrowych, których X1S niestety nie posiada (naturalnie nie można mieć wszystkiego).
Czy do wejscia USB można podłączyć iiny sprzęt poza PC: telefon z Androidem, z iOS, iPod classic?
Jesli chodzi o Androida czy ChromeOs to dziala jako zewnetrzy DAC bez problemu (Android 5.1.1)
Należy pamiętać, że ograniczenie w przypadku Androida jest takie, że nic powyżej DSD128 (jeśli o DSD mowa) nie pójdzie, oraz trzeba do tego odpowiedni odtwarzacz.
Poza tym bardzo szybko schodzi bateria z telefonu 😉
W przypadku S16 telefon zasila część podzespołów w sekcji USB, bateria leci w oczach.
Swoją drogą S16 oraz X1s w dużej mierze mają ten sam wzmacniacz słuchawkowy (niewiele między nimi różnic).
Dla informacji podam, że oba mają 10 ohm na wyjściu słuchawkowym, czyli całkiem dużo.
Producent tego typu informacji nie podaje, co do wartości, nie są to informacje z sieci a empirycznie sprawdzone na sprzęcie.
Panie Jakubie czy Pańskim zdaniem DAC ten zagra lepiej w drogim systemie stacjonarnym od np Arcam rDaca?
Pozdrawiam
Trudno powiedzieć. rDAC jest urządzeniem pracującym w wyższej klasie i przede wszystkim wyspecjalizowanym w roli DACa. Aune zaś jest urządzeniem zintegrowanym i uniwersalnym, ale głównie słuchawkowcem. No i oczywiście pozostaje kwestia owego drogiego systemu stacjonarnego.
Pozdrawiam.
Bardzo dobra recenzja, jak zawsze tutaj 🙂
Sprzęt bardzo mnie zaciekawił. W związku z tym mam pytanie:
Posiadam obecnie Philips Fidelio L2 i Fiio X3 jako DAC. Słuchawki nie wymagają dużo mocy, ale zaczynam myśleć o sprzedaży Fiio i zakupie stacjonarnego DAC i AMP (zintegrowanych lub osobno, obojętnie póki co), a później inwestycji w lepsze słuchawki, może ze stajni Sennheisera, gdyż na zewnątrz wystarcza mi dobry odtwarzacz na androidzie i audeo.
Szczerze mówiąc, brak mi doświadczenia z takim sprzętem. W obecnej konfiguracji brakuje mi nieco szerokości, szczegółowości, głębi. Czy myśli Pan, że zakup X1S przy wyborze sprzętu do 1000zł będzie najlepszym wyborem?
Witam Panie Marcinie,
Dziękuję. X1S powinien się sprawdzić na tle X3. Do 1000 zł jest to jedna z najlepszych ogólnie pozycji. Alternatywą byłoby szukać NuForce Icon HDP, który to gra od Aune cieplej i z nieco jeszcze większą sceną.
A jeszcze takie pytanie, może głupie, ale nie mam zbyt dużego obycia w sprzętach. Czy odtwarzacz typu Fiio X5 II jako DAC jest porównywalny jakościowo z takim X1S? Jeśli tak, ciekawą alternatywą byłoby dołożyć niedużą kwotę i mieć jedno urządzenie zarówno na zewnątrz, jak i stacjonarne.
Niestety Panie Marcinie X5 II nie miał okazji zawędrować na recenzję, toteż trudno powiedzieć. Nie spodziewałbym się jednak aż takiej jakości jaką legitymuje się X1S, zwłaszcza gdy pod uwagę weźmiemy słuchawki o wyraźnie większych wymaganiach.
Witam, jestem ciekawy jak wypada Aune X1S w porównaniu z Cambridge Audio DacMagic Plus. Nie chodzi o różnice techniczne ale o jakość dźwięku na wyjściu analogicznym i słuchawkowym.
Witam Panie Kamilu,
Niestety z DacMagiciem Plus jeszcze nie miałem okazji się zapoznać w kontekście Aune X1S, także trudno będzie mi się ustosunkować w zakresie ewentualnego porównania.
Witam,
planuję przeznaczyć do 3000 zł na sprzęt audio do laptopa. Najprawdopodobniej będzie to DAC/AMP + słuchawki. Panie Jakubie, rozważam kupno Aune X1s, z recencji Pana wynika, że jest to sprzęt lepszy od Aune T1 MK2.
Mam jednak problem z doborem słuchawek. Co wybrałby Pan na moim miejscu przy takim budżecie? Poleca Pan Beyerdynamic DT 990 Pro, słuchawki te kosztują ~800zł, więc w moim przypadku mam wciąż zapas na (być może) jakiś lepszy model. Zwłaszcza że (chyba) dziwnie byłoby płacić za DAC więcej niż za słuchawki.
A może wybrałby Pan inny DAC na moim miejscu?
Twój laptop tylko zakrzywi jakość odsłuchiwanego dźwięku przez co takiego hi endowego zestawu nie wykorzystasz. Nie polecam do słabego źródła lepszych peryferii. Lepiej mieć już słabego desktopa z jakąś kartą dźwiękową też hi end.
Dlatego nie będę podłączać takich słuchawek do integry w laptopie lecz planuję kupić high-endowy DAC, czy to nie wystarczy?
Kolega raczej wprowadził cię w błąd, w tym wypadku to DAC będzie źródłem nie laptop, laptop tylko wysyła sygnał – raczej z czegoś musi się on barć. Kolejna kwestia za 3000zł sprzęt high-end? Karta d dźwiękowa high-end? Raczej rozmawiamy tutaj o sprzęcie hi-fi wyższej klasy średniej. w Okolicach 800zł DT990 Edition to godna propozycja ale warto rozpatrzyć zakup np. bardziej klasowych Sennheiserów HD600/650 albo wyrwać z portalu massdrop AKG K7XX kiedy pojawi się okazja. Nie ma sensu parować drogiego wzmacniacza i źródła z niższej klasy słuchawkami.
A jak załączy słuchawki do lapa co wtedy będzie źródłem ? Słuchawki ? Na laptopie nie ma przetwornika ?
Jest przetwornik tak zwana integra i właśnie dlatego kupujemy DAC by z niej nie korzystać, a sygnał cyfrowy wysłać przez USB (bądź inne kable cyfrowe) do naszego DACa. Oczywiście miałem nadzieję że jest to logiczne aby zaopatrzyć się w dobrze nagrane utwory o wysokich gęstościach DSD(128,256) albo PCM.
W takim razie kiedy załączymy DACa musi informacja lecieć z HDD przez przez usb do DACa bezpośrednio, nie tak jak u mnie HDD – karta dźwiękowa – wzmak – słuchawki. Dzięki że mnie wyprowadziłeś z błędu.
Witam,
W największym stopniu o wrażeniach dźwiękowych decydują słuchawki i to na nich bym się w Pana przypadku skupił. Dopiero gdy samodzielnie stwierdzi Pan, że dana para słuchawek może sprawdzić się u Pana najlepiej i wstrzelić w Pana gust, należy zabrać się za źródło i wzmacniacz. Źródłem przypomnę jest przede wszystkim DAC, nie utwory. Realizacja tychże naturalnie winna być jak najlepsza, aby móc w pełni wykorzystać faktyczną jakość, jaką oferować będzie nowy sprzęt. A ponieważ ten komunikować będzie się przez port USB, nie powinno być problemów z jakością przesyłu plików z laptopa, jeśli tylko gniazda są w miarę sensownej jakości i nie mają problemów z utrzymaniem parametrów przesyłu lub prądowych.
Więcej może Pan przeczytać o tym w Kompendium: http://audiofanatyk.pl/jak-samodzielnie-wybrac-sluchawki/
Czy dziwnie jest płacić więcej za DAC niż słuchawki – właściwie to tak, ale przyznam się właśnie w takiej sytuacji obecnie się znajduję, słuchając modelu za 450zł ze sprzętu za jedno zero więcej. Niska cena słuchawek niekoniecznie musi w 100% przekładać się za ich faktycznymi walorami, a nawet te za 450zł są w stanie wskazać na różnice między zespołem źródłowym stosowanym przeze mnie teraz, a np. samym X1S. Zmienia się jedynie skala obserwowanych zmian, tudzież wchodzi do gry synergia na tle znacznie droższych słuchawek.
Witam.
Na oficjalnej stronie Aune Audio dostępne są nowe sterowniki (Windows) dla Aune X1s. Wersja sterownika to v3.20.0
Nie sądziłem, że aktualizacja sterowników przyniesie tak poważne zmiany dźwiękowe.
Chciałbym opisać pierwsze moje wrażenia po aktualizacji:
– Pierwszą rzeczą jaką zauważyłem jest lekkie, a mimo to od razu odczuwalne uniesienie się sceny dźwiękowej.
– Druga zmiana jest wyjątkowo odczuwalna – scena zmniejszyła się, prawie wszystko jest znacznie bliżej. Dlaczego prawie? Dlatego, że sama przestrzeń z kolei jest jakby większa i lepiej zbudowana.
Gdybym miał to opisać w sposób obrazowy powiedział bym tak: Wyobraź sobie, że siedzisz sam w piątym rzędzie przed sceną, na której to zespół wraz z wokalistką grają swój najlepszy kawałek. Jest dobrze, ale przesiadasz się do pierwszego rzędu. Instrumenty są bliższe i bardziej klarowne, a wokalistka teraz już na pewno śpiewa tylko dla Ciebie. W dodatku nowe miejsce w pierwszym rzędzie ma najlepsze warunki akustyczne w całej sali.
– Trzecia sprawa to wspomniana przed momentem klarowność wraz z towarzyszącą jej bezpośredniością dźwięków (Posiadam Sennheisery HD 600 od ponad roku i nie spodziewałem się po nich, że potrafią grać tak dosadnie).
– Kolejną zmianą jakiej się dosłyszałem jest holografia – teraz jest znacznie, znacznie lepiej.
Wszystkie te zaobserwowane przeze mnie zmiany są na tyle odczuwalne, że ciężko jest mi się aż przyzwyczaić do tego nowego sposobu grania.
O ile detaliczność i holografia bardzo mi pasują to wręcz rzucające się na mnie dźwięki są dużo mniej relaksujące.
Może tak to powinno grać od pierwszej chwili, a po prostu miałem wcześniej jakiś konflikt ze sterownikami/systemem. Albo rzeczywiście nowa wersja aż tak wpływa na całościowy odbiór.
Jestem bardzo ciekawy Waszych spostrzeżeń po instalacji nowych sterowników.
Pozdrawiam
Witam Panie Jakubie,
Posiadam NAD 356BEE + Pylon Pearl i przymierzam się do zakupu Aune X1S. Muzyki słucham z laptopa w formacie FLAC, Aune chciałbym podłączyć do wzmacniacza. Przyglądałem się kablom RCA Wireworld Luna czy Monkey Cable lub QED ale tylko w internetach, gdzie opinii o jakości kabli jest multum. Nie utożsamiam się z konkretną, ponieważ brak mi doswiadczeń odsłuchowych. Czy płacić za 0,5 m kabla 200pln w przypadku mojego zestawu to nie przerost formy nad treścią? Może nie muszę wydawać aż/tylko (niepotrzebne skreślić) 200pln żeby uzyskać ciekawy efekt? Jaki kabel Pana zdaniem mógłby sparować NAD z Aune?
Witam Panie Michale,
Jeśli jest to faktycznie dobry przewodnik to jest to jeszcze kwota akceptowalna. Posiadam stare kolumny KEFa z lat 90-tych i na moje uszy w moim systemie kolumny zareagowały, gdy użyłem dobrych kabli solid core. Aczkolwiek tam za 0,5m kwota wynosiła więcej niż 200 zł. Dokładnie takie też bym polecał, ponieważ od przejścia na tego typu okablowanie wykluczyłem je jako czynnik wpływający na sygnał w testach.
Aczkolwiek z podanych przede wszystkim warto zainteresować się QEDem, mam kilka ich kabli i nie narzekam.
Pozdrawiam.
Panie Jakubie,
Bardzo cenię sobie Pana doświadczenie w temacie i na pewno wezmę Pana radę pod uwagę.
Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Witam,
Zastanawia mnie, jak aune x1s ma się do modyfikowanego Aim 808 na akg m220?
Witam Panie Zbigniewie,
Jeśli mówi Pan o przeróbkach polegających na przelutowywaniu elementów karty to takie modyfikacje są nieautoryzowane i pozbawione jakiejkolwiek gwarancji (były już na allegro sprzedawane egzemplarze po modyfikacjach które nie wytrzymały miesiąca), jak również pewności, że efekt między dwiema różnymi sztukami będzie w pełni powtarzalny. Takiego sprzętu ani nie preferuję, ani nie testuję, ani nie polecam, dlatego też niestety nie mam możliwości odpowiedzi na Pana pytanie.
Pozdrawiam.
Witam Panie Jakubie! sprzedałem DT150, chcę zamówić x1s, jakie słuchawki Pan do niego poleca? Słucham głownie brytyjskiego rocka z lat 70-90.
Moj budżet na słuchawki ok 1000 zł, nie muszą być nowe.
Witam Panie Konradzie,
Tak samo jak w innych przypadkach, zapytania zakupowe najlepiej jest kierować na forum: http://forum.audiofanatyk.pl/
Polecam naturalnie te modele, które są wylistowane w Polecanych. Rekomendacje będą tu bardzo różne w zależności od tego w którą stronę słuchawki mają się kierować względem DT150.
Pozdrawiam.
Witam, Posiadam obecnie Aune T1 mk2 i słuchawki HD650. Czy warto T1 zamienić na X1S w takim przypadku? W T1 przeszkadza mi wysoka góra (kłucie w uszy) i głownie tego chciałbym się pozbyć.
Witam,
Obawiam się, że nie ma to sensu. X1S jest układem równiejszym i jaśniejszym od T1, podczas gdy tą drugą wybiera się najczęściej właśnie przez wzgląd na jej gładszą i bardziej analogową naturę. HD650 są słuchawkami ciepłymi i w żaden sposób niemęczącymi sopranowo, więc przyznam trochę zdziwiony jestem Pana problemem. Aczkolwiek każdy z nas słyszy inaczej.
Myślę, że nieco więcej sensu byłoby w wymianie lampy na coś cieplejszego niż 6922EH. Np. od Mullarda. Przynajmniej na początek. Ew. rozważenie zmiany słuchawek na inny model, jeśli wina leży po bezwzględnie ich stronie i nie do końca pasują Panu w charakterze ogólnym. Tu np. DT150 mogłyby się wtedy ładnie sprawdzić, mimo że to model zamknięty.
Pozdrawiam.
1. „bez sterowników po USB nie pojedziemy” – czy pod Linuksem także?
2. Testował Pan tylko pod Windows, czy inne systemy także?
3. Dla jakich systemów są sterowniki na kluczu USB?
Dziękuję
1. Niestety nie wiem.
2. Tylko Windows, aczkolwiek nie spodziewałbym się specjalnych problemów.
3. Dla Windows.
Proszę uprzejmie.
Witam,
Bardzo miło czyta się Pana recenzje i ta jest świetna. Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem słuchawek akg k240 mkII. Niestety amplituner sobie z nimi nie poradził i zostałem zmuszony je jakoś zasilić. Wybór padł na fiio e10k olimpus 2. Słucham muzyki na tych słuchawkach już jakiś czas, głównie hard rock i troche elektryki(SOAD, AC/DC, Kiril Dżajkovski itp.) Co do jakości dźwięku na amplitunerze nie miałem żadnych uwag, oprócz basu. Wydawało mi się, że go nie ma w tych słuchawkach. Co do fiio sytuacja się poprawiła i ten bas się pojawił ale nie jest to jeszcze szczyt tego co chciałbym usłyszeć. Może za krótko go testuje, fiio mam drugi dzień i myślę, że mógłbym go w poniedziałek odesłać i zakupić właśnie x1s, tylko pytanie, czy to opłacalny zabieg i czy może w tej cenie do 1100zł mogę wybrać jeszcze coś lepszego.
Dobra teraz najważniejsze pytanie , czy zasili te słuchawki na tyle by wykorzystać ich potencjał? W tej chwili nie stać mnie na większy wydatek niż x1s.
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Witam Panie Łukaszu,
Bas w K240 MKII jest, a na moje uszy miejscami jest go wręcz za dużo. X1S nie ma problemu z napędzeniem K240, aczkolwiek zdaje się, że to nie napęd jest problemem w Pana przypadku, a gust. W cenie 1100 zł jedyną alternatywą jest używany i rzadko teraz spotykany NuForce Icon HDP, mający większy bas od X1S.
Pozdrawiam.
Super, dziękuję za odpowiedź w takim wypadku nie pozostaje nic innego jak tylko zamawiać.
Witam, czy Aune X1S można traktować zarówno jako źródło do słuchawek jak i głośników/monitorków? Potrzebuję urządzenia w granicach 1000zł, które napędzałoby słuchawki oraz głośniki, na konkretny model głośników jeszcze się nie zdecydowałem, prawdopodobnie coś pokroju Presonus Eris E5 lub Jamo C601. Obecnie korzystam z SC8000 do której biegną PRO80 oraz niedrogie Edifiery, ale w niedalekiej przyszłości zmieniam cały tor. Za kwotę około 3 tysięcy chciałbym zakupić słuchawki (mam już wybrane, koszt 800zł), głośniki (w trakcie wybierania) oraz źródło do nich, o które chciałbym zapytać teraz. Jeżeli X1S nie jest urządzeniem którego szukam, to co może być?
Witam,
Generalnie tak, o ile tylko monitory są aktywne i posiadają własną regulację głośności. Wynika to z faktu, że sprzęt posiada tylko złącza liniowe i sprzęt nie pełni funkcji PRE. Z tego co widzę wymienia Pan monitory pasywne, także do X1S potrzebować będzie Pan wzmacniacza kolumnowego. To zupełnie inny typ urządzenia niż Aune X1S. Dopiero mając wybrany sprzęt odsłuchowy, będzie można w pełni podejść do tematu wyboru wzmacniaczy i źródeł. I najlepiej również w oparciu o dokonany wybór słuchawek za te rzeczone 800 zł, aby nie było problemu natury synergicznej i sytuacji, gdzie sprzęt pasuje do kolumn, ale nie do słuchawek lub na odwrót.
Pozdrawiam.
Czy mógłbym prosić o dokładniejszy opis tych trzech filtrów? Internet niestety zawiera zdawkowe jednozdaniowe wyjaśnienia, które niewiele mi mówią.
Opis zawarty w recenzji jest praktycznie najprostszym, jaki można zastosować i naprawdę nie wiem jak mógłbym go rozwinąć. W razie czego zawsze można wspomóc się słowniczkiem terminów: http://audiofanatyk.pl/slownik-popularnych-pojec-audio/
Namieszał mi Pan w tych konfrontacjach:)
…więc muszę dopytać: potrzebuję karty dźwiękowej usb aby aby połączyć laptopa ze wzmacniaczem Kandy K2 i dalej kolumny Monitor Audio RX8
Sporadycznie słuchawki AKG 550MKII – przy okazji pytanie: czy do DAC czy dalej dopiero do Kandy K2?
Więc pytanie co wybrać z recenzowanych?
W sklepach widzę, że Icon ma wersję 2 obecnie.
Zapewniam że intencja była przeciwna :).
Czy do Kandy czy do DACa oceni już Pan na swoje własne uszy – byle synergia była dla Pana jak najlepsza. Icon 2 jest integrą kolumnową i układem innym trochę od HDP. Nie powinno się ich mylić, ani traktować też jako następcę drugiego. Jeśli zamierza Pan pracować tylko i wyłącznie na sygnale pobieranym z laptopa, najlepiej uczyni Pan moim zdaniem kupując AudioQuesta DragonFly Black v1.5. Przyznam sam się śmieję jak ostatnio polecam tenże układ. Do Kandy i K550 jednak jak znalazł (chyba że potrzebuje Pan znacznie większego pakietu wyjść niż tylko jednego małego jacka 3,5mm).
To jeszcze pozwolę sobie zapytać: black or red? Czy droży jest lepszy czy po prosty inny? Zależy mi na jak najmniejszej ingerencji „dzieło”.
I jeszcze pytanie czy ten jitterbug warto dokupić?
Red jest lepszy z tego co wiem (większe napięcie wyjściowe i potencjał napędowy), ale wykorzystałby go Pan przy słuchawkach bardziej wymagających. Dla K550 i na poczet funkcjonalności PRE wystarczy w zupełności tańsza wersja Black. Największej ingerencji w dzieło muzyczne można się spodziewać raczej po sprzęcie odsłuchowym, niż źródłowym, także to tutaj najczęściej warto alokować budżet.
Jitterbuga przyznam nie testowałem, więc trudno mi niestety powiedzieć. Zawsze rozsądniej jest jednak kupować najpierw same urządzenie, dopiero potem myśleć o akcesoriach i dodatkach, które po zakupie mogą okazać się zbędne. Szkoda pieniędzy. Na spokojnie, krok po kroku, badać wszystko na swoje uszy i mierzyć synergię etapami.
Udało mi się wypożyczyć oba urządzenia na testy (bez jutterbuga) i mogę powiedzieć, że zdecydowanie czerwony.
Opiszę w paru zadaniach, bo może się przyda komuś. Na wstępie zaznaczę, że nie mam bogatego zasobu metafor do opisu dźwięku, wielu z tych, które są powszechnie używane sam nie rozumiem/nie czuję.
Mój sprzęt nie jest jakiś super-hi-end – opisany na górze wątku.
Główna różnica pomiędzy czarnym a czerwonym to scena: czerwony generuję szerszą, głębszą i bardziej wysuniętą do przodu a źródła dźwięku są bardziej „szerokie” niż punktowe jak w czarnej. Scena na czarnym ma szerokość kolumn a wszystko na niej jest w jakiś sposób „ciasne” aż do poczucia zmęczenia, natomiast na czerwonym wychodzi poza geometrię kolumn.
Dodatkowo „ratuje” niektóre płyty, który zostały źle nagrane – np. słynny amerykański zespół, który podobno skończył się na Kill’em All – nagrania są do bólu płaskie i ciasne, natomiast czerwony wyciąga jakimś cudem z nich pewną separację instrumentów.
Pojawia się też dynamika, której nigdy tam nie słyszałem podając jako źródło CD Roksan Kandy i EMU0204 USB
Natomiast przy nagraniach tak zwanych audiofilskich różnic jest cała masa w detalach ale tak jak pisałem nie jestem w stanie świadomie ich zwerbalizować.
Czarny jest wg mnie słabszy niż goła karta dźwiękowa w MacBook Pro Late 13 i słabsza niż EMU0204 USB którego do tej pory używałem.
Natomiast na słuchawkach pomiędzy MacBookiem na czerwonym różnice są w detalach (jak dla mnie oczywiście po ok godzinie zabawy), natomiast czarny wyraźnie mniej dynamiczny.
Hi,
maybe I’m bothering you, but the google translator is awful.
Can you elaborate the possible synergy of the Aune X1s with the Sennheiser HD650?
Thanks in advance.
Hi,
Absolutelty you are not bothering me in any way. Google Translator indeed can be sometimes really awful with polish language, but I hope my english grammar won’t be the same :).
I think the synergy with both would be quite good. I always preferred X1S with such kind of headphones, where neutral tone and lightly forward mids of X1S can make HD650 and other lukewarm-like headphones (for example R70X) more even, direct and clear. For HD650 I would also consider something one step above Aune in this regard, for example Matrix Quadro II, because it has greater PRaT, detail level and sence of control. HD650 love such stuff very much, mostly due to their kind of sloppy and fluffy signature, almost „too musical” (or simply slow) for some.
Thanks for the comprehensive response.
Looks like the Sabre DAC 9018 is the way to go. Find out a nice implementation and an adequate amplifier, that’s the challenge. Another budget option would be the Audio Gd NFB-11, which uses the same chip and gives more raw power that the X1S. The Matrix Quadro II, like Aune and Audio Gd big brothers, are out of bounds, at least temporarily.
Witam.
Zainteresowany jestem kupnem tego DACA lecz rozważam również SMSL M8 bądz dedykowany pod słuchawki DT i AKG SMSL VA1 DK.
Zamierzam kupić właśnie słuchawki DT 990 bądz AKG K702 bądz wersję Q701,7XX, K712 i pytanie co będzie najlepsze do tych słuchawek ?
Witam Panie Adamie,
Wydaje mi się, że o słuchawkach docelowych, jakie widziałbym najbardziej z tym DACiem, napisałem dosyć obszernie w recenzji. A zważywszy na wymienione przez Pana modele, które chociażby w Polecanych zostały przeze mnie opisane, wybór staje się kwestią zwykłej lektury i prostej analizy. Z tych które Pan wymienił, najbardziej dopasowane mogą okazać się K7XX lub 712.
Witam.
Panie Jakubie,czy ten dac zdoła napędzić Sennheiser hd600? Czy zabrzmią jak należy?
Witam Panie Kamilu,
Napędzić radę da, ale pytanie co mam rozumieć przez „jak należy” :). Tu wszystko zależne jest od tego jaki efekt chce Pan tak naprawdę z HD600 uzyskać. Słuchawki są neutralno-naturalne, więc jeśli chce Pan np. wyciągnąć z nich bardziej muzykalne brzmienie kosztem techniczności, można się pokusić np. na Aune T1 SE oraz ew. wymianę lampy na JJ’a, którego recenzowałem razem z urządzeniem. Jeśli chce Pan utrzymać neutralność HD600, wtedy X1S może być dobrą decyzją. Sam osobiście jeśli już miałbym szukać w tej cenie sprzętu źródłowego, skłoniłbym się w stronę używanego NuForce Icon HDP. Więcej basu od X1S i bardziej ekspansywna scena na szerokość – obie zmiany w moim odczuciu dla HD600 korzystne. Bardzo często poleca się też zmianę okablowania do tych słuchawek, aby jeszcze dodatkowo polepszyć jakość dźwięku.
Hej!
Jakie słuchawki poleciłbyś pod ten dac, jeżeli lubię wysuniętą średnicę, dobrze zarysowaną, ale nie męczącą górę i to samo z basem – musi być, ale nie może zalewać reszty pasma? W tym momencie mam DT150 i są one moim zdaniem za bardzo zmulone: basu jest za dużo, wokale zbyt wycofane (lubię bliskie, bezpośrednie).
Witam,
Odpowiedź powinna dać się znaleźć w tym wątku: http://forum.audiofanatyk.pl/index.php?/topic/1084-s%C5%82uchawki-graj%C4%85ce-%C5%9Brednic%C4%85/
Witam słuchał pan Dt 150 na aune x1s?Powinno być dobre połączenie?
Witam,
DT150 miałem daaaaawno temu przelotem (do dziś nie mam ich pełnej recenzji na blogu, ale być może w tym roku uda się skutecznie nadrobić tą stratę), ale moim zdaniem tak.
A czy te urządzenie nadaje się do tego aby podpiąc pod nie głośniki 2.0 ?
Proszę przejrzeć komentarze pod recenzją. Padła w nich już odpowiedź na to pytanie.
Witam,
pisałem jakiś czas temu na forum, ale niestety nie uzyskałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Kupiłem słuchawki SHD559, z których chciałbym korzystać podczas grania na PS4. Na tą chwilę konsolę mam podłączoną do telewizora po kablu HDMI. Posiadam również amplituner SONY STR-DE635, do którego na tą chwilę podłączyłem telewizor (minijack do wyjścia słuchawkowego i RCA w amplitunerze). Po zakupie słuchawek okazało się, że mam uszkodzone wejście jack6,3mm w amplitunerze (wtyczka pracuje na boki przez co dźwięk w słuchawkach szwankuje). Mógłbym oddać amplituner do naprawy (oryginalnej części nie dostanę, więc zakładam, że serwis RTV wstawi jakiś rodzaj zamiennika). W związku z tym zacząłem się poważnie zastanawiać nad zakupem wzmacniacza słuchawkowego, tym bardziej że nie posiadam kolumn i zależy mi wyłącznie na dobrym napędzeniu słuchawek.
Czy wzmacniacz słuchawkowy będzie tak samo mocny jak amplituner, który posiadam w domu? Czy może ze spokojem zastąpić amplituner SONY?
Dziękuję za pomoc!
Witam Panie Jacku,
Każdy sprzęt ma swoje własne parametry i nie inaczej jest z amplitunerami oraz ich wyjściami słuchawkowymi. Na rynku są „wzmacniacze” i wzmacniacze, zależnie od portfela i potrzeb. Uogólniając i upraszczając – tak, ogromna większość wzmacniaczy może go ze spokojem zastąpić. Z tym że X1S to akurat integra, mająca prócz wzmacniacza jeszcze DAC na pokładzie.
Pozdrawiam.
Witam Panie Jakubie,
dziękuję za szybką odpowiedź. Jestem zielony w temacie, dlatego z góry przepraszam za pytania błahe czyt. głupie 😉
Integra zawsze kojarzyła mi się z najtańszą kartą dźwiękową, która raczej nie oferuje górnolotnych doznań.
Pomijając fakt do czego chciałbym podłączyć słuchawki, to przede wszystkim zależy mi na wydobyciu z nich jak najlepszego dźwięku. Pana uwagę nt. X1S i tego że jest to integra powinienem przyjąć jako negatyw w stosunku do przejścia z amplitunera na dedykowany wzmacniacz słuchawkowy ?
X1S mieści się w budżecie jaki mógłbym przeznaczyć na wzmacniacz, tylko tak naprawdę nie wiem czy to właśnie ten model będzie najbardziej odpowiedni i czy spełni swoje zadanie tj. pozwoli nacieszyć się słuchawkami SHD559 ?
Słowo integra w zasadzie funkcjonuje trojako znaczeniowo:
– integra (słuchawkowa) = przetwornik cyfrowo-analogowy + wzmacniacz słuchawkowy w jednym,
– integra = układ dźwiękowy zintegrowany z płytą komputera,
– integra = wzmacniacz zintegrowany stereo (kolumnowy).
Naturalnie na myśli miałem tą pierwszą definicję.
Bardziej jako informację, że urządzenie to ma w sobie więcej funkcjonalności niż prawdopodobnie Pan potrzebuje (powinno to wyniknąć bardzo jasno z samej recenzji). Jeśli jest Pan pewien, że kompletnie nie będzie potrzebował urządzenia w pełni zintegrowanego z przetwornikiem i posiada takowy już w tej chwili (lub jakiekolwiek źródło pod które chce Pan wzmacniacz podłączyć), można zmaksymalizować budżet i pójść w uniwersalnego X7S. Zwłaszcza że słuchawek posiadanych przez Pana niestety nie znam.
Niestety moje źródło (w tym przypadku konsola PS4) posiada jedynie wyjście optyczne, więc pozostaje pozostać przy X1S.
W takiej sytuacji faktycznie. Ale proszę się nie martwić – X1S to też kawał dobrego sprzętu.
Witam Panie Jakubie,
tak na koniec chciałbym zapytać czy przychodzi Panu do głowy jeszcze jakiś inny sprzęt, który posiadałby wejście optyczne, a który Pana zdaniem lepiej by się sprawdził w tym przypadku? Niestety X7S odpada ze względu na brak wspomnianego wejścia, ale może w kwocie, za którą można dostać sprzęt Aune jest dostępny na rynku jeszcze jakiś inny wzmacniacz słuchawkowy, który by Pan polecił?
Żaden wzmacniacz słuchawkowy nie będzie miał takowego wejścia, ponieważ nie ma w sobie przetwornika C/A, jak sama nazwa wskazuje. Dlatego też mowa była o X1S, który to jest integrą. Alternatywa to szukanie używanego NuForce Icon HDP lub Icon DAC, oba mają złącze miniToslink (w formie jacka optycznego 3,5 mm).
Czy miał Pan okazję testować sprzęt SMSL M6 ? Jeżeli tak to jak ten model wypada na tle recenzowanego X1S ?
Z tego co udało mi się wyczytać to pierwszy z nich jest mniej neutralny, ale charakteryzuje się większą mocą.
Przykro mi ale nie miałem okazji testować tego modelu.
Witam ,
chciałem sie pana zapytać czy ten dac aune x1 mógłby napędzić takie słuchawki jak Audio-Technica ATH-R70X
ponieważ jade do Niemiec i prawdopodobnie będe kupywał po powrocie lepszy sprzęt audio do muzyki filmów gier.Pozdrawiam.
Witam,
Tak, uczyni to bez problemu.
Pozdrawiam.
dziekuje za odpowiedź 🙂
Witam Panie Jakubie,
Aktualnie posiadam słuchawki AKG K702 i kartę dźwiękową AIM SC808 z 2x LME49720NA + LM6172IN. Aktualnie zastanawiam się nad kupnem czegoś lepszego i chciałem Pana zapytać, czy przy takiej przesiadce na Aune X1S odczułbym dużą różnice w porównaniu do w.w AIMa.
Pozdrawiam.
Witam Panie Krystianie,
Być może zaskoczę, ale niekoniecznie będzie to dla Pana progres, choć naturalnie mogę tylko zgadywać.
Pozdrawiam.
Witam,
Szukałem słuchawek do grania. przeczytałem Pana artykuł „Najlepsze słuchawki dla gracza” i wybór padnie raczej na AKG 702.
Teraz czas na wzmacniacz, byłem już zdecydowany na opisywany tutaj wzmacniacz lecz jak Pan pisze nie koniecznie sprawdzi się z tymi słuchawkami.
Wzmacniacz będzie podpinany pod ps4 więc musi się dać podłączyć przez optyka, poleca Pan może jakiś dac w podobnej cenie?
Witam,
Dawniej dostępny był NuForce Icon HDP w podobnej cenie. Nie kojarzę niestety innego sprzętu który spełniałby wymagania i uzyskiwałby dobrą synergię z K702 prócz niego.
Witam Panie Jakubie,
Po przeczytaniu sporej ilości artykułów i recenzji postanowiłem rozpocząć swoją przygodę z „poważnym” słuchaniem muzyki od słuchawek ISK HD9999. Teraz chciałbym dokładać kolejne elementy. Najwięcej muzyki słucham z laptopa, ale planuję zakup gramofonu i tutaj pojawiają się pytania. Mam problem jak połączyć laptopta, DACa, słuchawki i kolumny? Jakie kolejne elementy są mi potrzebne. Myślałem właśnie o „pudełeczku” z powyższej recenzji i czy jeszcze coś jest mi potrzebne?
Może pytania banalne, ale czasami proste/głupie pytanie jest w stanie rozwiązać wiele problemów.
P.S. Może ten komentarz nie powinien się tutaj znaleźć, ale przeczytałem, że na maila nie życzy sobie Pan takich pytań, więc tutaj postanowiłem zapytać.
Pozdrawiam serdecznie,
Olek.
Witam,
Może nie tyle nie życzy, co po prostu cierpi na niedobory czasowe, aby móc regularnie na taką korespondencję odpisywać i indywidualnie doradzać co kupić. Czas ten przyznam wolałbym spożytkować na kolejne recenzje i artykuły, których jest sporo, bo i naprawdę sporo ciekawych tematów jest do poruszenia, a także osób na nie czekających 🙂 . Najlepszym miejscem do takich zapytań jest więc Forum AF, a przynajmniej co do formy prowadzenia dyskusji jest znacznie wygodniejsze.
Połączenie powinno wyglądać tak:
1) dla słuchawek: laptop —[kabel USB]— X1S — słuchawki (przez przednie wyjście słuchawkowe)
2) dla głośników aktywnych: laptop —[kabel USB]— głośniki (przez tylne AUDIO OUT)
3) dla kolumn pasywnych: laptop —[kabel USB]— wzmacniacz stereo lub końcówka mocy / amplituner (przez tylne AUDIO OUT) —[kable głośnikowe]— kolumny
4) dla gramofonu jako źródła: gramofon —[interkonekt RCA]— X1S (przez tylne AUDIO IN) — słuchawki (przez przednie wyjście słuchawkowe)
Tak jak pisałem w recenzji, w przypadku nr 4 sygnał nie pójdzie na gniazda RCA AUDIO OUT, toteż odsłuch będzie możliwy tylko przez słuchawki.
Również pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź ????
Pozdrawiam.
Witam. Czy próbował Pan podłączyć x1s z urządzeniem działającym na androidzie, lub po prostu telefonem przez USB OTG?
Aune x1 potrawfił komunikować się z androidem, software USB audio player pro umożliwiał traktowanie np telefonu jako playera.
https://www.extreamsd.com/index.php/technology/usb-audio-driver
Jeśli nie podłączał Pan – może Pan to przetestować?
Witam Panie Michale,
Recenzję pisałem dwa lata temu i testowany sprzęt już dawno odesłałem do sklepu. Później miałem co prawda go zakupionego dla siebie, ale także były to zamierzchłe czasy. Niestety raczej małe jest prawdopodobieństwo, że sklep wyśle mi ponownie egzemplarz od tak bez konkretnego powodu (w ich odczuciu).
Właśnie zakupiłem tego AUNE i przy włączaniu słychać charakterystyczne szumienie / pyknięcie, jak słuchawki są wpięte. Czy grozi to czymś? W recenzji X7S pisał Pan, iż to zjawisko nie występuje, a tutaj tak powinno być? No i tak jak pytałem, czy jest to niebezpieczne dla słuchawek? Lepiej wpinać je po naładowaniu kondensatorów i wypinać przed opróżnieniem się ich?
Pozdrawiam
Witam. Od dłuższego czasu szukam wzmacniacza słuchawkowego wybór padł nas Aune X1S między innymi po przez Pana blog bardzo szczegółowy. Jestem audiofilem wymagającym i szukam dobrego „audiofliskiego br zmienia”Wiem że jest rekomendowany czy mogę śmiało kupić w ciemno?W muzyce u mnie priorytetem jest detelicznosc dynamika i scena z opisu doczytałem się że wlasnie spełnia moje oczekiwania.Doświadczenia audiofilskie mam od dzieciństwa począwszy od roku 80tego. Zmartfilo mnie jedynie wtym wzmacniaczu że trzeba dodatkowy wzmacniacz podłączyć, mam słuchawki ze średniej półki.
Witam. Od dłuższego czasu szukam wzmacniacza słuchawkowego wybór padł nas Aune X1S między innymi po przez Pana blog bardzo szczegółowy. Jestem audiofilem wymagającym i szukam dobrego „audiofliskiego br zmienia”Wiem że jest rekomendowany czy mogę śmiało kupić w ciemno?W muzyce u mnie priorytetem jest detelicznosc dynamika i scena z opisu doczytałem się że wlasnie spełnia moje oczekiwania.Doświadczenia audiofilskie mam od dzieciństwa począwszy od roku 80tego. Zmartfilo mnie jedynie wtym wzmacniaczu że trzeba dodatkowy wzmacniacz podłączyć, mam słuchawki ze średniej półki. Czy jest konieczny wymagany dodatkowy wzmaczniacz?
Witam,
Z całym szacunkiem ale do audiofilskości brakuje w cenie X1S przynajmniej jednego zera, a sam układ nie jest wzmacniaczem. Mogę powiedzieć tylko tyle, ile powiedziałem w samej recenzji i decyzję o zakupie musi Pan podjąć samodzielnie. I nie, nie potrzeba dodatkowych wzmacniaczy podłączać, o ile słuchawki tego wprost nie wymagają.
Witam serdecznie. Zastanawia mnie, jak X1S poradziłby sobie z Sennheiser HD660 S. Czy te słuchawki dobrze zagrają z tym wzmacniaczem?
Witam,
W treści recenzji odnosiłem się do HD650. HD660S grają do nich dosyć podobnie. Szansa na synergię jest wysoka, ale o tym przekona się Pan dopiero sam po zakupie.
PS, Po raz tysięczny: to NIE JEST wzmacniacz.
Witam, jak się zachowuje DAC jeśli podłączymy do niego słuchawki i głośniki aktywne, jest możliwość jakiegoś płynnego przełączania się między nimi?
Witam,
Z tego co pamiętam RCA działają dopiero po wyjściu wtyku słuchawkowego.
Witam Panie Jakubie,
jakieś 2 lata temu opierając się na Pana recenzji zakupiłem ten sprzęt . Do dziś jestem szczęśliwym użytkownikiem X1S a po drodze „przerabiałem” : Grado SR60E, DT990Edition, AKG K712Pro z czego
z ostatnich jestem najbardziej zadowolony ze względu na świetną rozległą scenę i analityczność. Powoli przesiadam się na HD800 bo po przeczytaniu setek testów i opinii tylko te maja jak to niektórzy twierdza „nieograniczona” scenę o reszcie nie wspominając. Teraz nasuwa się pytanie czy X1S da rade te HD800 odpowiednio napędzić ? Nie chciałbym inwestować kolejnych 5000zl w inny DAC/AMP a jeżeli X1S nie poradzi sobie to co Pan proponuje do tych Sennheiserow ?
Witam,
X1S niestety nie pasuje do HD800, nawet nie jest to kwestia napędu, a synergii. Najtańszy sprzęt jaki z nimi preferowałem to nieprodukowany już dziś NuForce Icon HDP. Sam użytkuję je natomiast niestety właśnie z takim sprzętem, w jaki nie chciałbym Pan inwestować, bo z Pathosem Aurium (5500) i dedykowanym do niego DACiem tego samego producenta (7000). Z tańszego sprzętu, przy mocno zawężonym budżecie być może warto zakręcić się wokół Little Dotów podłączonych do X1S, ale od razu zastrzegam, że nie testowałem tego połączenia.
No to mnie Pan zmartwił . Chciałbym iść w kierunku kombo ze względu na brak miejsca czyli tylko dac/amp a jak wyglądać będzie połączenie z Aune S6 ? bo to już granica mojego portfela i jeżeli do 2500zl nic nie znajdę to niestety będę musiał sobie odpuścić HD800 🙁
Bardzo proszę o odpowiedź na pytanie: jak zagra ten DAC, podłączony przez USB do laptopa, ze słuchawkami: 1) Aune E1 oraz 2) Bowers/Wilkins PX? Żródło dźwięku: Spotify oraz Tidal Master. Pozdrawiam serdecznie
Witam ponownie Panie Jakubie.
Od kilku dni jestem posiadaczem HD800S. Miał być HD800 ale niestety w sklepie, w którym zawsze kupuje nie mieli i nie przewidują już jakiejkolwiek dystrybucji. Za to przy cenie jaka mi zaoferowali za HD800S nie mogłem przejść obojętnie. Zaryzykowałem kosztem sceny, która jak wywnioskowałem z Pana recenzji jest mniejsza, ale do rzeczy. Słuchawki posiadam od paru dni podłączone do X1S (wiem śmiech). Jak do tej pory nie widzę ogromnej przewagi scenicznej względem K712PRO za to :
Dól – jak dla mnie za ogromny, momentami trochę rozlazły, otulający niektóre instrumenty niczym klątwa. Nie spodziewałem się tego. Wszędzie gdzie czytam to słyszę, że jest wystarczająco lub jest go za mało (najlepiej lampa do cieplejszego grania). Szczerze chyba bym oszalał jakby go jeszcze przybyło.
Środek – Powiedzmy nie jest źle, porównywalnie do K712Pro za to holografia w HD800S niszczy moje AKG od pierwszego założenia. W końcu mogę dokładnie określić gdzie jaki instrument się znajduje i zaryzykuje również stwierdzenie w jakiej odległości. Tego moje AKG nie potrafiły jak również nie potrafią oddać tej cudowniej analityczności , czystości dźwięku instrumentów, jak dla mnie rewelacja warta każdej ceny.
Góra – Tu tez mam mały problem, to chyba ta klątwa z basu opanowała wysokie pasma. Mam wrażenie, że przy każdym instrumencie zostaje „poświata” niskiego tonu z poprzedniego instrumentu (bębny, gitara basowa) Nie wiem czy to z moimi uszami jest problem czy może słuchawki potrzebują dłuższego wygrzania, ale mam wrażenie, że tony z źródeł basowych powinny się już dawno skończyć gdy zaczyna się np. sekwencja wokalu albo jakiegoś solowego popisu a one się ciągną…ciągną…ciągną
Teraz pytanie czy się męczyć i wygrzewać dalej czy jednak intensywnie odkładać na DAC/AMP . W moim poprzednim poście pisałem, że poszukuje combo ze względu na brak miejsca i do tej pory nic się nie zmieniło. Polecał Pan Pathosa Aurium ale to do 800D a jak wygląda sytuacja tutaj ? Od tamtej pory sporo poczytałem sporo i niestety już wiem, że nie ma w tym świecie miejsca na półśrodki. Jedno co wiem nie potrzebuje więcej basu. Jestem zawiedziony sceną myślałem, że po przesiadce z AKG to będzie jak przejście z boiska od koszykówki na murawę stadionu piłkarskiego a niestety znalazłem się na hali do siatkówki.
Do tej pory czytając Pana recenzje i dobierając sprzęt pod swoje wymagania bylem usatysfakcjonowany. Czytając ostatnio test Burson Conductor V2+ zapaliła mi się lampka, że wielkością, możliwościami, na szczęście brakiem lampy (dotyczy moich HD800S) mógłby to być dobry wybór. Czy rzeczywiście osiągnie to synergie z moimi wymaganiami? a jeżeli nie to uprzejmie poproszę o nakierowanie mnie na sprzęt, który sprosta moim narzekaniom i może pomoże innym. Z góry dziękuje i pozdrawiam.
Witam również,
Nie musi się Pan obawiać z mojej strony jakichkolwiek negatywnych uwag co do faktu parowania słuchawek w ramach posiadanego toru. Założenie, że podpinanie drogich słuchawek pod tani sprzęt musi wywoływać z mojej strony śmiech lub jakąkolwiek inną formę drwin, jest wysoce mylne. Paradoksalnie sam spotkałem się z takim traktowaniem po tym, gdy z ogromnym powodzeniem parowałem HD800 z kilkukrotnie tańszym Iconem HDP. Chyba nawet opisywałem to w recenzji tych słuchawek, może jeszcze zostały się tam komentarze z pretensjami z tego zakresu.
Conductor do HD800/S jest układem dosyć dobrym, ale można lepiej (vide Aurium, którego sam używam). W Pana przypadku radziłbym jednak zwrócić oczy na Coplanda DAC215 – jedna z ciekawszych integr pod te konkretne słuchawki. Z tym że lepiej byłoby poświęcić któryś dzień na zabranie słuchawek ze sobą i wycieczkę do salonu audio mającego go w swojej ofercie na wcześniej umówione odsłuchy. Dodatkowo słuchawkom dobrze może zrobić wymiana kabla na coś opartego o miedź.
Pozdrawiam.