O tej porze roku zakładam wszyscy jesteśmy zalatani i zagonieni, zwłaszcza jeśli chodzi o prezenty świąteczne. Na ogół problemem jest nie tylko wybór odpowiedniego prezentu, ale i wstrzelenie się nim w oczekiwania. Nie zawsze jest to możliwe, a już w szczególności wtedy, gdy temat zaczepia o sferę audio.
Jestem przy tym zwolennikiem pomocy pasywnej i wierny idei z jaką zakładałem blog: aby napisać raz, a porządnie i obszernie co sądzę o danym sprzęcie, czy wart jest on zakupu czy nie, w jakich sytuacjach może się sprawdzić, a w jakich nie. Wszystko pięknie, ale wracamy znów do problemu nadrzędnego: braku czasu. Potrzeba jest wskazania czegoś już, teraz, szybko, natychmiast, bez zbędnych wstępów, rozwodzeń, podsumowań, ale też ogromnej ilości treści zazwyczaj koniecznej do przestudiowania.
Mimo unikania takiego doradzania z racji ryzyka, jakie niesie ze sobą taka „lista życzeń”, istnieją na rynku produkty, które można względnie bezpiecznie zakupić i albo nie zamordować przy tym portfela, albo zapewnić sobie jak najmniejszą szansę na pojawienie się potem aukcji czy ogłoszenia z adnotacją „nietrafiony prezent”. Poniżej prezentuję zatem kilka moim zdaniem ciekawszych modeli słuchawek, które mogą się spodobać i nadać na całkiem bezpieczny prezent dla typowego użytkownika.
Oczywiście jest to tylko lista sugerowana, w żaden sposób nie śmiałbym nikomu niczego narzucać. Pamiętajcie że to Wy decydujecie o tym co finalnie chcecie kupić, a mój głos jest jedynie podpowiedzią. Sam swojej rodzinie nie robię już prezentów audio, bo wszystko co miałem i co czułem że się spodoba, już rozdysponowałem i zaspokoiłem wszelakie w tym względzie potrzeby, ale nie miałbym żadnych problemów ze zrobieniem zakupów czegokolwiek z prezentowanej tu listy.
Aby też rozszerzyć nieco horyzonty artykułu, uwzględnimy tu zarówno słuchawki, jak i głośniki, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie, ale i ja sam również będę miał myślę coś do zaproponowania.
Niemal wszystkie pozycje tu wylistowane znajdziecie na Ceneo w kategorii Sprzęt RTV.
Słuchawki bezprzewodowe na prezent za 100 zł
Bezapelacyjnie najbardziej opłacalny model słuchawek bezprzewodowych do 100 zł jaki testowałem i jaki znam na tą chwilę, to Xiaomi Redmi Airdots znane też pod nazwą Xiaomi Mi True Wireless Basic, dostępne za okolice 99 zł.
Jeśli szukałbym ultra-tanich TWSów, to te słuchawki dowożą prawie wszystkie rzeczy, jakich bym sobie życzył mieć w tej cenie i nawet ponad nią. Co prawda nie mamy tu paneli dotykowych, ani też jakiejś kosmicznej izolacji, za to bardzo wysoki współczynnik ceny do jakości dźwięku i świetny mikrofon. To tak naprawdę kluczowe elementy, które definiują u mnie użyteczność w codziennym korzystaniu z takich słuchawek. Na tym polu moje prywatne CK3 wciąż mają więc co pokazać, ale też ich cena jest kilka razy wyższa. Brzmieniowo w uszy rzuca się strojenie w stylu właśnie Audio-Techniki CK3TW, ale o lepszym wyrównaniu tonalnym w rozumieniu całościowym, nawet mimo faktu, że miejscami notują gorsze rezultaty od CK3TW. Fajnie zaakcentowany bas i czytelny sopran, a do tego bliska średnica i żadnych problemów z wokalami. Scena eliptyczna, mocno ekspansywna na boki. W cenie 99 zł są to jedne z najlepszych słuchawek TWS jakie miałem na testach i dlatego też myślę, że spokojnie mogą się spodobać także i komuś w formie budżetowego, ale praktycznego prezentu.
Słuchawki kompaktowe na prezent za 150 zł
W tej kategorii zaproponowałbym nieśmiertelne KOSS Porta PRO, które po dziś dzień oferują wyborne właściwości dźwiękowe i przy okazji zwiększają łysienie poprzez wyrywanie włosów swoim dwuczęściowym pałąkiem. Na szczęście tylko sporadycznie.
Jest to chyba najbardziej udany i rozpoznawalny model słuchawek tego producenta, a do tego nawiązujący do dawnych lekkich słuchawek z padami gąbkowymi, jakie dołączane były do legendarnych Walkmanów i nie tylko. Miałem przyjemność testować ich wariant bezprzewodowy (zdjęcie powyżej), który także bardzo fajnie się zaprezentował.
Porta PRO to słuchawki super-kompaktowe, nastawione na maksymalną mobilność i jednocześnie otwartość. Choć ich pojemność na głowę jest dosyć ograniczona, są całkiem wygodne ze względu na dwupunktowe przyleganie do głowy i regulowany nacisk gąbek skroniowych za pomocą specjalnych suwaków. Kabłąk składa się z dwóch pasków stalowych dla dobrego docisku i wytrzymałości, przez co słuchawki z jednej strony są trwałe, a z drugiej dające się złożyć i… zaczepić. Mają bowiem po obu stronach zaczepy, które utrzymują je w bardzo malutkiej, złożonej formie.
Ich brzmienie cechuje jak pisałem spora otwartość i mimo wszystko wyraźny bas (zwłaszcza środkowy) oraz ogólnie duża żywiołowość, dzięki czemu sprawdzają się na wielu różnych urządzeniach i w wielu gatunkach muzycznych. Mimo ciepłego usposobienia, absolutnie urzekają muzykalnością połączoną z wrażeniem świetnej, napowietrzonej sceny. Nie dość, że są przyjemne w odbiorze, to jeszcze potrafią nie raz i nie dwa zaskoczyć scenicznie. Takie słuchawki rzadko się spotyka i choć pierwsze wrażenie w przypadku KPP może nie być aż tak ekskluzywne, aby dana osoba poczuła się jakby złapała Pana Boga za nogi, to jeśli tylko mamy przeczucie, że KPP mogą się obdarowanemu spodobać, jest spora szansa na sukces.
Stojak słuchawkowy na prezent za 300 zł
W audio nie tylko sam sprzęt może nadawać się na prezent i tutaj kłania się całe multum różnych akcesoriów, takich jak standy głośnikowe, panele akustyczne, jakieś kable, adaptery, ale też tak trywialna rzecz, jak stojak słuchawkowy. Dlatego też pozwoliłem sobie, również z tego powodu, że w tym roku sam osobiście prezentował będę jeden egzemplarz swojej rodzinie, w zestawieniu zawrzeć produkowane własnoręcznie stojaki do słuchawek Fanatum Statera, kosztujące dokładnie 299 zł i wyżej w zależności od wersji i potrzeb.
Oczywiście słuchawki słuchawkami, niemniej dobrze wykonany i zaprojektowany stojak nie tylko cieszy oko i ozdabia salon (w tym przypadku jest to lite drewno), ale również zabezpiecza słuchawki zarówno w zakresie elementów eksploatacyjnych (odkształcanie pałąków chociażby przez specjalnie wyprofilowane głownie), jak i przed przypadkowym trąceniem lub poobijaniem (duża masa wynikająca z faktu, że są to stojaki drewniane). Tak się bowiem składa, że osoba przeze mnie obdarowywana ma małe dziecko, a wiadomo jakie niesie to ze sobą kłopoty. Stojak musi być przez to cięższy i bardziej stabilny, dlatego też pomysł, aby podarować stojak, który ma na tyle szeroką podstawę, że słuchawki będą trudniejsze do strącenia i obicia. Choć w posiadaniu znajduje się tam już jeden markowy stojak innego producenta, jest on znacznie lżejszy i węższy. Stąd było już kilka dramatycznych scen wywrócenia się słuchawek wraz ze stojakiem. A dramatycznych dlatego, że słuchawkami jakie na nim spoczywają są Audeze LCD-2F, czyli drewno, lakier, skóra, duża waga i tym samym ciążenie na stojak, który jest znacznie lżejszy. I tylko przez obfity, kudłaty dywan oraz małą wysokość nic się nie stało.
Jeśli więc ktokolwiek ma podobne problemy, być może powinien podejść do tematu identycznie i nabyć jeśli nie mój, to jakiś inny, ładny stojak, który będzie i tak ułamkiem ceny zarówno samych słuchawek, jak i ich ewentualnych napraw. Tak oto też można połączyć przyjemne z pożytecznym i rozwiązać przy okazji zagadkę prezentu dla jednej z osób z naszej świątecznej listy.
Duże słuchawki na prezent za 350-400 zł
W ramach niniejszego artykułu chciałbym zaproponować też przynajmniej jeden model słuchawek pełnowymiarowych i to w dosyć trudnym przedziale cenowym, bo 350-400 zł. W tej cenie, choć sam mam duży sentyment do pewnych konkretnych modeli, zdecydowałbym się na słuchawki Audio-Technica ATH-M40x.
Jest to tańszy brat modelu M50x, którego dostaniemy w dobrych pieniądzach. Są o prawie 50 g lżejsze od M50-tek, mają o połowę zredukowany zakres obrotowy (90 vs 180 stopni), pozostawiono jednak podwójny odpinany kabel w zestawie. Cechują się też tylko 25 Ohmami impedancji, więc teoretycznie obdarowana osoba będzie miała większą szansę na ich napędzenie.
Co do brzmienia zaś – jest to bardzo dobry model z gatunku monitorowych, zresztą w ogóle seria M jest dedykowana do takich zastosowań. Bardzo neutralny, nawet bardziej niż model M50x, może wprowadzić użytkownika w bardzo przyjazny sposób w świat neutralności i zadziwić tym, jak „realnie” brzmią jego utwory. Wiele osób szuka takich właśnie modeli i dlatego też bardziej moim zdaniem widziałbym je w zakresie sprzętu na prezent niż np. propozycję AKG w postaci K271 MKII, które nie są słuchawkami aż tak typowymi, że „wyciągamy i same grają”. Osobiście bardzo lubię też K171 MKII, brzmieniowo może nawet bardziej niż ich wokółusznego brata, ale wygoda byłaby tu obawiam się najmniejsza ze wszystkich wymienionych.
Także suma summarum w 350 zł i okolicach, na prezent wybrałbym właśnie M40x.
Głośniki stereo na prezent za 500-650 zł
Na tym polu moim zdaniem najlepiej zostać przy betonowych propozycjach, takich jak Edifier R1600TIII oraz R1700BT. Jest to droższy prezent, bo kosztujący dokładnie 499 zł w przypadku 1600-tek oraz 649 zł za 1700-tki, ale obie pary głośników będą cieszyły niezmiernie myślę przyszłego posiadacza, a do tego są bardzo ładne wizualnie i cieszą oko w salonie, nie tylko przy komputerze.
Oba modele są do siebie podobne, nawet bardzo podobne, przy czym R1700 to bezprzewodowy wariant modelu R1600, różniący się egzystencją DACa na pokładzie z modułem Bluetooth. Jeśli więc bliska nam osoba nie posiada żadnego źródła dźwięku, albo po prostu nie ma go w sensownej jakości, za dodatkowe funkcjonalności tego typu nam bardzo podziękuje.
Głośniki poza tym są solidnie wykonane, nastawione na pracę w bliskim polu odsłuchowym i poniżej linii uszu/głowy, także świetnie sprawdzą się np. na stole wokół laptopa albo stojąc na biurku po obu stronach monitora. Pomagają im w tym kątowe obudowy z wyprofilowaniem głośników w stronę słuchacza. Brzmieniowo Edifiery wypadają bardzo dobrze i grają dźwiękiem charakterystycznym dla tego producenta, a więc z naciskiem na skraje pasma przenoszenia: podkreślony nie do przesady bas i czytelną górę, cechując się przez to detalicznością, żywiołowością i energią. Są trwałe i mało awaryjne, a pilot w zestawie to dodatkowy atut do wygody użytkowania. Będą to więc moim zdaniem bardzo dobrze zainwestowane pieniądze i przedmiot wysoce doceniony w codziennej pracy i rozrywce.
Podsumowanie
Tak jak pisałem są to jedynie propozycje, ale być może natchną kogoś do jakichś ciekawych pomysłów na zakupy również i innych produktów, które mogą się spodobać. Na pewno moją intencją było pokazać pewien sposób myślenia i podejścia do tego typu sprzętu. Zauważcie też jedną rzecz: niemal wszystko wymienione w tym artykule gra w konkretny sposób i jest to albo coś, co posiada cechy bardzo unikatowe jak na swój przedział cenowy, albo uderza w często lubiane podkreślenie czy to basu, czy detaliczności, czy jednego i drugiego, ale nie wzajemnym kosztem. O ile więc preferencje danej osoby nie wskazują inaczej, można w ten sposób mocno zredukować ryzyko przestrzelenia z prezentem. Choć w sumie sam gest i fakt winien być tu ogromnym powodem do docenienia.
spóźnione podziękowania, przy przedłużających się brakach magazynowych i coraz większych „dziurach” w ofertach sklepów audio (przynajmniej w segmencie do 1000 zł, nie wiem jak ma się sprawa z produktami droższymi) zachodziłem w głowę co kupić zamiast akg702 i ostatecznie wybór padł na ATH-M40x.
Panie Jakubie a coś do pracy i muzyki? Bezprzewodowe i z mikrofonem? Do 300-400zl?
Pozdraeiam