Recenzja Burson Supreme Sound V5i

Burson Supreme Sound V5i były układami przeze mnie bardzo lubianymi swego czasu. Miałem wrażenie, że nadają one dźwiękowi bardzo przyjemnego, organicznego sznytu. Małe rozmiary tych układów i dosyć przystępna cena jak na konstrukcje pseudo-dyskretne, przemawiały wówczas do mnie. Bardziej niż najlepsza telewizyjna propaganda. Audio bowiem jest pięknym, ale też i bardzo zaraźliwym hobby.

Problem w tym, że większość osób raczej nie posiada sprzętu, możliwości czy po prostu wiedzy, które pozwoliłyby ze 100% pewnością stwierdzić w ich systemie zachodzenie zmian. A jeśli już, to rzeczywiście ocenić realną ich skalę. Jedynym narządem poznawczym, jaki wszyscy posiadamy, jest nasz słuch. Ten natomiast jest pozbawiony zarówno powtarzalności, jak i obiektywności. Podlega też wielu różnym czynnikom, jak chociażby podatności na sugestię. Sugestią jest chociażby cena. Jeśli człowiek bardzo chce coś usłyszeć, że układ za 200 zł zagra, to tak się stanie. W końcu to usłyszy i jeśli z góry zakłada, że usłyszy zmianę, to takowa mu się objawi. Tak działa nasz umysł.

Jest to fundamentalna prawda o nas samych, do której sam też nieco czasu dochodziłem (głównie własnym portfelem). W przeprowadzonych przez mnie po czasie obiektywnych testach pomiarowych okazało się, że wzmacniacze operacyjne nie wykazały korzystnego przełożenia na dźwięk ponad kośćmi fabrycznymi. Wszystkie moje wrażenia z recenzji Burson Supreme Sound V5i, choć szczere, były jedynie słodkim podszeptem mojej własnej głowy. Z tego powodu ich recenzja została wycofana z publikacji w styczniu 2025 r. Zdecydowałem się na taki krok, aby nie wprowadzać nikogo w błąd, nawet jeśli nie miałem pierwotnie absolutnie takiej intencji.

 

Co dalej?

Wszystkie testy układów marki Burson, w tym plany na ponowne testy Burson Supreme Sound V5i, anulowałem. I tak nie ma możliwości ponownej weryfikacji ówcześnie posiadanych układów Burson Supreme Sound V5i. Była to rewizja z rantem. Nie widzę sensu też ponownego weryfikowania tych układów od strony pomiarowej. W sytuacji, w której takowe testy ktoś już wykonał, mój test byłby wtórny. Tym bardziej, że stało się to na na znacznie lepszej aparaturze od strony elektronicznej. Natomiast z powodu wzbudzania się ich najnowszej wersji (bez rantu) na części posiadanych urządzeń, tematyka recenzji takich układów nie będzie już na moim blogu podejmowana.

Kości Burson Supreme Sound V5i

Jakub Łopatko
Jakub Łopatko

Właściciel bloga Audiofanatyk i autor publikacji ukazujących się na jego łamach. Pasjonat tematyki audio, słuchawek i sprzętu komputerowego, a także miłośnik zdrowego jedzenia, roweru oraz długich spacerów.

14 komentarzy

  1. Witaj Jakubie. Jeszcze nie słuchałem swoich V5i Single w Lycanie, ponieważ źródło padło (DAC w CD), jednak Twoja recenzja sugeruje mi, że V5i raczej nie będą lepsze od muses02 lub 01, które też chcę nabyć z ciekawości ich brzmienia, a które Blondie mocno zachwalał. Mam SSV5 Dual i Single i wszystko wskazuje na to, że z nimi zostanę. Teraz mocno wyczekuję Twoich recenzji Lycana i Soloista SL MKII oraz ich porównania. Chciałbym się po prostu dowiedzieć czy warto „bawić się” Lycanem i opampami, czy ustatkować z Soloistem czy może nawet Conductorem, gdzie można wpinać dwa rózne DAC-i i wybrać to „swoje” brzmienie. Mocno się niecierpliwię 🙂 Pozdrawiam.

  2. Witam,

    Moje zdanie jest w kontekście wykonania przez Pana odsłuchów całkowicie bez znaczenia :). Jeśli nie słyszy Pan różnic, to znaczy że ich nie ma, tak samo jak potrzeby doszukiwania się ich na siłę. Jeśli ma to jednak jakieś znaczenie, różnic nie słyszałem.

    Pozdrawiam.

    • Witaj.

      Cieszy mnie, że nasze spostrzeżenia się pokrywają. Ma to dla mnie znaczenie, że jeszcze tak źle z moim słuchem nie jest 🙂

  3. Zapytuję jako laik, który w świat trochę lepszego dźwięku wkroczył dzięki pańskim recenzjom SC808 i HM5: jakie wersje i pakiety wzmacniaczy Burson dobrać sobie do swojej SC808? Po podanej w recenzji liście domyślam się, że za LM4562 szedłby podwójny V5i-D. A co w zamian za LME49720, którego to układu nie ma na liście? Pakiet V5i-S, czy może ponownie V5i-D?

    • Oczywiście najlepsze 🙂 . Kości typu single nie montuje się na SC808, wymagane są układy typu dual. Tylko i wyłącznie.

  4. Witam Panie Jakubie,

    Przeczytałem recenzję powyższych Bursonów, jak i Sonic Imagery 994. Sam jestem posiadaczem SC808 w połączeniu z LME49720 x2 oraz MUSES8820. Cena jednego 994 oraz całego zestawu Bursonów V5i [2x single oraz dual] jest podobna. Biorąc pod uwagę fakt, że intensywnie korzystam z wyjścia słuchawkowego, która opcja Pana zdaniem jest bardziej „rozwojową” opcją – zestaw V5i czy Sonic 994 + LME49720x2?

    Pozdrawiam serdecznie

    • Witam Panie Stanisławie,

      Zależy pod jakim słuchawkami ma to pracować. W obu przypadkach uzyska się inne brzmienie, ale moim zdaniem 3x V5i-D jest zestawem bardziej praktycznym pod wieloma względami i też jednym z moich subiektywnie ulubionych na tych kartach. Z tym że do SC808 musi Pan kupować zawsze wersje dual.

      Pozdrawiam.

  5. Witam ponownie,

    Dziękuję za odpowiedź 🙂 jak dobrze zrozumiałem, nawet tam, gdzie kładę kostkę odpowiedzialną za jeden kanał, konieczny jest dual? To trochę komplikuje tematy budżetowe, ale jak to mówią – widziały gały, co brały! Zostawiając te kwestie na bok – pod kartę podpinam słuchawki Grado SR60e, które bardzo sobie cenię za zwiewność oraz bardzo „rzeczywiste” wybrzmiewanie instrumentów, jednak brakuje im, w moim odczuciu, trochę dociążenia [tutaj w pewnym stopniu na to zaradziły obecne kostki]. Z drugiej strony, ze względu na koszt trzech opampów, zaczynam się zastanawiać czy lepiej nie będzie zainwestować tej kwoty, tak po prostu, w inne słuchawki. Nie będę ukrywał, że jestem dość „świeży” w temacie i po prostu zastanawiam się czy większą frajdę z poznawania oraz doświadczania muzyki dostarczą nowe kostki na karcie, czy też nowe słuchawki. 🙂

  6. Witam
    Własnie zamontowałem v5i ss dual w moim juz starym prodigy cube. Udalo mi sie kupic 1szt. Wczesniej zmieniłem na muses 8820 ale dopiero teraz jestem zadowolony. Pozdrawiam

    • Czy możesz szerzej opisać wrażenia z tej zmiany?
      Z jakimi słuchawkami pracuje Twój Cube?
      Zastanawiam się nad tym samym krokiem, używam Sennków HD 58X Jubilee (Massdrop).

  7. Witam Panie Jakubie,
    Oczywiście przyłączam się do tych,co są pod wrażeniem, bo przecież jakże można inaczej? Wielkie uznanie z mojej strony.
    A teraz prośba o doradzenie. Niedawno zakupiłem w Chinach KGUSS DAC-K3, inną wersję popularnego FX-Audio DAC-X6. Używam go z AKG K702 (posiadam również „od zawsze” Sennheiser HD202, widzę już uśmiechy…), podłączenie ze zródłem (komp) optyczne. Na razie jestem bardzo zadowolony, żadnych kłopotów i przykrych niespodzianek. Oczywiście moja opinia = brak porównania z innymi zestawami. Ponieważ „lepsze jest wrogiem dobrego”, a ludzka natura jaka jest, każdy widzi, kusi mnie, aby poeksperymentować z wymiennymi OPA-mpami. W zestawie do zabawy są OPA2134 oraz NE5532, oba pewnie substytuty oryginałów. W internecie jest sporo informacji o zamiennikach, z Chin oczekuję na LME49860 (pewnie „chińczyk), zakupiłem też MUSES8820. Oczywiście nadal nie wiem, czy LME powinienem zamienić z OPA, a MUSES z NE czy na odwrót (proszę o sugestie), a tu Pańka recenzja dot. Burson Supreme Sound V5i, cena trochę wysoka, ale może warto? Sam DAC nie jest drogim urządzeniem, ale wg mnie jest niezle wykonany i może dobrze byłoby wykorzystać go do maximum. Proszę o słów kilka, czy warto bawić się w usprawnianie takiego urządzenia? Moja muzyka to zwykle klasyka (choć z upływem lat nie tylko ;-), testy/nagrania przez Pana proponowane brzmią b. dobrze IMHO, oczywiście znów, brak porównania. Będę wdzięczny za radę.
    Pozdrawiam,
    Ryszard Piotrowski

    • Dzień dobry,
      Udało się Panu dojść do jakichś wniosków? Właśnie stoję przed identycznym dylametem/

  8. Witam Panie Jakubie.
    Myślę o zakupie dac-a Aune X8 lub Topping D30. Pańskie testy V5i dotyczą wzmacniaczy słuchawkowych i kart dźwiękowych. Pomysł by zastosować tego opa Bursona w którymś z w/w dac-ów ma sens wg. Pana?
    Zamierzam wypożyczyć w miarę dostępności oba i sprawdzić w moim zestawie (29-cio letni CD Philips 634 z TDA 1541A Philipsa, wzmacniacz Musical Fidelity A1, kolumny Polaris 80 z przeprojektowaną zwrotnicą i wymienionymi sopranowymi głośnikami na tekstylne kopułki Philipsa). Połączenie cd z dackiem oczywiście przez coaxial. Transport mojego Philipsa ma świetną korekcję błędów i nie chcę się go pozbywać wymieniając na inny cd.
    Gross recenzji w sieci traktują temat w kontekście połączenia tych dac-ów z laptopami lub mobilnymi źródłami dźwięku typu smartfony lub tablety. Poprawa dźwięku wydaje się tu jakby oczywista. Jednak kość TDA 1541A jest bardzo dobrze oceniana w sieci – stąd moje obawy czy uzyskam jakiś postęp przed implementacją V5i i po niej?
    Będę wdzięczny za odpowiedź.
    Leszek

Możliwość komentowania została wyłączona.