Jest takie przysłowie „nie oceniaj książki po okładce” i ma ono czasami więcej w sobie prawdy, niż by się nam wydawało. W branży audio jest to szczególnie widoczne, bowiem często gra wygląd i cena, nie przetwornik, nie słuchawka, nie kolumna. Ma cieszyć oko i mordować portfel, to i grać również powinno. Inna sytuacja jest niedopuszczalna, nie może to być, zapłaciliśmy przecież kilka tysięcy za te dokanałówki i one muszą grać. Fundamentalnym pytaniem jednak jest, czy aby znacznie wcześniej nie pominęliśmy czegoś, co sądząc tylko po przysłowiowej okładce odrzuciliśmy w kąt? Przyznam się, że sam bym taki błąd popełnił i szukał dla siebie produktu nie tylko droższego, ale też innego producenta niż JVC. Może ujmę to inaczej – nie przypuszczałbym, że to właśnie JVC zrobi coś, co kosztować może ułamek tego, co chcę wydać, a mimo wszystko rzuci mnie na kolana. Wstaję z nich przed Państwem, spisuję com słyszał i zapraszam na recenzję JVC HA-KX100-B.
Dane techniczne
– przetwornik: dynamiczny, 5,8 mm
– pasmo przenoszenia: 10 Hz – 24 000 Hz
– impedancja: 16 Ohm
– czułość: 103 dB / 1 mW
– kolor: czarny / biały
– kompatybilność wtyku: iPhone, Samsung, LG, HTC i inne
– długość przewodu: 1 m, wtyk jack TRRS 3,5 mm
– waga (bez przewodu): 3,8 g
– gwarancja: 2 lata
W zestawie prócz słuchawek otrzymujemy skromne wyposażenie:
– twarde etui,
– dodatkowe tipsy w rozmiarach S i L (M już zamontowane).
Jakość wykonania i konstrukcja
Słuchawki przychodzą do nas w plastikowym blistrze, do którego dostać się można tylko za pomocą nożyczek i cierpliwości. Opakowanie kompletnie nie zdradza niczego szczególnego na temat tych słuchawek. Konstrukcyjnie jest to model bardzo ciekawy, z plastikowymi korpusami na planie „\_”. Większą część korpusu zajmuje metalowa nakładka z logiem JVC w malowaniu odpowiednim do wybranej przez nas wersji kolorystycznej. Po jej drugiej stronie producent wpadł na genialny pomysł umieszczenia gumowej poduszeczki, dzięki czemu nawet opierając się o małżowinę słuchawki pozostają wygodne w większości sytuacji. Rozwiązanie naprawdę godne odnotowania.
Prawdziwą ciekawostką są jednak przetworniki oraz sposób ich osadzenia. Nie są to klasyczne konstrukcje oparte o komorę rezonansową, a coś bardziej na wzór armatury umieszczonej „na patyku” i aplikowanej głębiej w kanał słuchowy. Puszka przetwornika jest generalnie nierozbieralna, ale nie ma dzięki temu ani ryzyka zgubienia w trakcie używania filtrów akustycznych (znajdują się pod puszką), ani też ich odkształcania się podczas aplikacji. Z tego też względu słuchawki wymagają specjalnego typu tipsów, które obejmują całą puszkę przetwornika i zostawiają mniejszy wylot dla samego sitka. Stosowanie konwencjonalnych tipsów jest z tego powodu niestety niemożliwe. Zamienniki? Z pamięci jedynie Brainwavz miał tego typu tipsy, ale będzie z nimi podejrzewam nieco siłowania. Można też próbować (także) na siłę umieścić na KX100 tipsy z serii StarTips od Westone. Uprzednio należy je nasadzić np. na wtyk typu duży jack 6,3 mm, aby mogły się wyrobić i w ogóle umożliwić taki zabieg. Efektem jednak powinna być znacznie łatwiejsza aplikacja i wygoda.
Słuchawki można założyć bardzo szybko i na kilka sposobów, zarówno klasycznie, jak i OTE (Over The Ear). Nie ma przy tym wskazania który będzie najlepszy, czy może najwłaściwszy. Niestety jest to pewien problem ze względu chociażby na głębokość, z jaką tips może wejść w kanał. Z jednej strony pozwala to na swobodne definiowanie ilości basu w pewnym zakresie regulacyjnym, z drugiej pozwala innym użytkownikom na niejednoznaczną opinię, czy basu za dużo, za mało, czy też odpowiednio. Rzutuje to także na izolację od otoczenia, choć przy pełnej aplikacji słuchawki bardzo dobrze odcinają nas od dźwięków otoczenia.
Co tyczy się wygody, słuchawki były na ogół bardzo wygodne, choć w parogodzinnym teście w obu konfiguracjach (klasycznie / OTE) po pewnym czasie dawały o sobie znać. W przypadku klasycznym problemem okazały się kabelki, czy może raczej niedostateczna „długość” korpusu i konieczność aplikacji na tyle głęboko, że kabelek zaczynał naciskać na małżowinę. Dla OTE z kolei odezwała się tendencja do „wykręcania” słuchawek w kanałach pod wpływem naprężeń kabla i tu dyskomfort objawiał się już stricte w nich. Na pocieszenie powiem, że tylko ja najczęściej mam ze słuchawkami takie problemy, toteż tego typu uwagi należy brać z mojej strony z pewną dozą wiary, że w rzeczywistości okażą się lepsze, niż mi przypada opisywać. Najczęściej tak właśnie jest i trzeba się z tym przy recenzjach modeli dokanałowych liczyć.
Mieszane uczucia budzi kabel, który choć od wtyku do splittera wygląda solidnie, tak do samych korpusów prowadzą już dwie cieniuteńkie nitki i trudno jest z tego względu określić ich faktyczną wytrzymałość. Założyć więc powinno się baczenie na ten element podczas użytkowania. Jak pamiętam w znacznie droższych Yamahah EPH-100 również narzekano na ten element, toteż jest to chyba już taka niechlubna tradycja dokanałowych produkcji z Japonii.
Osobom z zapędami mobilnymi z pewnością spodoba się pilot z przyciskiem odbierania rozmów i mikrofonem. Ponownie też jak w przypadku NE-700M ktoś zapomniał o przelotce na zwykły jack stereo. Część osób uważa to za głupstwo, ale dla mnie osobiście jest to całkiem przydatny gadżet, który z różnym dziwnym sprzętem może uratować odsłuch. W przeciwnym wypadku słuchawki trzeba będzie użytkować z jedną ręką na pilocie, trzymającą wciąż włączony rzeczony wyżej przycisk.
Ogólnie podsumowując jakość wykonania JVC jest bardzo przyzwoita i w zasadzie poza wspomnianym okablowaniem nic nie budzi moich wątpliwości. A że wygoda różnić się będzie również w zależności od tego jakie kto posiada z Państwa kanały słuchowe, toteż tym słowem kończąc przejdźmy do opisów brzmieniowych.
Brzmienie
Sprzęt testowy wykorzystany w recenzji:
– słuchawki: Brainwavz Delta, NuForce NE-700X, Westone 1,
– słuchawki pełnowymiarowe-weryfikacyjne: Audeze LCD-3, Beyerdynamic DT990/600 Edition,
– konwertery C/A: AIM SC808, FiiO E10K, NuForce DAC-80, NuForce Icon HDP, NuForce uDAC-2, NuForce uDAC-3,
– wzmacniacze słuchawkowe: wbudowane w w/w,
– okablowanie: QED Performance Graphite.
Zazwyczaj zaprojektowanie dobrych słuchawek dokanałowych wiąże się z koniecznością poświęcenia bardzo dużej uwagi na przezwyciężaniu limitacji technologiczno-projektowych, które są zupełnie naturalne dla takich modeli ze względu na skrajną miniaturyzację i zachowanie rozsądnych gabarytów dla użytkownika. Dopiero wtedy zaczyna się gra o tonalność i JVC w tym względzie sprawiają wrażenie, że na obu płaszczyznach projektanci podchodzili do ich brzmienia w ten sam sposób i z równą sobie pieczołowitością.
Potencjalny nabywca tego konkretnego modelu może sobie nie zdawać z tego sprawy (zwłaszcza bez porównania na własnych uszach z czymś mocno droższym), ale użytkować będzie model mający moim subiektywnym zdaniem aspiracje do walki z najlepszymi. Co takiego zatem siedzi w tych niepozornych słuchawkach za śmieszne pieniądze?
Bas
Zaczynając tradycyjnie od basu, jest on naprawdę przyjemnie wykonany i uderza w zdaje się typowy już dla JVC bęben dobrze zdefiniowanego, należycie rozciągniętego oraz podbudowanego na środku, by wyciągnąć kilka plusików na poczet dodatkowego wrażenia muzykalności. Ilościowo chyba nikt nie będzie na niego narzekał. Wraz z ogólną definicją jakościową ilość będzie zależała niestety od aplikacji słuchawki w kanał. Niestety, bowiem można je w ten sposób „regulować” i o ile w każdych dokanałówkach występuje ta kwestia w formie dobre/złe założenie, w KX100 jest bardzo widoczna i nie zdradzająca pośród różnych sposobów tego jedynego, prawidłowego.
Z tego względu jest niezmiernie trudno jednoznacznie określić jego charakter końcowy i stwierdzić, czy prawdziwy obraz leży w aplikacji typowej, maksymalnej czy też wykorzystującej po prostu większe tipsy, które mieszczą się w kanale takim, jak mój w inwazyjny, ale stały sposób. Myślę, że konsensus leży gdzieś po środku i z tego tytułu jedyne wady, jakich jestem w stanie się doszukać, to czasami nieco zbyt duża ilość basu wynikająca z tego tytułu oraz sporadycznie rytmika zostająca nieco w tyle za resztą, przez co linia basowa potrafi zrobić się nieco ślamazarna. Nie są to jednak uwagi mocno krytyczne, a w tej cenie – w zasadzie spokojnie pomijalne.
Średnica
Udaje się w odróżnieniu od basu w stronę punktu optymalnego w ramach wszystkich kluczowych cech, jakie może sobą reprezentować. Umiejscowienie przetworników bardzo blisko kanału słuchowego na tle konwencjonalnych słuchawek było tu strzałem w dziesiątkę, dzięki czemu mamy pod ręką wszystko – dokładność, bliskość, intymność, brak kompresji i parności, nasycenie, ale też zachowanie zdrowej dozy neutralności i powściągliwości, aby nie popaść w przesyt. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że pod względem ogólnym średnie tony mogą spokojnie stawać w tych słuchawkach w szranki nawet z niektórymi armaturami, których średnica jest jakby nie patrzeć uniwersalną (choć też nie zawsze) domeną. Ponownie za taki stan rzeczy w moim odczuciu może odpowiadać umiejscowienie przetwornika bliżej ucha w ogólnym rozrachunku. Armaturom nie można jednak odmówić jednej rzeczy: są szybsze.
W przypadku średnich tonów nie jestem w stanie znaleźć żadnych specjalnie krytycznych uwag i życzyć mógłbym sobie tu chyba tylko subiektywnie więcej bliskości oraz jeszcze większą intymność przekazu, choć tutaj odzywa się jak pisałem mój gust i przyzwyczajenie odsłuchowe do Audeze. Konfrontując się z drugiej strony z KX100 z perspektywy dłużej spędzonej chwili na DT990/600 Edition, owej średnicy jest już pod dostatkiem. Pokazuje to przy okazji jak posiadane słuchawki potrafią wpłynąć na naszą percepcję i ocenę, dlatego podczas testów warto mieć moim zdaniem pod ręką albo produkty wobec siebie przeciwne (zasada „jak nie kijem go, to pałką”), albo przynajmniej do bólu neutralne, aby nie było potem żadnych wątpliwości co do odnotowanych obserwacji. Pomijając jednak własny pryzmat, średnica ma tu wszystko, czego życzyłbym sobie w słuchawkach dokanałowych w tej cenie. Od jakości, po barwę wszystko jest w jak najlepszym porządku, wszelakie dźwięki, wokale, ich pozycje w stosunku do słuchacza, a także wielkość i faktura renderowane są przez JVC bardzo poprawnie i realistycznie.
Góra
Jest w tych słuchawkach zaskakująca tak samo, jak reszta zakresów i mógłbym przysiąc, że patrząc po wszystkich sumarycznie mam przed sobą bardzo tanią reinkarnację ThinkSoundów MS01 lub coś, co pewnie i śmiało kroczy w ich kierunku. Strojenie jest ustawione aksamitnie i pod jak największą naturalność oraz liniowość tegoż zakresu (tylko niższa góra notuje delikatne muśnięcie o ułamek dB, zaś najwyższa lekkie przyciemnienie), ale nadal gra to w pełnej zgodzie z resztą towarzyszy i tym samym całościowym charakterem JVC.
Z zarzutów stricte merytorycznych jedyne, co mogę tu wskazać, to barwa odrobinę odchodząca w stronę (zupełnie normalnej w takich słuchawkach) nosowości, ale na tym kończy mi się lista w zasadzie wręcz czepialstwa. Góra jest dla mnie bowiem w tym modelu wyśmienita, nasycona zarówno detalem, jak i posiadająca w sobie cechy aksamitności oraz analogowego bezpieczeństwa. Jest to swoista mieszanka cech, których prędzej spodziewałbym się doznać w jednej formie, skupionej wokół tych wywodzących się z konkretnego kierunku brzmieniowego, swoistego ekstremum (albo analizatory i detaliczniaki, albo mułki i ciemniaki – rym przypadkowy). JVC biorą tymczasem jak leci od obu grup to, co najlepsze i za to z szacunku wypadałoby czołem ku nim bić, naprawdę. Warto też wypróbować (w teorii nieprawidłową) nie do końca pełną aplikację w kanały, aby ująć basu i doświetlić górę.
Element, na który trzeba tu koniecznie zwrócić uwagę, to rozdzielczość. Producent branduje przetworniki określeniem „MicroHD” i jestem gotów przyznać temu określeniu słuszność. To przez swoją bardzo dobrą rozdzielczość brzmią tak dobrze, a mi w słowniku kończą się powoli pochlebstwa. Góra idzie naprawdę daleko, jeśli się wsłuchać i przede wszystkim – porównać z czymkolwiek, co legitymuje się identyczną co one cechą, bez względu nawet na konstrukcję i format. Myślę, że wyjdzie wtedy każdemu już jak na dłoni, iż słuchawki – mimo mikroskopijnych rozmiarów – kładą na kolana pod względem możliwości akustycznych dużo droższych i cięższych od siebie przeciwników. Tutaj od razu moja rada, żeby nie szczędzić im źródła i podpinać również pod bardzo dobre i drogie układy. Można będzie się bardzo miło zaskoczyć, gdyż słuchawki wyraźnie się w tym względzie skalują.
Scena
Równie fantastyczna, jak strojenie tonalne i naprawdę cieszę się, że mogę wypowiadać się o niej w samych superlatywach. Jest po prostu bardzo dobra, wykraczająca poza ramy dokanałowe, bardzo percepcyjna całościowo, nie mająca najmniejszych problemów z głębią i szerokością. „Po scenie ich poznacie” chciałoby się rzecz w takich sytuacjach. Swój ogromy udział w takiej sytuacji ma bardzo równa góra z wysoką detalicznością, dzięki czemu wszelakie pogłosy nie wygaszają się zbyt szybko i nasze uszy spokojnie mają czas na ich wychwycenie. To bardzo tradycyjny układ sceniczny, poprawny i właściwy, bez co prawda holograficznej ekstrawagancji i dźwięku „3D” rodem z CIEMów, ale jeśli w uniwersalnych słuchawkach dokanałowych czasami możemy poczuć się tak, jakbyśmy w ogóle nie mieli tego typu konstrukcji w uszach, tylko jakieś wysokie modele dynamiczne z klasy Premium+, to definitywnie coś jest na rzeczy. A akurat na scenę jestem ogromnie od wielu lat wyczulony i gdyby słuchawki próbowały sobie ze mną pogrywać (jak RE400), od razu wyszłoby to niczym szydło z worka.
Całościowo
Poza tym cóż mogę rzecz, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, co usłyszałem i jednocześnie tym, że o tych słuchawkach nikt głośno nie mówi. Czas to zmienić, dlatego mówię ja – głośno i wyraźnie. Po odsłuchach KX100 pozostaje mi w głowie pozytywny mętlik oraz wyraźny wniosek, że są to słuchawki chyba z kosmosu, wokół których w najbliższym czasie warto będzie się zakręcić zakupowo, być może również i w moim przypadku jako kolejnego nabytku pełniącego rolę wiarygodnego i solidnego punktu odniesienia, gdyż mają ku temu wyborne predyspozycje.
To nie wszystko. Mają tak ogromny stosunek ceny do jakości, że aż budzący podejrzenia, a gdy okazuje się, że faktycznie kupujemy je za tak niską cenę i otrzymujemy to, co otrzymujemy, czujemy się wręcz jak złodzieje, którzy producenta okradli. Aby od razu rozwiać ewentualne wątpliwości osób dociekliwych oświadczam, że nie jest w żaden sposób możliwym, aby był to egzemplarz z puli sampli inżynieryjnych specjalnie skalkulowanych na wywoływanie u recenzentów takich właśnie wrażeń (tak potrafi robić chociażby Brainwavz). Była to normalna, szeregowa sztuka ze sklepowej półki w formie nowej i nieotwieranej przez nikogo (przypomnę: zgrzewany blister). Oczywiście po otwarciu „wygrzewanie” miejsce miało, bowiem każde słuchawki przechodzą tenże proces przez parę dni w zasadzie z urzędu. Pierwsze zatem sekundy obcowania tego modelu z czyimiś kanałami przypadły mojej skromnej osobie i nikomu innemu.
Wracając jednak do clou, JVC udało się osiągnąć tu inżynierską poezję i wprowadzić technologię, która nie jest absolutnie w żadnym wypadku kolejnym oklepanym marketingowym hasłem. Jednocześnie Japończycy ustawili im tak idiotycznie niską cenę, że człowiek nie wie co ma myśleć i mimowolnie podejrzewa jakiś przekręt, spreparowaną sztukę testową lub zwykłe „napalenie się” recenzenta. Co do tego ostatniego mogę Państwa uspokoić – słuchałem już w życiu różnych słuchawek, a w ramach rozwiązań dokanałowych nawet do pułapu czterech i pół tysiąca złotych, co jak na takie „drobinki” jest ceną niemałą, ale po raz pierwszy wychodzę z odsłuchów dokanałowych w ciężkim szoku. Czasami zdarza się, że na rynku pojawi się model kosztujący bardzo mało, a potrafiący pozrzucać ze stołu parę do tej pory utytułowanych słuchawek. Nie zdarzyło mi się jednak jeszcze nigdy, aby jakaś para przewróciła mi do góry nogami cały stół, nie tylko brzmieniem, które jest niesłychanie konkurencyjne, ale głównie opłacalnością, która w KX-ach jest w zasadzie bezkonkurencyjna. Nawet porównań nie ma sensu moim zdaniem robić – są w większości przypadków po prostu bezcelowe, chociażby przy wspominanych już droższych od nich RE400. Tym samym nie można przejść obok nich jak gdyby nigdy nic do porządku dziennego i o to właśnie chodzi, aby o takich słuchawkach pisać i interesować nimi szersze, nieświadome ich wartości grono.
KX100 słuchałem jeszcze wielokrotnie po zakończeniu recenzji. Są one słuchawkami trochę niekonwencjonalnymi, ale dzięki temu grającymi zjawiskowo i do tego niesamowicie opłacalnymi. Chwaliłem w swojej cenie NE-700X, bardzo też chwaliłem MS01, ale to co się wyprawia w KX100 przechodzi ludzkie pojęcie. Grają naturalnie, przyjemnie, przyjaźnie już od pierwszych chwil. Mają bardzo realistyczne strojenie, które na myśl przywodzi mi bardzo uznane konstrukcje dynamiczne, do tego świetną scenę i rozdzielczość. Chciałoby się powiedzieć „ideał” i faktycznie w tej cenie są moim zdaniem w dużej mierze nietykalne. Są też namacalnym jak słońce dowodem, że nie trzeba opracowywać konstrukcji wycenianych na tysiące złotych, aby móc dostarczyć ludziom coś oszałamiająco wręcz dobrego. Nie trzeba wydawać dwóch, trzech, czterech tysięcy na UIEMy z górnej półki, skoro już kosztujące groszowe jak na realia audio kwoty KX-y są słuchawkami z potencjałem wprowadzenia niemałego zamieszania na rynku. Zainteresować powinny ogromnie fanów takich słuchawek jak HD650 czy LCD-2F, a także amatorów modeli, które nazywa się „czarnymi końmi” lub bardziej brutalnie „zabójcami audiofilów”. Te nazwy pasują tu chyba jak ulał, oczywiście jeśli ktoś lubi taką prezentację brzmienia.
Model ten dostępny jest m.in. na popularnym serwisie aukcyjnym Allegro i warto o tym wspomnieć przez wzgląd na cenę – można nabyć je już za 99 zł (na dzień publikacji recenzji).
Podsumowanie
Zalety:
+ niepozorna i nietuzinkowa konstrukcja o dobrych właściwościach praktycznych
+ bardzo dobra izolacja od otoczenia przy głębokiej aplikacji
+ poduszeczki od wewnętrznej strony korpusów
+ pilot z mikrofonem oraz twarde etui w zestawie
+ fantastyczne i naturalne strojenie tonalne
+ ogromny realizm brzmienia
+ scena mocno ponad standardami dokanałowymi
+ bardzo dobra czystość i wysoka rozdzielczość
+ dosłownie nietykalne przy obecnej cenie na opłacalności
Wady:
– w moich dużych uszach po czasie daje się je poczuć przy głębokiej aplikacji
– ta zaś nie jest jednoznacznie uwarunkowana i rzutuje na ostateczną ilość basu
– kabelki od splittera do korpusów nie sprawiają aż tak dobrego wrażenia, jak pozostałe ich elementy
– brak przelotki na standardowy jack stereo w zestawie
– duża trudność w dosztukowaniu alternatywnych tipsów (niekonwencjonalna konstrukcja)
Subiektywnym zdaniem
Nie wiem jak odbiorą je inni, ale dla mnie są to zjawiskowe słuchawki o bardzo naturalnym strojeniu i świetnych parametrach akustycznych za skandalicznie niską cenę. Jedyną znaczącą uwagą, jaką mogę wobec nich wytoczyć, są niejednoznaczna aplikacja (pomaga wymiana tipsów na nieoryginalne) i niezbyt przekonujące kabelki od splittera do korpusów, choć nie znaczy to od razu, że musi się to wszystko rozpaść po tygodniu. Nie tylko obroniły się przed atakami dużo bardziej utytułowanych i droższych konstrukcji, ale też miejscami połamały je moim subiektywnym zdaniem na kolanie, śmiało konkurując z kilku(nasto)krotnie droższymi modelami. Użytkowo stoją dosyć dobrze, są innowacyjne konstrukcyjnie, brzmieniowo mają tylko delikatne, kosmetyczne zastrzeżenia. Najważniejszym jednak dla mnie osobiście pozostanie wniosek końcowy: że tak naturalnych, tak przyjemnych, tak świetnie rozciągniętych na rozdzielczości dokanałowych słuchawek dynamicznych dawno już nie miałem w rękach. W pełni zasłużona Rekomendacja.
Gdzie można je znajdź za 100 zł?
Tak jak zostało to napisane w recenzji – na allegro.
Witam kupiłem na allegro za 180zl wersję white. Powiem szczerze wcześniej słuchałem głownie AKG 321 przez ok 2 lata głownie na smartfonach sony z1 teraz z3 z programem poweramp. Co mogę zauważyć AKG na pewno są głośniejsze niz jvc. Bass w jvc jest głębszy. Środek i góra bardzo czysta i szczegółowa. Jestem naprawdę zadowolony z zakupu i bardzo polecam. Jedyna wadą jest pokrowiec który po pierwszym użyciu zafarbował sluchawki na niebiesko 🙁 . Panie Jakubie chciałbym do nich zakupić fiio X1 czy to dobry pomysł pozdrawiam ?
A jakby Pan określił ich izolacje od otoczenia w porównaniu do np. Westone 1 bo wydaje mi się że szerokie kanały dolotowe nie sprzyjają tejże izolacji?
Słuchawki przy pełnej (głębokiej) aplikacji bardzo dobrze izolują od otoczenia i czynią to nie gorzej niż Westone 1, a nawet lepiej. Szerokość kanałów dolotowych w tym konkretnym przypadku zdaje się nie mieć znaczenia w kontekście izolacji. Dopisałem przy okazji taką uwagę do recenzji.
Dziękuję za odpowiedź; )
Ciekawe skąd taki duży rozrzut w ofercie cenowej. Uważa pan że w dokanałowych do 200zł nie mają one konkurencji? NuForce 700x nie są lepszym wydatkiem?
Ponieważ produkt występuje na dzień dzisiejszy w dwóch cenach SRP – starej i nowej. Część sklepów po prostu nie aktualizuje cen (tj. słabo dba o aktualność swojej oferty) ze względu na słabą popularność tych słuchawek u nas w kraju. Po recenzji widać wyraźnie, że jest to z ich strony ogromny błąd.
Obawiam się, że faktycznie nie mają.
Co do porównania – 700X mają od nich z zalet trochę bliższą średnicę i nieco lepszą jak dla mnie wygodę podczas bardzo długich (6-8h) odsłuchów ze względu na możliwość dosztukowania sobie do nich wygodnych i dopasowanych pod moje kanały tipsów (przezroczystych z modelu 770X, aby być precyzyjnym). Zaleta ta jednak nie dla wszystkich musi mieć miejsce. Z wad zaś mają słyszalnie bardziej przesadzony od KX100 bas, ciut gorszej jakości górę i nieco mniejszą scenę. Dlatego też w rankingu słuchawek dokanałowych KX100 znalazły się wyżej od NE-700X/M. Nawet jeśli strojenie nadal trzeba będzie poprawiać equalizacją w przypadku nietrafienia w gust, to szybciej osiągnie się z tego względu konsensus z KX’ami niż NE.
Dziękuje, i gratuluję świetnego bloga!
Znasz różnice miedzy nowymi a starymi ? Na allegro są po 100 pare i 200 pare- szukam czegoś glownie do muzyki klubowej i wpadly mi w oko a cena max do 200. Chyba ze uwazasz ze cos innego bedzie lepszego- tyle juz przeczytalem Twoich recenzji i innych ze zglupialem.
Witam. Mam pytanie o to trzymanie włączonego przycisku w pilocie aby było stereo.
To się tyczy rozmów przez telefon czy muzyki ?
Mam nadzieję, że źle to rozumuję i muzyka gra normalnie w trybie stereo bez żadnych zabaw z pilotem. Można jakieś info odnośnie tego problemu ?
Witam,
Muzyki. Gra normalnie bez żadnych zabaw, zaś problem dotyczy tylko tych urządzeń / przelotek / przedłużaczy, które nie obsługują poprawnie wtyków czterodzielnych.
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku bo mam SGS 3 LTE.
Sprzęt zamówiony i czekam na dostawę.
Było by fajnie gdyby pojawiła się druga rewizja. Bez pilocika, a z lepszym jakościowo kablem.
Bardzo dziękuję za recenzję. Jednocześnie prosze niech pan zamieni w rankingu te słuchawki z Westonami 4 ponieważ są o klasę lepsze.
Proszę uprzejmie.
W4 z dobrej klasy sprzętu są w stanie pokazać naprawdę wiele dobra i cech, których KX100 mimo wszystko nie mają (szybkość, maksymalna detaliczność), są również od nich lepiej wykonane i wyposażone. Być może planowani następcy KX100 pokażą coś więcej, wtedy kwestia będzie jak najbardziej do podjęcia.
Znasz różnice miedzy nowymi a starymi ? Na allegro są po 100 pare i 200
pare- szukam czegoś glownie do muzyki klubowej i wpadly mi w oko a cena
max do 200. Chyba ze uwazasz ze cos innego bedzie lepszego- tyle juz
przeczytalem Twoich recenzji i innych ze zglupialem.
Szanowny Panie Jakubie!
Nie wiem w jaki sposób Pan wydobył te słuchawki na światło dzienne z tej niezmierzonej ilości dokanałówek, ale należą się Panu podziękowania, co niniejszym czynię.
Nabyłem je zaraz po przeczytaniu recenzji i jestem bardzo zadowolony z ich kompletnego, jak dla mnie, brzmienia. Co wyraża się w tym że pomimo zabawy na różnych ustawieniach korekcyjnych zazwyczaj wracam do nieingerowania w ich pierwotne brzmienie.
Dla zainteresowanych: w pracy korzystam z Power Amp na SGxcover2, w domu z Foobar2000 na PC wspomaganego przez AiM sc808(tu również ukłony dla kreatora bloga) i zestaw fiio e09/e17 lub NF udac-2 (jak widać nic nadzwyczajnego).
Moje zastrzeżenia wobec tych JVC są poza brzmieniowe(te uważam za trafiające w moje gusta).
Zastrzeżenia te zresztą pokrywają się z tymi w recenzji, nie stawiam więc tu pierwszych kroków na Księżycu , a jedynie opisuję je z mojej perspektywy.
Być może dla niskich azjatów długośc kabla jest wystarczająca, ale o 20 cm więcej producent mógłby się postarać. Kabel napina i słuchawki przekręcają się/wypadają z uszu.
Dołączone tipsy dla budowy mojego ucha są nietrafione. Rozmiar M i L są za duże, powodowały ból mojego ucha. Największe przypominają kształtem i wielkością borówkę amerykańską. Rozmiar S z kolei powoduje ból bo przy nich puszkę przetwornik trzeba głębiej zaaplikować aby otrzymać odpowiednie brzmienie.
Dlatego zgodnie z podpowiedzią Pana Jakuba z recenzji szybko wymieniłem je na te, które używałem przy Brainwavz M1.
Zwiększyła się wygoda i przy okazji z brzmienia basu zdjęto delikatny „kocyk”. Stały się jakby subtelniejsze względem tipsów oryginalnych. Ale oczywiście słuchając w oryginalnych nie byłem tego świadomy, dopiero po zmianie tipsów.
I faktycznie nie ma tu właściwego sposobu wkładania /trzymania słuchawek w uszach.
Ja osobiście zakładam je OTE i kieruję przetwornikiem pod skosem w górę, wtedy najpewniej tkwią mi w uszach a i bas staje się dużo większy(przy niektórych nagraniach jest go tak dużo ze muszę korygować w dół). Niestety lubią mi się przekręcać lub wychodzić z uszu i co jakiś czas muszę je poprawiać.
Ale zaznaczam to wszystko działo mi się portable gdy byłem w ruchu.
Poza pracą będą jak znalazł na upalne dni przy PC gdy moje zamknięte k550 stracą wtedy racje bytu.
To moje przemyślenia po tygodniu użytkowania.
Podziękowania dla właściciela i prowadzącego bloga,Pana Jakuba, który( można by rzec górnolotnie) kieruje moimi krokami w niezgłębionych dla zwykłego śmiertelnika czeluściach sprzętu audio. A mówiąc po ludzku – pokazuje co i jak.
Witaj.
Kupiłeś te tanie z allegro czy ze sklepów za ponad 200 zł ?
Co naciągania się kabla to polecam znaleźć gdzieś spinacz / klips który jest dodawany często do słuchawek i zamontować, ale to napewno wiesz.
Ja bez tego już nie potrafię nosić słuchawek bo faktycznie wypadają z uszu co drażni niesamowicie.
Witaj
Kupiłem oczywiście z allegro.
Mam spinacz z brainwavz m1, tam go nie używałem bo nie czułem potrzeby, Ale tutaj faktycznie może być niezbędny.
Jeszcze jedna uwaga- nosząc je OTE pilot mam zaraz pod uchem , co powoduje że nie widać w nim przycisku, a czasem trudno go znaleźć „po omacku”. Wolałbym go widzieć trochę niżej.
Witam serdecznie,
Dziękuję za podzielenie się wrażeniami i bardzo miłe słowa, choć pochwały należą się bardziej hurtowni Mozos, jako dostawcy sprzętu. To dzięki ich inicjatywie znalazł się on na testach, a efekty w postaci obszernej lektury ich konstrukcji i brzmienia mogły ukazać się na blogu. Bardzo cieszę się, że słuchawki również i Panu przypadły do gustu.
Również i ja bardzo przyjemnie wspominam je z uDACa-2. Układ ten świetne zgrywa się ze słuchawkami cieplejszymi i basowymi. Tego ostatniego elementu jak na mój gust było w KX100 odrobinę za dużo, toteż DAC od NuForce ładnie spełnił się w roli korekcyjnej.
KX100 to naprawdę rewelacyjne słuchawki w swojej cenie i przyznam się, że dzięki nim nabrałem osobiście ciekawości w stosunku do droższych modeli tego producenta, jak chociażby kosztujących 1000 zł modeli z serii Pure Sound. Jeśli będzie kiedyś okazja do ich przetestowania, z wielką chęcią przystąpię do testów.
Co do edycji – nic nie szkodzi. Zazwyczaj jest mnóstwo czasu na ewentualne korekcje, ponieważ w ciągu dnia jest tylko kilka momentów, w których posiadam wolną chwilę na korespondencję w komentarzach (najczęściej po pracy). Czynię wtedy odpowiedzi po kolei po wszystkich wątkach, w których istnieje możliwość lub potrzeba odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Panie Jakubie jeżeli wystawianie swoich spostrzeżeń produktu nie jest mile widziane to nie ma sprawy. Może Pan usunąć post. W pełni rozumiem. Jeżeli jednak można się podzielić swoją opinią, niekoniecznie pozytywną to chciałbym coś powiedzieć.
No więc otrzymałem swój egzemplarz. Testowałem je dwa dni. Słuchawki mają dla mnie nie akceptowalne brzmienie przy wysokich tonach. Żeby zobrazować o jakie konkretne partie mi chodzi:
Kasia Kowalska – Antidotum refren
Lady Gaga – Applause refren
Nie potrafię opisywać dźwięku jak Pan ale z moich doświadczeń słuchawki są niezdatne do użytkowania dla wymagających uszu.
Wysokie tony i wokale. Jest tego za dużo i gra to za ostro. Ostro w sensie drażnienia uszu. Dużo w sensie słuchawki przekrzykują się, wrzeszczą, syczą. W refrenie piosenek zaczyna to tak brzmieć, że drażni uszy. W refrenie jest tak dużo syczenia, nieczystości, wysokich tonów ,że nie da się tego słuchać. Wtedy kiedy dzieje się dużo wszystko zaczyna grać nieczysto.
Słuchałem szmat czasu NE-700X. Z pewnością jestem do ich brzmienia przyzwyczajony dlatego odrazu łapie różnice między nimi a JVC. No ale słuchając przykładowo utworów które wymieniłem wyżej NE-700X nie atakują tak uszu i grają zdecydowanie dokładniej, czyściej i lżej niż JVC które jak zaczną krzyczeć to trzeba je ściszać.
To jest tak, że na NE-700X nie czuje drażnienia, a JVC w tym samym miejscu generuje taki dźwięk, że to nie ma nic wspólnego z czystym graniem. Jest wrzask, syk, szum, trzeszczenie i brak czystości. Nie chce aby ktoś wyobraził sobie, że grają jak wyrobione 2 letnie używki. Nie. Grają zdecydowanie słabiej niż NE-700X w tych partiach dźwięku.
Pytanie co jest przyczyną?
– Odrzucam mój słuch. Na NE-700X gra to zdecydowanie przyjemniej dla ucha. Słyszę więcej, czyściej i przyjemniej.
– Rozrzut jakościowy słuchawek? W recenzji zachwalane pod niebiosa, a u mnie niezdatne do słuchania niektórych partii dźwięków ?
– Podróbki ? Zamawiałem z Allegro te tańsze za około 100zł.
– Player ? Używam Samsung Galaxy S3 LTE oparty o układ Wolfsona.
– Uszkodzone?
– Sposób zakładania ? Odrzucam ponieważ zakładanie opanowałem na perfekt. Wiem jakie to ważne.
Pozdrawiam.
Nie ma żadnych podstaw, aby Pana komentarz został usunięty. Przeczyłoby to najgłębszej istocie komentarzy, gdzie liczyć należy się zarówno z obecnością głosów pozytywnych, jak i negatywnych. Jedynym wymogiem jest spełnianie norm językowych i kultury słowa pisanego.
Gdy podczas testów zdałem sobie sprawę z jakości brzmienia, które KX100 serwują, obficie konfrontowałem je nie tylko z NE-700X, ale także i słuchawkami pełnowymiarowymi o zarówno ciepłej i przysadzistej tonacji, jak i tych z co bardziej agresywną górą (DT990 Edition). Wyniki były bardzo dobre, a co jak widziałem część osób na sieci zaczęła potwierdzać z własnej perspektywy i posiadanych modeli z klasy premium (porównania np. do HD600).
JVC nie mają prawa się tak Panu zachowywać, jakościowo również wypadają od 700X lepiej w kategoriach czystości i rozdzielczości. Także pytanie co może być przyczyną jest bardzo ciekawym w tej sytuacji. Zwłaszcza, że 700X leżą tuż obok mnie i wraz z KX100 zakupionymi parę dni temu znajdują się na stałym wyposażeniu przy tego typu recenzjach.
– słuch
Mamy ten sam punkt odniesienia (700X), więc ten punkt myślę można wykluczyć.
– rozrzut jakościowy
Wątpię. Zakupiona przeze mnie po recenzji para również pochodziła z tych potanionych, choć już za 119zł (sklep będzie teraz próbował dodatkowo na nich zarobić podnosząc co rusz cenę). Nie odnotowałem żadnych różnic w stosunku do testowanego w recenzji egzemplarza pochodzącego z innego źródła.
– podróbki
j.w. Byłoby nas wtedy dwóch i konieczne stałoby się wydanie ostrzeżenia dla kupujących.
– player
Do końca nie można wykluczyć. Czy problem występuje również na innych urządzeniach? Zwłaszcza tych obsługujących w pełni wtyki jack TRRS 3,5mm?
– uszkodzone
Do końca nie można wykluczyć.
– sposób zakładania
Wystarczy, że będzie miał Pan pełny seal na każdej słuchawce. W ostateczności można spróbować innych rozmiarowo tipsów z zestawu.
– equalizer
Tego typu rzeczy nie mają przełożenia na poprawę jakości w rozumieniu per se. Jedyną na moje uszy korektą, jakiej wymagają KX100, jest obniżenie nieco niższego basu w rejonie 50 Hz, ale na jego jakość to nie wpływa. Jeśli mówi Pan, że słuchawki syczą i szumią, EQ nic tu nie pomoże.
Również pozdrawiam.
No więc dziś jeszcze przetestowałem jeszcze te same utwory na Xonarze D2/PM. Dalej to samo. 700X grają zdecydowanie łagodniej i czyściej w omówionych partiach piosenek. Różnica jest zdecydowana na korzyść 700X. JVC wrzeszczą nieczysto i ostro.
Cóż, pozostaje mi je zwrócić / domagać się innego egzemplarza. Chciałbym jednak usłyszeć te JVC na 100% możliwości i będę chciał nowy egzemplarz. Jeżeli one grają ogólnie mówiąc lepiej od 700X to tak łatwo nie odpuszczę. Trochę szkoda mi basu który na 700X czasem pięknie dopełnia brzmienie ale i znowu często jest go za dużo co też jest przyczyną szukania innego bardziej zbalansowanego modelu. Tak czy siak muszę usłyszeć pełnię możliwości tych JVC po tej recenzji i opiniach ludzi.
Przetestowałem przed chwilą wskazany przez Pana utwór Lady Gagi na 700X oraz KX100 z uDACa-2. Wykonałem również testy polegające na podpięciu 700X bezpośrednio pod sprzętowy korektor graficzny i ręcznym strojeniu ich w ślad KX100 na tym samym źródle. W obu przypadkach były to testy A-B.
Efekty na podanym utworze są takie, że KX100 grają od 700X owszem jaśniej, ale nie jest to w żaden sposób wrzask. Czystość również leży po stronie JVC, jak i lepsze rozciągnięcie góry. Bardzo możliwe, że albo po prostu preferuje Pan ciemniejszy sprzęt, albo JVC wyciągają na wierzch zbyt dużo kompresji zawartej w utworze już na etapie jego masteringu. NE-700X są wyraźnie bezpieczniejsze w tym względzie. Na dowód mogę przytoczyć przykład z nadchodzącej jeszcze recenzji FiiO X3K, gdzie 700X okazały się znacznie łaskawsze dla tego urządzenia i nie uwydatniały jego wad tak mocno jak KX100. NU grają tak przez wzgląd na sitka, pełniące również rolę filtrów akustycznych.
Dla ciekawości powyższy utwór brzmi na DT990 Edition wyraźnie ostrzej niż na KX100.
Panowie – pięknie dziękuję za zaangażowanie. Bardzo doceniam.
Tak jak mówiłem już postarałem się o zwrot JVC i będę chciał przetestować inny egzemplarz.
Nie poddam się tak łatwo i będę miał już pewność czy to wina egzemplarza czy jednak mój słuch inaczej rejestruje dźwięk.
Może nie zdaję sobie z tego sprawy ale nie wydaje mi się, żeby przyczyna leżała we mnie no bo słyszę jednak te nieczystości więc istnieć muszą. Na zasadzie kontrastu napewno uwydatniają mi się różnice między słuchawkami ale jak by nie było to słyszę na JVC coś co mnie drażni, a nie słyszę tego na 700X.
Jaki mam gust i słuch tak naprawdę nie dowiem się póki nie przetestuje odpowiednio dużo sprzętu, ale jeżeli można tak powiedzieć to szukam czegoś zbalansowanego najlepiej jak się da. Nie tak, że tu mi buczy za dużo tonów niskich, a tu znowu wysokie krzyczą nadmiernie. Marzy mi się dźwięk czysty i wierny w „każdym calu” + uwielbiam słyszeć detale w „drugim planie”. Coś co słychać dopiero po wsłuchaniu się i co gra swoją drogą tam głębiej pod wokalem i główną melodią. Ogólnie to wkurzająca sprawa te audio kiedy się nie wie za jaki model się złapać, a każdy gra inaczej + nie zna się swoich możliwości „chwytania” dźwięku 😛
Powoli dojdę do celu.
Posiadam zmodowanego aima z opa627 które według mnie kładą na deski wszystkie opa2227 i musesy. Słuchawki sennheiser hd600, westone 4 i parę innych .Do tego nagrania praktycznnie najlepsze jakie mogą być stockfish i chesky record. A teraz kilka utworów na których można testować słuchawki bo na Gadze to raczej średnio kilka przykładówmoźna z youtube:
Eric Bibb & Habib Koite We Don’t Care
Allan Taylor (genialny album Looking for you)
Chris Jones – Long After You Gone (Moonstruck)
Jordi SAVALL – La Folia (1490-1701)
Amber Rubarth (Sessions From The 17th Ward)
Jak ludzie wymieniają sprzęt na lepszy to i nagrania muszą być najlepsze, a oto chyba najłatwiej niestety gust nie zawsze się z tym pokrywa:).
Co do sluchawek największą i praktycznie jedyną wadą tych słuchawek jaka rzuca się w uszy natychmiast to za duży i przyciemniony bas. Gdyby ktoś zbił ten bas to byłoby genialnie, ponieważ te słuchawki grają naturalnie a jedynie bas je fałszuje.
Kolejną ważną cechą JVC która swiadczy o naturalności jest to że są one bardzo czułe na zmiany opa (czego nie mogę powiedzieć np o Westonach 4 one grają tak trochę analogowo tak jak opa627 i przez to nie są aż tak naturalne jak JVC przynajmniej na moim sprzęcie), opa2227 grają bardzo naturalnie, natomiast opa627 grają kapitalnie niesamowicie muzykalnie (czyli nienaturalnie:) . Dopiero po zakupie JVC to zauważyłem więc świadczy to również o ich jakości. Na koniec dodam że sennhaisery leżą i się kurzą (niekoniecznie są gorsze ale wygoda doków zabójcza czystość dźwięku zresztą teź) a i westony zeszły trochę na drugi plan choć je akurat używam zamiennie. Gdyby nie ten bas .
Utwory które Pan podał wzniosły mój zachwyt nad kx100 o poziom wyżej.
Myślałem że słuchając Georga Michael „Symphonica”, Kroke „Ten” , Włodek Pawlik „Night in Calisia” znam ich możliwości.
Myliłem się.
Realizacja tych utworów jest niesamowita a kx100 pozwalają delektować się każdym dźwiękiem.
Proszę bardzo parę następnych:
CC Coletti – (album Bring It On Home)
Ottmar Liebert – Up Close
Rebeca Pidgeon – Grandmother
Ana Caram – Blue Bossa
David Munyon – Big Shoes
Z ciekawości i chęci ewentualnej pomocy w ramach moich skromnych możliwości przesłuchałem sobie oba utwory które podałeś jako przykłady tonalnej nie akceptacji na kx100.
Niestety z racji nieposiadania 700X nie byłem w stanie bezpośrednio porównać obu słuchawek.
Utwory przesłuchiwałem streamowo z Google Music w jakości 320 kb/s z laptopa. Dla podkreślenia dodatkowo wysokich tonów zaimplementowałem w tor NF udac-2.
Utwór Kowalskiej „Antidotum” jest utworem rockowym i tam mój słuch nie stwierdził nienaturalności w refrenie.
Natomiast utwór Lady Gaga „Applause” oparty w głównej mierze na syntezatorach i w refrenie zaatakował mnie ścianą dźwięku. Nic zresztą dziwnego bo tam faktycznie ona występuje.
https://popruntheworld.files.wordpress.com/2013/08/applause-built.png
Ja również odczuwałem pewien dyskomfort słuchania ze względu na nadmiar wysokich tonów, ale nie odbierałem tego jako braki tonalne w słuchawkach a jako specyfikę utworu. Chyba że faktycznie sztuka którą posiadasz jest w jakiś sposób upośledzona/zepsuta.
Utwór ten jest już tak zmasterowany. Muszę przyznać że ja takich w swojej płytotece nie posiadam. Nie spotkałem się więc wcześniej z efektem przez Ciebie opisywanym.
Więc faktycznie mogłeś odczuwać to jako „wrzaski” zwłaszcza że słuch u u wszystkich ludzi nie jest jednakowy.
W tym miejscu pozwolę się odwołać do artykułu, który opisuje wpływ naszych preferencji brzmieniowych na odbiór słuchawek. Dla laików może być wskazówką dlaczego te same słuchawki brzmią różnie dla różnych osób.
https://tomigra.wordpress.com/2013/10/30/badanie-sluchu-sluchawki-referencyjne/
Dla Pana Jakuba z pewnością są to truizmy, które zresztą ujął w dwóch celnych zdaniach pełnych prawdy cyt.
„Bardzo wiele rzeczy często rozbija się o gust i model, który dla wielu osób gra naprawdę znakomicie, ktoś może jednak odebrać inaczej. To niestety już pewien urok branży audio.”
Prawdopodobnie nie bolało by to tak gdyby nie cierpiał na tym nasz portfel i zawiedzione nadzieje.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenie w szukaniu tego „idealnego” brzmienia dla siebie.
Witam , dodam tylko że słuchawki bardzo dobrze grają na Sony X1050 , co ciekawe Sony jakby zbija te podbicie na basie , wyrównuję dół , na nim brak ssss, csss, ale on tak gra , scena fantastyczna jak na doki , na Fiio X1 bas jest mocny , średnica lekko wycofana w stosunku do Sony , ale nadal dobra i czysta , ogólnie za 119 jestem zaskoczony że tak rozdzielczo grają , M1 są też znakomite polecam je dla ludzi bez basowych zapędów .
Akurat basu to one mają trochę za dużo. Gdyby nie to to byłyby pewnie bardziej detaliczne.
Na Fiio X1basu jest sporo i czasem lekko dominuję ale to na zbasowanych realizacjach , na Sony X brak masywnego dołu jest równy od niskiego po wysoki , podejrzewam że jego wzmak S-Master coś robi bo podobna sytuacja była na AKG K619 , Sony zrobił z tych basowych potworków coś zdumiewającego, zmienił całkowicie charakter dołu na lepszy.
Witam Panie Jakubie. Czy jest Pan jeszcze w posiadaniu tych słuchawek i można liczyć na jakiś krótki tekst o ich współpracy z nową wersją odtwarzacza Fiio X3 przy okazji jego recenzji ? Chyba, że już Pan dokonywał takich odsłuchów i mógłby Pan się podzielić jakąś krótką opinią. Pozdrawiam
Witam Panie Bartku.
Recenzowana para pojechała do firmy Mozos, ale niedługo po recenzji zakupiłem jedną nową na potrzeby bloga jako dokanałowy model testowy.
Tak, miałem okazję sparować oba produkty ze sobą i większość opisu brzmienia jest już w zasadzie gotowa, choć recenzja poczeka prawdopodobnie na Superluxy. Niestety zmartwię Pana, ale KX100 mocno punktują mankamenty X3K. Ten w moim odczuciu jak na swoją cenę jest niespecjalnie ciekawym odtwarzaczem – brzmi jak nieco lepsza wersja X1 za dwukrotność jej ceny. Z JVC słychać braki w wypełnieniu basu, trochę osuszoną średnicę i „cyfrową” górę. Problemem nie są jednak słuchawki, a po prostu niedostateczna jakość samego urządzenia – inne słuchawki również mniej lub bardziej eksponowały jego niedoskonałości.
O ile w X1 można było jeszcze wiele rzeczy przyjąć z przymrużeniem oka, tak za 900zł oczekiwałem wyraźnie więcej, zwłaszcza ze słuchawkami za raptem 119. Tym samym na tą chwilę poprzednia wersja X3 była dla mnie ciekawsza, choć niespecjalnie popisywała się wielkością sceny.
Być może przyda się taka informacja, ale lepiej z X3K zagrały NE-700X, ponieważ nie są tak czułe na klasę źródła i część niedociągnięć jakościowych maskują. Sugerowałbym więc Panu mocno wstrzymać się z ewentualnymi zakupami tego odtwarzacza, przynajmniej do czasu pełnej recenzji (lub wejścia do sprzedaży bardzo ciekawego odtwarzacza Aune M2).
Pozdrawiam.
Bardzo dziękuje za szybką odpowiedź. Niestety ale jak to mówią mleko się już rozlało ponieważ takowy odtwarzacz nabyłem. Na szczęście nie kosztował mnie aż 900 zł ponieważ załapałem się na promocję no i sprzedałem starą wersję. W zaistniałej sytuacji pozostaje mi liczyć na pozytywne zmiany w dźwięku przy okazji aktualizacji firmware lub tak jak Pan napisał czekanie na premierę choćby tego Aune. Najgorsze jest to, że pod względem obsługi i wykonania odtwarzacz bardzo mi się podoba 🙁 . Tylko w przypadku Aube poczekam już na więcej recenzji. Pozdrawiam.
Panie Jakubie, ale czy ogólnie poleca Pan te słuchawki dla Fiio X1? A może jest jakiś inny model, który szczególnie wybitnie spisuje się z tym źródełkiem dźwięku?
Wie Pan, o ile same słuchawki są bardzo dobre i warto je kupić, to moim zdaniem pokazują ostatecznie zbyt wiele ubytków brzmieniowych. Jednym słowem są po prostu za dobre. Prędzej widziałbym w tych połączeniach np. Brainwavz M3, ze względu na większą tolerancję podle gorszych źródeł i szeroką scenę. Oczywiście o ile ich tonalność z grubsza pasuje swojemu nabywcy.
zależy mi na brzmieniu szerokim, dość przestrzennym, ale jednocześnie z żywą/dynamiczną, bliską i wyraźną średnicą. Dół delikatnie ciepły, niski, ale jednocześnie posiadający wyraźne kontury… Wydaje mi się, że właśnie ten styl fajnie by mi się zgrał z X1.
Przy takich założeniach HA-KX100 w dalszym ciągu mogą się nie sprawdzić z tym źródełkiem?
Niestety, tak jak napisałem w poprzednim swoim komentarzu. Pod opis bardziej pasują wspomniane M3.
Dziękuję za radę 🙂
Witam.
Wiem, że jest to trochę głupie porównanie, bo inny typ słuchawek, ale czy byłby Pan w stanie się wypowiedzieć czy wypadają one zdecydowanie lepiej od Soundmagic EP30? Niestety nigdy nie byłem fanem dokanałówek, cena porównywalna, ale jeśli kx100 są dużo lepsze od EP30, to jednak skusiłbym się na te słuchawki. Muzyka do jakiej miałyby służyć jest raczej różnorodna, bo słucham zarówno dużo Pink Floydów jak i zespołów takich jak Depeche Mode, Sisters of Mercy czy nawet Eluveitie. Unikam tylko głównie muzyki klubowej, trance itp. oraz disco.
Do tej pory miałem K315, byłem z nich bardzo zadowolony, ale niestety kabelek… Myślałem, że kupię K319, ale niestety nigdzie ich obecnie nie idzie znaleźć, stąd moje zainteresowanie przeniosło się na te dwa wyżej wymienione modele.
Chyba, że mógłby Pan polecić coś innego, równie dobrego w cenie do ok. 150zł.
Pozdrawiam.
Witam,
Niestety Panie Karolu nie dane mi było testować EP30, toteż nie umiem wykonać precyzyjnego porównania między tymi modelami. Zresztą jak sam Pan zauważył takowe jest niespecjalnie możliwe. Niestety kabel w K315 to irytujący mankament, ale same słuchawki należą do lekkostrawnych na basie i nasyceniu, także z KX100 będzie można się spodziewać wyczuwalnego wzmocnienia linii basowej wynikającej chociażby z faktu zupełnie innej zasady ich działania.
Propozycje konkretnych słuchawek wg mojej subiektywnej klasyfikacji można znaleźć na blogu w dziale Rankingi. Tam też bym Pana odsyłał.
Również pozdrawiam.
Ale namieszał mi Pan w głowie tą recenzją. Mam smartfon Xiaomi Mi4 z rootem i viper FX, i słuchawki xiaomi pistons v2. Chciałem kupić jakieś amratury pokroju Phonak Audeo 012… teraz już sam nie wiem czy warto. Jak tu takie JVC są 🙂
Jest nas zatem dwóch Panie Michale :). Mi również przyznam się JVC mocno namieszały, ale w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Kupione! Mam nadzieję że nie będę żałował. 🙂
Jak wrazenia po roku uzytkowania Panie Michale?
Ja wlasnie probuje zdecydowac miedzy JVC HA-KX100 a Phonak AUDEO PFE 012. Cena tych drugich sporo wyzsza, dzwiek niesamowity – mialam okazje uzywac przez jakis czas, ale pamietam, ze latwo wypadaly.
Panie Jakubie – czy jakosc dzwieku w powyzszym modelu porownywalna do Phonak?
Slucham roznych gatunkow muzycznych, ale glownie jest to rock, jazz, funk, zdarza sie klasyka etc. Nie slucham m.in. techno, drum & bassu, dance, metalu.
Prosze o pomoc! 🙂
Dodam jeszcze, ze zalezy mi na przynajmniej 'niezlej’ izolacji od otoczenia. Sluchawek chce uzywac glownie w pracy przy komputerze i w podrozy.
Rozwazalam tez Kossa Porta Pro, ale zdaje sie, ze w tym przypadku z izolacja moze byc problem?
Witam,
Phonaki stawiałbym wyżej. Również w zakresie izolacji powinny dać więcej możliwości, ale to już zależy bardzo mocno od konkretnej anatomii danego użytkownika.
Porty kompletnie nie izolują, jako że to słuchawki kompaktowe, także choć grające bardzo dobrze, zupełnie nie sprawdzają się w głośnym otoczeniu. Do takich gatunków i z najlepszą izolacją mocno rekomendowałbym jednak Etymotic MK5.
Witam Serdecznie,
Bardzo prosiłbym o opinię recenzenta na temat tego które słuchawki by wybrał gdyby miał do wyboru 3 zestawy, a mianowicie
JVC HA-KX100 lub JVC HA- FR3001 XTREME XPLOSIVES oraz BRAINWAVZ M1
Serdecznie prosiłbym o opinię które z wyżej wymienionych słuchawek byłyby najlepszym rozwiązaniem mojego problemu
Witam,
Obawiam się, że moja odpowiedź nie rozwiąże Pana problemu, gdyż padać będzie tylko i wyłącznie z mojej własnej perspektywy i pryzmatu doświadczeń. To co Panu teoretycznie bardzo mogłoby się spodobać, niekoniecznie musiałoby spodobać się mi (i na odwrót). Warto mieć tego świadomość.
Z podanych wybrałbym KX100. M1 grają subiektywnie gorzej klasowo, zaś XX mimo, że są mi nieznane, najprawdopodobniej serwowałyby typowy dla takich serii przesadzony bas.
Witam,
Ja również prosiłbym o wyrażenie Pańskiej opinii na temat dwóch par słuchawek a chodzi mi o :
JVC HA-KX100 oraz JBL SYNCHROS E10 i mam problem bo JBL mają częstotliwość 10-22 Hz a JVC mają od 10-24 Hz i JBL są tańsze o ok 30 zł proszę mi powiedzieć które będą lepiej grały bo mam ogromny dylemat bo nie chce żeby pieniądze poszły na coś co jest słabsze a parametry mówią jedno a cena drugie . z tego co zauważyłem to JBL ma 2 Hz mniej niż JVC czy to jakoś wpływa na dźwięk oraz zauważyłem że JBL ma 32 Ohm a JVC 16 Ohm na co wpływa ten parametr i czy zmienia on jakość dźwięku, a takżę strasznie mnie przybił fakt że JBL ma większą czułość o 2 Db od JVC. Proszę o odpowiedź, nie wiem co robić a żądałbym od muzyki nowych doznań słucham rapu , bass , dance , Elvisa – od czasu do czasu , Disco Polo ogólnie różne rodzaje muzyki , dlatego potrzebuję słuchawek które wyciągną pożądny bas i nie będą sie przy tym męczyć a także słuchawki które będą świetnie działały z innymi rodzajami muzyki . Za wszystkie uwagi i przydatne opinie i Pański wybór z góry Serdecznie Dziękiuje
Witam Panie Kamilu,
JBL niestety nie są mi znane, toteż wybór staje się między obiema parami dosyć oczywisty, jako że preferuję świadome zakupy i wnikliwe testy samodzielnie przed ich dokonaniem. Osobiście jednak powątpiewałbym, czy E10 będą w stanie nawiązać równorzędną walkę z KX100.
Muszę też zwrócić Panu uwagę, że patrzy Pan na parametry czysto teoretyczne i wykonywane przy różnych warunkach pomiarowych przez dwóch niezależnych od siebie producentów. W zakresie pasm przenoszenia bardzo często wartości te są nieprecyzyjne, nawet fikcyjne.
Co do oporności i zagadnień związanych z napędzeniem polecam lekturę:
– na szybko i skrótowo: https://audiofanatyk.pl/slownik-popularnych-pojec-audio/
– w ramach pełnego wyjaśnienia zagadnienia: https://audiofanatyk.pl/kiedy-i-czemu-potrzebny-jest-wzmacniacz-sluchawkowy/
Jeśli źródłem ma być coś słabszego mocowo, a więc np. telefon, słuchawki o mniejszym oporze i nadal wysokim SPL będą brzmiały należycie głośno. W praktyce przy wartościach 16 vs 32 będzie to pomijalne.
Pozdrawiam.
Super dziękuje Panu za wyrażenie swojej opinii ale miałbym jeszcze jedno rozstrzygające pytanie, poszukałem kilku innych par słuchawek w moim przedziale cenowym i trafiłem na : Brainwavz S1 , Razer Hammerhead, BRAINWAVZ M2 czy JVC HA-KX100 są lepsze od nich czy jednak ulegają pod naporem przeciwników za podobną cene ok. 200 zł . I jeszcze jedno czy słuchawki JVC będą w stanie odtworzyć każdy rodzaj utworu Tz. Bass , jakiś skrillex, Rap a także inne rodzaje muzyki od klasycznej do nowoczesnej jednocześnie w pełni zadowalając ucho przyjemnym brzmieniem .
Jeszcze raz Dziękuję i Pozdrawiam
Proszę uprzejmie.
Recenzję M2 może Pan przeczytać na łamach bloga. Z pozostałymi słuchawkami nie miałem styczności.
„Lepsze” jest pojęciem względnym i nie mającym swojej w audio jednoznacznej definicji. Dla kogoś dane słuchawki mogą być „lepsze” od innych tylko i wyłącznie z powodu jednej cechy, która akurat u tejże osoby za wyborem przeważyła. Oczywiście rozumiem, że najwygodniej byłoby dla Pana gdybym wskazał Panu dokładnie palcem co kupić, ale nie jest to taka prosta sprawa. Nie będzie miał Pan potem absolutnie żadnej gwarancji, że produkt faktycznie się Panu spodoba i okaże się od innych słuchawek „lepszy”, mimo tego że na moje uszy i moją głowę dla mnie osobiście takowym był. Przykładem były jakiś czas temu Sennheisery HD600, na temat których wydałem parę lat temu bardzo pozytywną ocenę, a na skrzynce mailowej znalazłem niezbyt miłą opinię ją negującą i sugerującą, że nie potrafię opisać poprawnie słuchawek tylko dlatego, że osoba ta się z wydźwiękiem recenzji na własne uszy nie zgadzała.
Nie wiem zatem niestety czy opisywane tutaj JVC mimo wszystkich moich (podkreślam: moich) zachwytów, czy też jakiekolwiek inne słuchawki, będą miały dla Pana w pełni zadowalające ucho przyjemne brzmienie, ponieważ jest to sprawa czysto indywidualna okazująca się dopiero na samym końcu już po zakupie. Dlatego też wyboru powinien Pan dokonać samodzielnie.
Również pozdrawiam.
Ja mam sennhaiser hd 600, Hifiman re-400 za 450zl i pare innych miedzy innymi westone 4. Od senkow i hifimanow graja wedlug mnie lepiej westony sa troche lepsze ale to tylko pokazuje jak sa dobre sa te jvc. Jak dla mnie za duzy bas to ich najwieksza wada ale do muzyki jaka pan słucha mogą byc w sam raz.
Po przeczytaniu recenzji kupiłem te słuchawki i po tygodniu wyrzuciłem CAL!( Zakładając je na głowę brzydzę się dźwięków, które wypluwają).
Chciałbym kupić dobry DAC do tych JVC. Możecie mi coś polecić?
Pozdrawiam
Witam,
Tu wiele zależy od preferencji i budżetu. Osobiście uważam JVC za słuchawki dobrze się skalujące, toteż im lepszej klasy sprzęt będzie im dany, tym lepiej zagrają (oczywiście w ramach rozsądku). Dobre synergicznie rezultaty otrzymywałem z NuForce uDAC-2, jeśli ma to być sprzęt pod USB, z kolei jeśli używa się ich jako pary stacjonarnej, warto rozpatrzyć moim zdaniem kupno AIM SC8000 w sytuacji mocnej budżetówki. Alternatywą jest kupno droższego, ale znacznie bardziej rozbudowanego na możliwościach modelu SC808, z którym po wymianie kostek OPA (i musowym zakupie przedłużki) słuchawki potrafią zagrać naprawdę bardzo dobrze. Naturalnie jest to tylko i wyłącznie moja opinia, toteż należy postępować zgodnie z własnym rozumowaniem i potrzebami.
Pozdrawiam.
Ciekawa recenzja, nie będą się te słuchawki nudzić z LG G2? Czy może lepiej myśleć nad kupnem e07k/SMSL M2(ale to dopiero za jakiś czas)?
Nie powinny. Słuchawki zawsze zachowują swój charakter, bez względu na źródło. Jeśli posiada się już w tej chwili G2, wystarczy je kupić, sparować, odsłuchać i dać własnym uszom zadecydować, czy dalsze zakupy są koniecznie.
Witam, a jak te słuchaaweczki się mają do t-jays four?
Witam,
Niestety wszystkie Jaysy mnie dawno temu minęły, choć byłem już umówiony na przeprowadzenie testów, toteż nie mogę wykonać porównania A-B. W tej sytuacji niestety będzie trzeba poszukać jakiejś wiarygodnej ich recenzji i skonfrontować ją z moimi wnioskami, aby uzyskać względną odpowiedź na to pytanie.
Witam wszystkich, no ale ceny poszybowały w góre nawet na alledrogo – 189zł najmarniej :). Kurcze ciekawe słuchawki, powiem szczeże że w cenie początkowej spokojnie można brać w ciemno i testować, ja obecnie posiadam otwarte, bądź też półotwarte słuchawki philips HE590 (kilka,kinlanascie lat temu kosztowały ok 60zł – pierwsze jakie widziałem dokanałowe w tamtych czasach) – mimo wieku grają całkiem przyzwoicie, jest przestrzen, stereofonia nawet detale, czasem wplatuje się miejski szum z racji tego że sa otwarte, bas nie jest wielki, ale na przyzwoitym sprzęcie albo z delikatną korektą tonów niskich jest na prawde przyjemnie jak ktoś nie lubi zupełnego odcięcia. Przez chwile myślałem o wymianie i kupiłem Sennheiser CX275s (jako posiadacz modelu HD595 miałem nadzieję na coś dobrego-chociaż to inny level, ale sądziłem że zagrają na pewno lepiej niż philipsy) – podłączyłem pod Z1compact (najczęściej słucham z telefonu) i nie mogłem uwierzyć własnym uszą, dla mnie to w ogóle nie zagrało, bas bez żadnych podbić walił mięsem że łeb rozrywało a wysokie jakby kocem głosniki nakryc… podłączyłem jeszcze pod inne źródło, rDAC od Arcam + wzmacniacz słuchawkowy holdegron i generalnie dalej kicha, więc oddałem je bo szkoda moich nerwów :).
Ineteresuje mnie połączenie przez bluetooth i ciekawym modelem wydaje się Yamaha EPH-W32, ale nigdzie nie ma recenzji, może któs z Was miał do czynienia ze słuchawkami Yamaha, widziałem że konstrukcyjnie EPH-R32 albo R22 są podobne. Na redcoon.pl są za 329zł więc jak na słuchawki z dodatkowym modułem bluetooth nie najgorzej, ale zastanawiam się czy nie lepiej sprawdzone słuchawki (chociażby z tej recenzji) + moduł bluetooth – taki: https://www.amazon.co.uk/gp/product/B00RLHP08C?psc=1&redirect=true&ref_=ox_sc_act_title_1&smid=A34R2SB470C01D
Jako jeden z nielicznych ma kodek aptx, no i zawsze pozostanie możliwość wpięcia słuchawek bezpośrednio w dziurkę i pilot do rozmów 🙂
Dzień dobry.
Ja już zakupiłem dużo słuchawek dokanałowych i za każdym razem mnie zawodziły. Ostatnio miałem Brainwavz R1 i M1. Obie pary padały po 3 miesiącach. Czy JVC dadzą radę? Mają bas? Bo wiszą za 100 zł na allegro i mnie bardzo kuszą. (: Pozdrawiam, miłego dnia.
Witam,
Być może słuchawki nie są użytkowane w sposób należyty. Zależy też gdzie nastąpiło w ich przypadku uszkodzenie i czy w obu parach zaistniało w tym samym miejscu. Czy JVC dadzą radę – nie mam pojęcia. Czy mają bas – moim zdaniem mają dużo basu, często aż za dużo jak na mój gust, aczkolwiek mniej niż NE700X jak pisałem w recenzji i komentarzach. Dlatego też preferuję je z małobasowego NuForce uDAC-2 i z drobnymi korektami najniższych zakresów, na ogół poniżej 77 Hz.
Również pozdrawiam i wzajemnie.
Od wczoraj mam te słuchawki. Trudno powiedzieć, że są wygrzane po 5-6 godzinach grania, ale przesiadłem się z Klipschów Reference R6m i mimo tak krótkiego stażu nie korci mnie powrót do klipschów. Są to słuchawki jakich szukałem na ciepłe dni( na zimne mam Ferrari T250 Cavallino). Cóż grają tak jak grać powinny słuchawki. W muzyce słychać to co autor miał na mysli. Nie używam korektorów, bo uważam że powinniśmy słuchać to co ma być w muzyce a nie co my chcielibyśmy usłyszeć. Kupiłem je na amazonie w rewelacyjnej cenie 9,99 funta. Nic nawet 10-15 razy droższego nie gra tak naturalnie i niemęcząco. Z czystym sumieniem polecam. Co do skalowalności to prawda – słucham ich na Xiaomi Mi3, HTC E8 i Fiio X1. Na Fiio rozkosz:)))
Witam. Nie jestem zorientowany w temacie, więc chciałem się zapytać czy jest jakaś różnica między HA-KX100B a HA-KX100W ?
Pozdrawiam
Witam
Tylko w kolorze. B = Black, W = White.
Pozdrawiam.
Dzięki wielkie.
Bardzo fajna recenzja! Mam tylko jedno pytanko, a mianowicie – czy moja SGS5 dałaby sobie z nimi radę? Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
Nie wiem. Warto zapytać w ich temacie na forum. Wiele osób paruje tam je ze sprzętem tego typu.
Grają cudownie na iPadzie Mini 2!
Tak.
Pozdrawiam.
Posiadam słuchawki Pandora Hope VI za 3k i między innymi miałem westone 4 za 2k sennhaiser hd600 za 1200 i parę tańszych dobrych słuchawek. Tak więc moge powiedziec ze jesli uznac cene hd600 za referencyjna to westone 4 powinny kosztowac koło 2500 a JVC HA-KX-100 miedzy 1000-1500. I nie jest to tak że zagrają 2x gorzej od dwukrotnie droższych.
Witam, można się spodziewać jakieś aktualizacji „polecanych”? Najbardziej interesują mnie „polecane słuchawki przenośne”. 🙂
Witam Panie Jakubie,
Bardzo możliwe, że w swoim czasie nastąpi powrót do formy poradników zakupowych w przypadku wszystkich zestawień rankingowych. Taka operacja wymaga jednak dużego wysiłku i wolnej przestrzeni czasowej, toteż ciężko jest określić dokładnie kiedy to nastąpi.
Bardzo miło mi to czytać. Już od dłuższego czasu borykam się z problemem zakupowym słuchawek dousznych w niewygórowanej cenie(moje Delty umarły), a tutaj pojawiają się jeszcze JVC’ki. Jak ja bardzo nie lubię mieć za dużego wyboru… Szkoda tylko, że ceny akurat tego modelu wywindowały się tak wysoko.
Niestety za wzrost cen odpowiada prawdopodobnie moja skromna osoba i popełnienie powyższej recenzji, która generując zainteresowanie spowodowała przy okazji takie a nie inne tendencje u sprzedających. Całkowicie niezamierzenie. Aktualnie najtańszą opcją są komisy na forach audio i aukcje prywatne sprzedające je ściągane z wyspowego Amazonu.
Delty grały od JVC równiej, z mniej zaznaczonymi skrajami, ale miały moim zdaniem gorszą aplikację, czystość i scenę. Uderzyć może więc tym samym ostrzejsza góra i mocniejszy bas, ale tak samo może zrobić wrażenie wraz z resztą cech tego modelu. Zawsze można spróbować, a jeśli coś nie będzie pasowało – oddać do sklepu (jeśli towar byłby nowy) lub odsprzedać dalej (może nawet bez straty).
Na ebay można znaleźć za ok. 25 Euro, czyli nie jest tak źle.
Witam. Opłaca się kupić te słuchawki do Lumii 630? Dziękuję za pomoc.
Witam Panie Bartku,
Jeśli tylko cena nabycia będzie odpowiednio niska (potrafią być oferowane nawet za 75zł), to jak najbardziej się opłaca.
Pozdrawiam.
Dzień dobry Panie Jakubie.
Po dwóch miesiącach wyczekiwania na allegro i innych sklepach tych słuchawek stwierdziłem, że zadzwonię do JVC Polska, czy jest w ogóle możliwość sprowadzenia do jakiegoś sklepu w Polsce HA-KX100. Pan w dziale handlowym poinformował mnie, że te słuchawki nie mają dystrybucji na Polskę i nigdzie nie da się ich kupić, tylko u osób prywatnych, które kupią zagranicą, i wystawią na allegro.
Więc czy jest jakaś inna alternatywa w podobnej cenie(do 250 zł) warta uwagi oprócz NuForce NE-700X ?
P.S
Będzie może w najbliższym czasie recenzja Koss Porta Pro ? Podobno fajne słuchawki w swojej cenie i z tym super wyglądem 😉
Witam,
Mimo wszystko nie rezygnowałbym z tego modelu. Aczkolwiek problemy z dostępnością wynikają z tego, że model ten przestał być przez JVC produkowany. Na tą chwilę bardzo trudno jest mi wskazać alternatywę godną zastąpienia wymienionych modeli słuchawek, a przynajmniej taką, którą mógłbym z czystym sumieniem polecić po gruntownym przetestowaniu. Zapewne z czasem coś się pojawi.
Model ten jest tak długo obecny na rynku, że recenzji jest naprawdę sporo, także raczej nie ma potrzeby brania go pod uwagę w zakresie przyszłych testów :).
Witam ponownie,
z racji, że poszukiwania KX100 są bezowocne na polskim rynku (na za granicznym też szału cenowego nie ma) zauważyłem EPH-100 w cenie promocyjnej 350 zł w sklepie Top Hi-Fi. Cena wydaje mi się bardzo dobra, gdyż normalnie na Ceneo zaczyna się od 430 zł w górę. Tylko czy jest sens pakować się w taki sprzęt jeżeli odtwarzaczem ma być telefon dziś już bardzo zabytkowy LG L7 ? Czy może warto kupić na zaś w takiej cenie i później dozbierać i dokupić np jakiegoś iPod’a lub telefon o dobry właściwościach audio ?
Witam,
Sens jest. EPH-100 to dobre słuchawki, jedynie na kabel trzeba w nich nieco uważać, ale taką samą uwagę poświęcić należy też i KX100. Swój egzemplarz tych ostatnich akurat sprzedałem jakiś czas temu.
Bardzo możliwe, że Top Hi-Fi sprzedaje po prostu egzemplarze potestowe, które krążyły po ludziach i ostatecznie wróciły. Ewentualnie są to zdekompletowane egzemplarze ze zwrotów. Stąd owe adnotacje.
Pozdrawiam.
Witam Panie Jakubie. Chciałem podzielić się z Panem i osobami odwiedzającymi Pana stronę, małą refleksją odnośnie powyżej opisywanych słuchawek. O ile kwestia dopasowania do ucha jest istotna i poprawne zaaplikowanie (określona wielkość klipsów i przyzwyczajenie się do nich) zostanie przeprowadzona (co ma kluczowe znaczenie), to wrażenia odsłuchowe są prawdziwie zjawiskowe! Często nie trzeba wybitnego DAC-a, nawet z zwykłej integry potrafią zagrać fenomenalnie. Dla mnie za tą cenę to prawdziwe objawienie. Pozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle Audiofanatyk nie zawodzi. Słuchawki kupiłem na koniec kwietnia. Bawiłem się świetnie, bo rzeczywiście są to „kosmiczne” dokanałówki. Jednak wada konstrukcyjna pokrzyżowała wszystkie plany.
Kabel nigdy nie sprawiał wrażenia szczególnie trwałego. Po miesiącu, pękła gumowa powłoka przy spliterze. Następnie pękł kabel przy wtyku. Ostatecznie słuchawki przez pęknięcia ogłuchły na lewe ucho.
reklamacja wydaje się bezcelowa ponieważ przez pęknięcie przy spliterze wszystko wygląda na uszkodzenie spowodowane niewłaściwym użytkowaniem. Pytanie – czy da się jakoś złączyć pęknięte kable oraz wymienić wtyczkę?
Co prawda para zakupiona za czasów recenzji nadal działa bez żadnych problemów, ale bardzo przykro mi słyszeć (i widzieć), że sprzęt uległ awarii. Być może trafiła się felerna sztuka.
Warto zapytać osoby zajmujące się tematyką rekablingu modeli dokanałowych. To precyzyjna robota, dlatego najlepiej byłoby udać się do entuzjastów (np. na forach), który za drobną opłatą albo pomogą z usterką, albo w ogóle wymienią przewód na inny, o ile stwierdzą wykonywalność takiego zabiegu.
Posiadacz od kilku dni. Ciągle słucham starego i nowego i nie przestaję słuchać. Najlepsze w moim odczuciu są największe gumki, dźwiękowo. Niestety nie są idealnie wygodne jak medium, ale wybieram pełniejszy bas kosztem wygody. Polecam nawet z drugiej ręki, mega dźwiękowo słuchawki. Dzięki Audiofanatyk za recenzję tych niedrogich mobilnych perełek.
Wysiada mi prawy przetwornik (najprawdopodobniej sam go zakatowałem włączonym DACiem ze zbyt dużą głośnością). Objawy są takie, że prawa słuchawka zaczęła grać ciszej, pykając pstrykiem z palca potrafiłem ją wybudzić, ale w końcu obecnie nie gra prawie w ogóle. Równie dobrze może być że coś się odlutowuje, ale rozebranie tych pchełek i naprawa… no nie wiem. Chciałbym kupić uszkodzone z prawym przetwornikiem sprawnym, bo nie chcę się ich pozbywać.
Panie Arturze,
Przykro słyszeć, że słuchawki udało się „zakatować”, aczkolwiek:
– jeśli pyta Pan pod kątem ewentualnej naprawy z mojej strony Pana słuchawek, jest mi bardzo przykro, ale nie prowadzę serwisu sprzętu audio. W wielu sytuacjach mogę co najwyżej doradzić to i owo użytkownikom, gdy nie wiedzą co robić i sam podejrzewam, co może być przyczyną lub prostą solucją na daną usterkę z perspektywy tzw. power usera, ale nadal usera,
– jeśli zaś pyta Pan o ewentualne posiadanie uszkodzonej pary – niestety również takowej nie posiadam. Nie mam też na wyposażeniu żadnych części zamiennych lub zapasowych do modelu KX100. Swój własny egzemplarz KX100 jakiś czas temu sprzedałem na rzecz innej pary dokanałowej.
Pozdrawiam.
Witam P. Jakubie,
Dzięki za odpowiedź.
– wydaje mi się że wiem co robić i jestem gotów podjąć się próby naprawy we własnym zakresie. Słuchawka zachowuje się jednak nieco dziwnie, przez co nie jestem pewien co jej dolega. Po podpięciu do karty dźwiękowej po jakimś czasie zaczyna grać traktowana testami dźwiękowymi. Mam jednak wrażenie, że barwa dźwięku jest inna. Po podpięciu do telefonu przez jakiś czas również działa ale znów się ścisza prawie do zera po powiedzmy godzinie. Ściszenie następuje nagle, z lekkimi, jakby to nazwać; trzaskami. Będę sprawdzał dalej.
– pisząc tutaj miałem nadzieję że odezwie się również ktoś kto uszkodzoną parę posiada, np. który miał problem z kablem
Asmonix. Być może lepiej założyć wątek na forum w tej sprawie?
Proszę uprzejmie,
Generalnie może Pan wątek założyć na forum, choć z racji młodego wieku tak czy inaczej głównie sam się na nim udzielam, więc wyszłoby w teorii na to samo :). Najlepiej byłoby udać się do działu z usterkami na jakimś forum audio – jest tam z reguły wielu „majsterkowiczów”, jak również osoby mające własne manufaktury słuchawek typu Custom, toteż może będą w stanie coś poradzić.
Co może jej dolegać – np. odklejenie się membrany od kapsułki drivera lub cewki od membrany, problem z uszkodzonym kabelkiem doprowadzającym do niej sygnał, spalenie przetwornika etc. Naprawa słuchawek dokanałowych to naprawdę bardzo precyzyjna i niewdzięczna robota, gdzie przy lutowaniu okablowanie potrafi się najzwyczajniej w świecie palić.
Pozdrawiam.
Witam,
Recenzowany model już jest nie osiągalny, czy pojawił się jakiś zamiennik ? Inny model o tej samej charakterystyce?
Witam,
Na razie nic mi o tym nie wiadomo. Przykro mi.
Witam.
Tipsy StarTips od Westone występują tylko w jednej wersji wewnętrznego otworu wchodzącego na słuchawkę? Jeśli tak, to można prosić o rozwinięcie sposobu nakładania tych tipsów na słuchawki HA-KX100?
To moje pierwsze słuchawki dokanałowe niebędące „gratisem” do telefonu i mimo prób, coś nie mogę wcisnąć tej 6 mm cylindrycznej puszki przetwornika do 2 mm otworu w tipsach :P. Oprócz prób zwykłego wciśnięcia ich bez pomocy dodatkowych przedmiotów, zrobiłem sobie z metalu jakby stożek, ale o dziwo nie dał spodziewanych efektów (czyli łatwości nakładania zbliżonej do wciskania tych tipsów na jack 6,3 mm) – w ogóle nie udało mi się ich założyć. Zanim przystąpię do konstrukcji bardziej wymyślnych gadżetów, a następnie mniej ostrożnego obchodzenia się z nimi, stwierdziłem, że tu popytam, bo może coś mi umyka.
Jak długo te tipsy mają być założone na jacka 6,3 mm? Po zostawieniu ich na noc nie zauważyłem żadnych efektów. Podgrzanie ich na tym jacku jest dobrym pomysłem? Jeśli tak, to do jakiej temperatury?
Na obecnym etapie już samo wypróbowanie wszystkich 5 zewnętrznych wielkości tych tipsów wydaje niemożliwym, a korzystając z poprzednich słuchawek, praktycznie przed każdym wyjściem z domu ściągałem tipsy i myłem w wodzie z mydłem.
W załączniku powinno być zdjęcie tipsów które próbuję założyć i przy okazji to moje obecne ustrojstwo jakby ktoś był ciekaw (biały krążek to kawałek cienkiego plastiku z opakowania po margarynie, który był przyklejony do dna „stożka”, by słuchawki nie porysowały się od tarcia metalu o metal).
Pozdrawiam.
https://uploads.disquscdn.com/images/b8c997342b0bcb2da341d3200a58206d5bfe59846064cc157cd71af675d35bb8.jpg
Witam,
Westone produkuje tylko takie tipsy jak na zdjęciu, tj. o takiej i tylko takiej wielkości tulejki. Tak samo robi np. Etymotic.
Unikałbym grzania przy takich tipsach. Pod wpływem wysokiej temperatury nie wiadomo jak się zachowam materiał tipsów. Może dojść do zmiany w fakturze, chropowatości, odpadania kawałków kapelusza i pozostawania jako ciało obce w uchu, a co może doprowadzić do zapalenia lub uszkodzenia błony bębenkowej. Swoje tipsy naciągnąłem metodą siłową i do samego końca. Nie jest to najprzyjemniejszy proces, ale w pełni wykonalny za którymś razem. Najlepiej jest odwrócić tips tak jak pokazał Pan na zdjęciu i naciągać sam trzpień. Dopiero po pełnym naciągnięciu kapelusz przewrócić na właściwą stronę.
Aby tipsy dostosować nieco bardziej pod tulejkę KX100 sposobem mechanicznym (patent z jackiem jest bardzo dobry i słusznie że go Pan stosuje), trzeba byłoby niestety sporo czasu. Może Pan zostawić je tak np. na tydzień i wtedy spróbować jeszcze raz.Alternatywą mogą być już jedynie tipsy od Brainwavz.
Pozdrawiam.
Witam kolegów.
Wracam do wątku bo sam interesuję się zakupem owych słuchawek. Już nie są produkowane, to prawda, ale na Amazonie UK można jeszcze znaleźć siostrzane modele JVC HA-FXC50-R bez pilota za 12 funtów co jest ceną śmiesznie niską.
Jednak polecam poczytać komentarze anglojęzycznych użytkowników, większość z nich skarży się na to, że po pewnym czasie jedna słuchawka przestaje grać. Problem pojawił się też u kolegi, który komentował powyżej. Być może stąd wynika zaprzestanie produkcji. Jednakowoż, za cenę 50 zł ryzyko może się opłacić.
Zanim się pożegnam, pozdrowienia dla Jakuba Łopatko, świetna robota, jestem Twoim wielkim fanem.
Witam Panie Jarku,
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa i komentarz. Być może jest tak jak Pan napisał, choć moja sztuka KX’ów do samego końca zachowywała sprawność i w takim też stanie je sprzedawałem. Być może czas nam przyniesie jeszcze szansę na testy innych, wciąż produkowanych modeli JVC w różnych formatach, ale tu na razie jestem dopiero na etapie załatwiania sprzętu. Później zaś trzeba będzie wszystko przesłuchać i zobaczyć które modele są najciekawsze i warte opisania, a które nie.
Również pozdrawiam gorąco.