Gdy zobaczyłem pierwszy raz trzy nowe modele Superluxa, a wśród nich HD330 i HD660, ogarnął mnie gromki śmiech, po czym jak pamiętam powiedziałem sam do siebie „o Boże, jaki bezczel”. I faktycznie – oczom moim ukazały się dosłownie klony konstrukcji niemieckiego Beyerdynamica, oczywiście z paroma akcentami od Superluxa. Naprawdę nie wiem jak im się udaje bezkarnie bawić w takie coś, ale jak tylko spojrzałem na cenę, od razu modele te mnie zaciekawiły. No i wreszcie nadszedł ten piękny dzień, kiedy w ręce moje wpadły na dłuższy czas pierwsze z nich – półotwarte Superlux HD330.
Dane techniczne
– przetwornik: 40 mm, półotwarty
– czułość: 96 dB SPL (1 mW)
– zakres częstotliwości: 10-30,000 Hz
– maksymalna moc wejściowa: 100 mW
– impedancja: 150 ohmów
– kabel: 3-metry, skręcany, jednostronny
– wtyk: pozłacana wtyczka z nakręcaną przejściówką na 6,3mm
– gwarancja: 2 lata
Jakość wykonania i konstrukcja
Typowa dla Superluxa i konstrukcji zorientowanych na mocną budżetówkę, choć z bardzo miłymi akcentami natury dziedziczonej, ale może po kolei:
– pałąk
Ponieważ Superlux obficie czerpie z konstrukcji Beyera, zastosowanym rozwiązaniem jest tu stalowy pasek (a nawet dwa) z ceratkowym obiciem. Pierwszą rzeczą, jaką chciałem w tych słuchawkach wprowadzić po ich założeniu, było jego wypięcie (mimo faktu ukrycia kabla sygnałowego łączącego oba przetworniki właśnie pod nim) lub użycie oryginalnego od Beyerów, a z czym wiąże się pojemność na głowę niemal na styk, a o czym powiem więcej przy okazji wygody. Problem w tym, że Beyerów nie mam w swojej „kolekcji”, nie jestem użytkownikiem ani fanem brzmienia tych słuchawek i z tego powodu nie mam też części zamiennych. Obicie ceratkowe jak widzę dosyć szybko zacznie się zużywać i stąd moje wyżej opisywane ciągoty.
Jedno jednak nie podlega dyskusji – co do wytrzymałości konstrukcyjnej nie mam tu absolutnie żadnych wątpliwości. Mało tego, pałąki tego typu można rozginać, dzięki czemu maleje docisk i jednocześnie bardzo mocno wzrasta wygoda.
– nausznice
Również i tutaj mamy znaną z najtańszych konstrukcji ceratkę, także niestety szału nie ma. Na szczęście można to bardzo łatwo „naprawić” i to z nawiązką poprzez zamówienie sobie nausznic od Custom One PRO, choć od biedy pasowałyby tu także tańsze od AKG/SL, jednakże takowych ani stosować ani kupować nie polecam, ponieważ Beyerowe są po prostu najlepsze, do tego stopnia, że nie ma między nimi porównania – otrzymamy wtedy pady lekko przyciemniające brzmienie, ale przynajmniej z prawdziwego zdarzenia: wygodniejsze, pojemniejsze i doskonale pasujące na ten, jak również i inne modele, nie tylko Superluxa. Jedyną zaletą standardowych padów HD330 jest to, że nie stwardnieją po miesiącu tak jak właśnie większość tanich skórek od SL czy AKG.
– muszle i tłumienie
Słuchawki co prawda są konstrukcji półotwartej, ale tłumią całkiem dobrze (zwłaszcza po wymianie padów) otoczenie i pozwalają na łatwe skupienie się na tym, co dzieje się w muszlach. Te zaś są wykonane na wzór co prawda DT770, ale plastik został tu zastąpiony perforowaną maskownicą stalową. Widełki muszli również zresztą zostały wykonane z metalu, co z jednej strony podnosi wagę słuchawek, z drugiej jednak jest gwarantem trwałości.
– wygoda
Tak jak pisałem przy okazji pałąka, po maksymalnym wysunięciu muszli słuchawki mieszczą mi się na głowie „na styk” i szczerze jestem zaskoczony takim obrotem spraw. Standardowe nausznice z kolei mogłyby mieć też nieco większe otwory na moje uszy, choć fakt ten nie przeszkadzał mi tak bardzo jak wspominany na samym początku docisk. Ten faktycznie mógłby być mniejszy, ale z drugiej strony również tak jak pisałem – klasyczny patent z rozginaniem, zresztą nawet proponowany przez Grado w ramach dostosowywania ich słuchawek, jest tu bardzo pożądaną opcją. Ja oczywiście z wiadomych powodów wykonać go nie mogę.
Sumując kwestie wygody, proponowałbym zatem każdemu nabywcy tych słuchawek rozważyć:
– wymianę opaski pałąka na oryginalną Beyerdynamica
– wymianę nausznic na te pochodzące od Custom One PRO (lub inne Beyerowe)
– lekkie rozgięcie pałąka
Po tych zabiegach słuchawki powinny pokazać się z zupełnie innej i pod każdym względem lepszej strony.
– okablowanie i wtyki
Niestety nie podobają mi się rozwiązania zaprezentowane w HD330 na tym polu. I nie chodzi tu wcale o dosyć tandetny wygląd samego wtyku czy przewodu rodem z lat 80-tych (co samo w sobie nie jest wadą, zresztą nie mam nic do akcentów vintage, sam użytkuję taki sprzęt), ale o spiralny kabel, który podczas testów więcej mi przeszkadzał niż pomagał. Teoretycznie może osiągać sporą długość, ale w praktyce lepiej było trzymać go na krótki dystans. Nie radziłbym siłowego rozciągania go, by stracił swój sprężynowy kształt – można go tylko w taki sposób uszkodzić, jeśli robi się to nieumiejętnie. Co bardziej uparci mogą rozważyć jego wymianę na przewód bardziej sensownej konstrukcji i jakości. HD330 na pewno odwdzięczą się jeszcze lepszą niż fabrycznie jakością dźwięku, zwłaszcza w zakresie góry, ale zabieg ten może trochę kosztować.
Generalnie stwierdziłbym w tym miejscu, że słuchawki są mieszanką dobrego ze złym, ale patrząc jeszcze raz na cenę, jaką przyszłoby za nie zapłacić, zaczynam spuszczać z tonu i krytyczności pod ich względem. Żądanie od nich więcej byłoby miejscami już moim zdaniem trochę zbyt bezczelne.
Brzmienie
Nie będę trzymał w napięciu i już na samym starcie przyznam, że Superlux HD330 wstrzeliwują się w moje wyobrażenie dobrych słuchawek o muzykalnym strojeniu, unikając jednocześnie bycia zamulonymi do bólu i ciemnymi do granic absurdu. Szczerze tutaj także spodziewałem się usłyszeć jakby „rozjaśnionych EVO”, a otrzymałem granie bardziej w kierunku takich tuz jak HD650 – oczywiście mówiąc o kierunku, a nie jakości czy ogólnym poziomie.
Bas jest w nich obecny i obszerny, choć to określenie pasuje jak ulał do całego przekroju ich gry. Obszerność to słowo najczęściej przewijające się mi przez myśli, podkreślone, muzykalne, zagęszczone ale jeszcze nie sprawiające trudności w poruszaniu się w tak podawanym dźwiękowym daniu. Nawet na jasnych układach jest podkreślany i nieco zagęszczany, choć wciąż jeszcze niemęczący, a o co całkiem łatwo w tego typu słuchawkach. Z czasem może jedynie doskwierać delikatnie uwypuklony wyższy bas, ale ma to swój urok i całościowo można powiedzieć, że bas trzyma równą gardę do samego końca.
Średnica jest nastawiona muzykalnie i bardzo naturalnie przyzwyczaja nas do siebie. Pogrubia wokale, wyciąga z nich to co najlepsze, nasyca i ożywia przekaz muzyczny bez względu na gatunek, co z jednej strony można próbować na siłę poczytywać im za wadę jako nadmierną tendencyjność ku temu, ale z drugiej taka sytuacja najczęściej obraca się na obraz bardzo pozytywny i świetnie uzupełniający się z ogólnym charakterem, jaki promieniuje z tych słuchawek. W zasadzie jedyne zastrzeżenia miałbym do nieco zbyt przyciemnionego i skonkretyzowanego styku średnicy z górą oraz początkowego fragmentu góry, przez co wydaje się trochę zbyt zdystansowany i mniej bezpośredni w odbiorze, ale z drugiej strony mający dzięki temu pewien swój urok. Dodatkowo część utworów na HD-330 zdawała się zupełnie ignorować nawet fakt jej istnienia, w części jednak czuć było nienaturalne przyciemnienie i oddalenie. Oddalenie to powoduje w utworach mocno operujących scenicznie rozjechanie się położenia średnicy względem reszty zakresów tonalnych.
Góra jak już wyżej napisałem jest przyciemniona w ramach swojej długości oraz nieco mocniej na samym swoim początku na wysokości ok. 6 kHz, ale mimo to wciąż jest bardzo dobrze słyszalna i utrzymywana w pełnej zgodzie z charakterem słuchawek oraz średnicy. Na ogół nie notowałem problemów z jej czytelnością i tylko od czasu do czasu miałem wrażenie, że faktycznie jest dociemniana celowo i nieco na ślepo, właśnie przez wspomniany spad. Zalety moim zdaniem przewyższają tu wady – jest bezpieczna, niepozbawiona często dającego o sobie znać (mimo zaciemnienia) sparklingu. Góra pokazuje wysoką kondycyjność nie gubiąc jednocześnie charakteru całościowego, co jest zadaniem z definicji trudnym do osiągnięcia, a jeśli spojrzeć na cenę tych słuchawek, dochodzimy wręcz do granicy czystego obłędu.
Scena jest w nich trudna do wychwycenia w zakresie swoich granic. Oddalenie wyczuwalne w pewnej części średnicy wcale również nam tu sprawy nie ułatwia. HD-330, mimo częściowego rozjechania we wskazanych punktach, w pozostałych posiadają jednak względnie spójną scenę dźwiękową, z wyczuwalną separacją (choć mogłoby jej być jednak więcej), stereofonią (również mogłaby być ciut większa) i całkiem sensowną głębią, która nie ustępuje pozostałym walorom. Ich posiadacz powinien jednak zaopatrzyć się w jasne i przestrzenne źródło, albo przynajmniej neutralne, inaczej może odczuwać na tym polu niedosyt i duchotę.
Naprawdę nie dziwię się, że Superlux jest producentem, którego tak wszyscy ubóstwiają. Do diabła z tym, że to kopiujący innych wytwórców klonerzy, do diabła z kiepskim z tego powodu samopoczuciem, liczy się to, co mamy tu i teraz, a jest tym naprawdę dobrze grający klon Beyerów o ułamku ich ceny, ale nieustępujący poziomem brzmienia.
HD-330 grają muzykalnym i nieco przyciemnionym brzmieniem o wyśmienitych parametrach jak na tą cenę, kłaniając się w stronę wyraźnie droższych słuchawek. Bas jest dobrany na bogato, ale mimo wszystko ilościowo niczego nie zalewa i nie przesadza ze swoją obecnością. Średnica gra żywo i kolorowo, zaś góra, mimo przyciemnienia, nie odmawia często fajerwerków. Jedynie scena jest nieco zbyt zaciśnięta, ale wciąż na poziomie co najmniej poprawnym i więcej niż adekwatnym do swojej półki cenowej. Jest to model, który może i chce się podobać swoim posiadaczom – miłośnikom muzykalności i gry w stylu nieporównywalnie droższych HD650. Jeśli ktoś wie, że byłyby one dla niego skrojone brzmieniem na miarę, ale nie stać go na nie, HD-330 mogą być szansą na zaspokojenie tychże potrzeb w sposób całkiem wysoki. Choć nie jest to moje granie, bo osobiście preferuję wyraźnie jaśniejsze słuchawki, to naprawdę nie mogę im odmówić uroku, którego w tak kretyńsko wręcz niskiej cenie bym w ogóle nie oczekiwał.
Zastosowanie
Słuchawki nie są specjalne trudne w wysterowaniu, choć rzeczą, na którą ich posiadacz musi brać mocną poprawkę jest wzmacniacz słuchawkowy, a raczej jego ewentualny brak. Słuchawki posiadają w sobie przetworniki 150 ohmowe, dlatego puszczanie takich słuchawek „wprost z dziurki” może przynieść mniej basowe, ale sporo cichsze i gorsze rezultaty od zamierzonych. Dajcie im chociażby popularne układy z rodziny TPA6120A2 a odwdzięczą się na ogół sporą responsywnością i ładnie kontrolowanym dołem.
W czym czują się najlepiej? W gatunkach żywych i energetycznych, przede wszystkim w metalu. Świetnie sprawują się też w rapie, hip hopie, czy cięższej elektronice. Najsłabiej dają sobie na moje uszy radę w klasyce i gatunkach o lekkiej, przestrzennej naturze.
Podsumowanie
HD330 to ultra-tanie klony konstrukcji Beyerdynamica, od których odziedziczyły solidną budowę i dużą wytrzymałość na nadgryzienie zębem czasu. Grają nieco zaciemnionym brzmieniem o muzykalnym wydźwięku, wysokiej soczystości i przyjemności płynącej z odsłuchu. Mimo, że nie jestem fanem takiego brzmienia, to tylko skończony ignorant odmówiłby im niesamowitego uroku i magii, jakie się z nich wydobywają. Gdyby tylko były wygodniejsze, miały lepsze nausznice i normalny kabel, byłyby mistrzostwem galaktyki, ale wtedy nie mogłyby kosztować tak mistrzowsko tanio, ani też i my sami nie mielibyśmy co robić w kierunku ich modyfikowania. Gdyby ktoś mnie spytał co bardziej cenię – czy HD681 EVO, czy HD330, to osobiście definitywnie szedłbym w tym momencie właśnie w te drugie.
Słuchawki na dzień pisania recenzji są dostępne w cenie ok. 120-150 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)
Witam! Mógłbym się dowiedzieć jak oceniasz wytzymałość tych słuchaweczek? Głównie zależy mi na odporności na jakieś pęknięcia etc, bo do tej pory miałem już kilka par i wszystkie się połamały…
Witam,
Proszę zauważyć, że w recenzji powyżej dokładnie opisałem już swoje zdanie w tej kwestii. Nie odnotowałem z nimi problemów natury wytrzymałościowej.
Czym się różnią HD330 od HD660? Tylko tym, że te drugie są zamknięte, a pierwsze półotwarte?
Technicznie – tak.
slyszalem tez ze hd660 maja jasne brzmienie (bardziej monitorowo graja, mniej basu, wiecej wysokich i srednich tonow), a hd330 graja cieplo (mniej srednich tonow, wiecej basu, jednoczesnie wysokie tony tez nie zostaja z tylu)
Panie Adamie, jest to nieprawda. Słuchawki zachowują się bardzo podobnie i różnica sprowadza się tylko do basu, który w HD660 ma po prostu lepszą kontrolę i rytmikę. W HD330 z kolei jest bardziej gęsty i mocniej wybrzmiewający, ale w zamian lepsza jest w tych słuchawkach scena. Oba modele są tak czy inaczej ciepłe.
Chciałam się zapytać o izolacje tych słuchawek. Mianowicie chodzi mi o to w jakim stopniu ludzie w moim otoczeniu będą słyszeć dźwięki z nich wychodzące ?
Część dźwięków będzie się wydostawała na zewnątrz, aczkolwiek daleko HD330 od uzyskiwania tak mocnego wycieku dźwięku do otoczenia, jak w wielu innych słuchawkach otwartych. Jeśli dana osoba preferuje odsłuch głośnej muzyki, lepszym wyborem byłyby HD660.
Czy te słuchawki potrzebują wzmacniacza? Rozumiem ze jego obecnosc napewno dobrze robi,ale czy bez niego funkcjonują normalnie? Średni interes kupywac wzmacniacz za300zł do słuchawek za 100
Tak, wzmacniacz tym słuchawkom bardzo pomaga, ale korzystanie z nich na innym sprzęcie jest jak najbardziej możliwe.
Ze względu na lepsze od EVO brzmienie i solidniejszą konstrukcję, choć w ocenach mocno dostały po uszach za problematyczny kabel, bardzo słabej jakości nausznice oraz brak wymiennego okablowania. EVO są od nich wygodniejsze i mają znacznie lepszej jakości pady (welur + pseudo-skórka) oraz odpinany kabel, co całościowo winduje oceny za wygodę oraz wyposażenie wyraźnie do góry.
Oh! Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Skoro bez wiekszych problemów i strat na jakości można ich używać także bez wzmacniacza,lece zaraz je gdzieś zamówić 😀 mam jedne superluxy(668b) ale te mają 150 a nie 50ohm i troche mnie martwiła tak wysoka wartość. A kabel..jeśli dźwięk jest w nich mimo to lepszy niż w evo,to nie bedzie az tak wielkiej potrzeby na wymiane. Chyba, ze sie zepsuje to trzeba bedzie kombinowac 😉
Serdecznie pozdrawiam
Proszę uprzejmie Panie Łukaszu.
W swoim komentarzu napisałem jedynie, że jest możliwe korzystanie z nich bez wzmacniacza słuchawkowego. Nie pisałem nic o jakości tak uzyskanego brzmienia i stratach z tym związanych (słuchawki nie będą należycie napędzone), także zachodzi tu pewna nadinterpretacja w kierunku stanu, jaki chciałoby się na nich uzyskać. Zachowanie słuchawek na słabszych źródłach zostało krótko opisane w recenzji.
Opór ściśle koreluje z ciśnieniem akustycznym mierzonym przy danych parametrach i warunkach. Więcej na ten temat mówi poniższy artykuł:
http://audiofanatyk.pl/kiedy-i-czemu-potrzebny-jest-wzmacniacz-sluchawkowy/
Dźwięk subiektywnie bardziej do mnie przemawiał niż w EVO, dlatego słuchawki są wyżej w rankingu. Nie są tak basowe, mają swój specyficzny charakter, po wymianie nausznic na lepszej jakości i paru modyfikacjach mają szansę być bardzo dobrze sprawdzającą się parą słuchawek za te pieniądze. Oczywiście nie oznacza to jednak, że wszystkim będą się bezwzględnie podobały.
Również pozdrawiam.
Dzien dobry. Chcialem sie upewnic. Mam rozumiec ze moge zmienic w tych sluchawkach nausznice tylko te ktore wyminiles w artykule bo tylko te pasuja a inne nie ? Pytam poniewaz mam stare nausznice z superlux hd 681 mkII i pomyslalem ze moze akurat wiec pytam. Pozdrawiam
Witam,
Panie Karolu, na model HD330 pasują wszystkie nausznice zgodne z wymiarami nausznic Beyerdynamica oraz AKG. Nausznice te winny mieć kołnierz, umożliwiający nakładanie ich na tego typu słuchawki. Pasować dzięki temu będą te z modeli AKG K24x, K27x, M220 oraz starych wariantów serii 200. W przypadku Beyerdynamiców będą to wszystkie dostępne dla modeli z serii dynamicznej DT770, 880, 990 oraz Custom One Pro. Nausznice z HD681 również są z nimi zgodne, ponieważ Superlux klonował profil wyżej wymienionych. Wszystko będzie więc pasowało.
Pozdrawiam.
Dzień dobry. Mam takie pytanie, czy opłaca się wybrać te słuchawki do słuchania każdego rodzaju muzyki (i tylko słuchania muzyki) z telefonu, tableta oraz PC bez dokupowania wzmacniacza słuchawkowego czy lepiej poszukać czegoś innego w cenie do 150 zł jak HD861 Evo Mk2 lub HD669?
Witam Panie Hubercie,
Raczej powinien Pan poszukać innych słuchawek. HD330 mają swoje wymagania. Prędzej już HD669 będą ze względów napędowych pasowały do opisu.
Pozdrawiam.
Witam, interesują mnie te słuchawki lub ich wersja zamknięta hd660 tylko powstała moją wątpliwość odnośnie dużej impedancji. Generalnie chciałem ich używać podłączając do np. laptopa. Czy dadzą radę, w sensie czy wyjście słuchawkowe z laptopa da radę zasilić te słuchawki z tak dużym oporem? A jeśli byłby konieczny wzmacniacz to można prosić o sugestie jaki wybrać?
Witam Panie Łukaszu,
Dać jeszcze dadzą, choć będzie ciszej, niż z bardziej wydajnymi modelami i w zależności od jakości zaimplementowanego w laptopie układu. W zakresie wzmacniacza wystarczy już E06 lub E11K.
Pozdrawiam.
Skoro piszesz panie Jakubie, ze sluchawki najlepiej zagraja ze wzmacniaczem, to oznacza, ze dobra karta dzwiekowa nie starczy? Mam kupic do tych sluchawek karte dzwiekowa Asus Xonar dg ktora ma niby jakis tam wzmacniacz, pytanie do Ciebie: czy owa karta by wystarczyla by sluchawki graly conajmniej dobrze? bo jak na razie to mecze sie na integrze i szczerze nie jest tragicznie, ale musze glosnosc miec ustawiona na 70-90 by sluchac muzyki normalnie, a przy kazdym walnieciu basem, zamiast basu, slychac bardziej cos jak pierniecie. Bylbym szczesliwy jakby mi pan Jakub odpisal. Mam tez zamiar dokupic do hd330 pady Super Soft do modeli HM5 i Custom One – pisze pan tez ze pady od modelu custom one pasuja, wiec te tez powinny, prawda? A jesli sie okaze ze karta xonar dg bedzie za slaba to bedzie warto doplacic do AIM SC8000 (czytalem panski ranking kart dzwiekowych)?
Panie Adamie,
Postaram się odpisać w miarę treściwie.
Wystarczyłaby, ale znacznie lepsze efekty uzyskałby Pan z SC8000. Pady pasować będą, ale uzyska Pan zupełnie inne brzmienie, bardziej pogłosowe i z dudniącym basem.
Dziekuję za informacje. Lubię dudniący bas, takie pady będą mi zatem pasować. Zdecyduję się w takim razie dozbierać do tego SC8000.
Panie Jakubie, jestem jeszcze względnie zielony w kwestii udźwiękowienia, ale z dnia na dzień sukcesywnie zmieniam to testując coraz to nowsze, odrobinę droższe słuchawki, głośniki, odtwarzacze.
W dniu dzisiejszym kupiłem Superluxy HD330, które mają służyć do użytku domowego. Pozbyłem się Audigy 2 ZS na rzecz laptopa który ma kiepską, jak można się domyśleć zintegrowaną kartę dźwiękową.
Czy kupienie E06 i używanie jako wzmacniacza do tego laptopa stacjonarnie w domu jest dobrym pomysłem? Czy może coś ciut większego, bardziej kosztownego? Jak E10K Olympus 2?
Spotkałem się z opiniami, że E06 jest niewystarczającym wzmocnieniem dla HD330, z drugiej strony kusi mnie zakup ze względu na jego poręczność, kieszonkowość która mogłaby się przydać do napędzenia moich brainwavz m1 na zewnątrz, ale to już kwestia drugoplanowa.
Witam Panie Piotrze,
Moim zdaniem nie jest to zły pomysł, ale lepiej przy tym modelu jako wzmacniacz spisywał się E09K. Jeśli znalazłby go Pan jako używkę, byłoby znacznie lepiej. E10K również jest dobrym wyborem, jedynie proszę wtedy uważać, by go nie pomylić z wcześniejszymi E10 Olympus, jako że one brzmieniowo już średnio do HD330 pasują.
Pozdrawiam.
HD668B czy HD330?
Panie Marcinie,
Najlepiej jest przesłuchać sprzęt samemu i zadecydować samodzielnie. Proszę nie wymagać ode mnie podjęcia decyzji za Pana, ponieważ byłaby ona oparta głównie o moje wymagania i mój gust, który niekoniecznie musi pokrywać się z Pana oczekiwaniami.
Pozdrawiam.
Jako że mam te słuchawki od dłuższego czasu to podzielę się kilkoma uwagami. Po pierwsze do HD-330 można założyć oryginalne welurowe pady od Bayerdynamics DT-770 i wtedy słuchawek w ogóle nie czuć na głowię komfort jest rewelacyjny, po prostu mistrzostwo świata. Po drugie ja swoje zmodyfikowałem w sposób następujący:
po podważeniu pierścienia mocującego gąbkę umieszczoną między głośnikiem a uchem można wyjąć cały głośnik. Usunąłem obie gąbki zewnętrzną którą trzymał pierścień i druga wewnętrzną gąbkę znajdującą się pomiędzy głośnikiem a zewnętrzną siatką metalową. Po krótkim odsłuchu doszedłem do wniosku że co prawda słuchawki stały się teraz w pełni otwarte ale bardzo mocno ucierpiały basy i nawet po włączeniu podbicia basu na FiiO E10K dolny zakres stał się anemiczny. Otworzyłem więc słuchawki ponownie i w miejsce usuniętej oryginalnej gąbki wstawiłem grubszą otrzymana w komplecie z welurowymi padami od DT770 (te gąbki były pomyślane żeby je umieścić między głośnikiem a uchem). Efekt jest bardzo dobry(jak dla mnie) – podbiło dół i górę pasma.
Panie Jakubie,
mam wątpliwość. które superluxy (albo i nie-superluxy- budżet do 200zł) polecił by Pan do rocka i metalu? Zastanawiałem się nad HD660, HD668B, HD661B, no i teraz po przeczytaniu tej recenzji HD330 (czytając w Pana recenzji, że w metalu dobrze się odnajdą).
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Witam Panie Gabrielu,
Tak, moim zdaniem HD330 w metalu sprawdzają się dobrze ze względu na brak wyolbrzymiania ostrych riffów gitar i talerzy. W metalu przyznam wolałbym stare AKG K260 lub K240 Monitor, jeśli w tym drugim przypadku sprzęt docelowy tonalnie będzie grał jaśniej. W obu przypadkach są to modele 600 Ohm, więc będzie też pole do popisu w zakresie konstrukcji, jakiej chciałby się Pan podjąć.
Dziękuję za odpowiedź,
Pańskie propozycję marki AKG są kuszącą opcją, jednak trochę wykraczają poza budżet (oraz mają mniejszą dostępność) więc zastanawiam się czy warto dopłacić. Zwłaszcza, że cena takich na przykład HD330 to właściwie mniej niż połowa ceny używanych AKG. Zastanawiam się jeszcze nad recenzowanymi przez Pana rockmasterami, zwróciłem uwagę na ich wysoką w Pańskiej recenzji ocenę. Czy bardzo odbiegają one w jakości, charakterze dźwięku od proponowanych AKG K260?
Proszę uprzejmie.
To są słuchawki zabytkowe, które rządzą się swoimi prawami, jak również mają też swój własny, unikatowy klimat, który się albo kocha, albo nienawidzi. Dlatego bardzo rzadko polecam je komukolwiek, jeśli nie muszę. Naturalnie jeśli czuje Pan większe przekonanie do Superluxów, najlepiej będzie posłuchać swojego własnego wewnętrznego głosu.
Rockmastery to przede wszystkim zupełnie inna konstrukcja i zupełnie inne brzmienie. Mają bardziej zaznaczony bas ale o mniejszej szybkości, mają większą głębię sceny ale o mniejszym obrazowaniu i czytelności (wynikającej z przybliżenia pierwszego planu), mają cieplejszą, gładszą górę. K260 są znacznie równiejsze, bardziej profesjonalnie brzmiące, a także niestety znacznie trudniejsze do napędzenia od Rockmasterów i HD330, w sumie nawet razem wziętych (32 i 150 Ohm vs 600 Ohm).
Dzień dobry. Poczytałem trochę opinii, w końcu trafiłem na tą recenzję. Słuchawki wypadają jak dla mnie ciekawie, ale zanim je zakupię chciałbym się dowiedzieć kilku rzeczy. Po pierwsze, jak reagują na słabą kartę dźwiękową/podłączenie do telefonu? Niestety w dostępnym budżecie nie mogę sobie pozwolić na dodatkową kartę, obecnie posiadam zintegrowaną (Realtek ALC-887). Objawia się to cichszym graniem, zmienia się barwa dźwięku, czy też może wszystko zależy od źródła? Po drugie, mógłby Pan wytłumaczyć co miał pan na myśli pisząc „Najsłabiej dają sobie na moje uszy radę w klasyce i gatunkach o lekkiej, przestrzennej naturze.”? Często słucham właśnie muzyki klasycznej, ale bynajmniej nie jest ona o lekkiej, przestrzennej naturze (bardziej mocne uderzenie w stylu Beethovena), przy czym bardzo często jest to muzyka fortepianowa. Dodam jeszcze, że moje poprzednie słuchawki to była dość budżetowa konstrukcja Sony ZX300 ze znacznie mniejszymi padami, lekko podbitym basem i wąską ale jednak dość wyraźną jak na moje ucho sceną. Nie był to może najlepszy sprzęt ale zdążyłem się do niego przyzwyczaić. Spotkał się może Pan z tymi słuchawkami i jest w stanie je porównać do tytułowych Superluxów?
Pozdrawiam, Ryszard.
Witam Panie Ryszardzie,
Reakcja: cichsza praca, gorsza kontrola basu, sporadyczne gubienie rytmiki, mniejsza wielowymiarowość dźwięku.
Znaczenie: utwory klasyczne i ambientowe operują często na dźwiękach wyższych, cymbałkach, dzwonkach, talerzach, ale też efektach przestrzennych polegających na prowadzeniu pogłosów. HD330 ze względu na ciemniejszą naturę swojego brzmienia potrafią ukrywać część informacji odnośnie takich instrumentów i fragmentów utworów.
Porównanie: niestety, nie spotkałem się.
Pozdrawiam.
Dziękuję za odpowiedź, również pozdrawiam.
Witam,
Brak mi obycia w tym temacie dlatego zadam może dość błahe pytanie. Wspominasz o tym, że najlepiej byłoby zastosować wzmacniacz słuchawkowy do tego rodzaju sprzętu. Natomiast ja planuję podłączać tego typu słuchawki do mojego analogowego amplitunera HARMAN KARDON HK 3700. Odsłuch w głównej mierze płyt z odtwarzacza CD HARMAN KARDON HD980. Czy przy takim zestawieniu nadal powinno stosować się wzmacniacz słuchawkowy do osiągnięcia odpowiedniego efektu? (zaraz pójdzie pytanie, co to jest odpowiedni efekt 🙂 )
Pozdrawiam,
Łukasz
Witam Panie Jakubie,
Mam pytanie czysto orientacyjne. Otóż posiadam interfejs audio Focusrite Scarlett 2i2, na którym nagrywam wokale. Do tej pory używałem słuchawek takich, które akurat miałem w domu (Sony MDR-XB600), służyły mi one po prostu jako odsłuch podczas rejestracji śladów. Ostatnio jednak odmówiły posłuszeństwa praktycznie na amen, dlatego rozglądam się za jakąś ciekawą opcją i natrafiłem na Pańską recenzję. Chciałem zapytać, czy interfejs który posiadam jest w stanie odpowiednio napędzić Superluxy, czy również potrzebowałbym dodatkowego wzmacniacza? Z tego co wyczytałem w sieci, Scarlett 2i2 posiada na wyjściu słuchawkowym impedancję na poziomie 10 Ohmów. Czy to nie za mało? Jako drugą parę, wspomagającą mnie w mixie (mixuje utwory różnych gatunków głównie na monitorach) wybrałem Audio Technica ATH-40x (35 Ohm).
Drugie pytanie jest takie, czy testował Pan może Superlux HD660? Jeśli tak, to czy jest jakaś znaczna różnica w brzmieniu?
Pozdrawiam serdecznie!
Witam Panie Przemku,
Scarlett ma w sobie co prawda wzmacniacz na pokładzie, więc nie powinno być problemu. Proszę jednak nie mylić mocy z impedancją wyjściową. Przy 10 Ohmach słuchawki najlepiej aby cechowały się większym oporem własnym, od np. 40-55 Ohm w górę.
Testowałem identycznie brzmiące HMD660, które są niczym innym jak HD660 z mikrofonem: http://audiofanatyk.pl/recenzja-sluchawek-superlux-hmd660/
Pozdrawiam.
Witam ponownie,
Otóż kilka dni temu przyjechała do mnie pierwsza para z wyżej wymienionych słuchawek, czyli Superluxy. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczony jakością dźwięku za tak niską cenę! Co ciekawe podłączyłem je do telefonu, gdzie już wtedy grały dobrze, ale moje obawy dotyczące połączenia tych słuchawek z Scarlett 2i2 odeszły w mgnieniu oka. Wszystko gra ze sobą bardzo fajnie. Dziękuję za Pańską pracę i artykuły, bardzo często je czytam i są bardzo pomocne 😉
Pozdrawiam.
Witam Panie Jakubie,
od początku mojej przygody jest Pan moim autorytetem jeśli chodzi o przygodę ze sprzętem grającym.
Najpierw były sennheiser hd 201, pozniej superlux hd330, po nich CAL! a teraz mam Custom One Pro z FiiO E06
Po zakupie byłem z nich całkiem zadowolony, jako z moich peirwszych słuchawek z nieco wyższej niż dotychczas półki.
Teraz, po ponad 4 miesiącach zaczynam nabierać pewnych wątpliwości. Wynajduję wiele, bardzo wiele opinii, iż COP nie są warte swojej ceny i w tej cenie mogę znaleźć lepsze jakościowo słuchawki, jak chociażby akg k181 (nawet 150 zł tańsze)
Chciałbym się dowiedzieć, jakie jest Pańskie zdanie w tej kwestii.
Witam Panie Pawle,
Miło mi słyszeć i dziękuję za ciepłe słowa, aczkolwiek na pytanie odpowiem w typowy dla siebie sposób, aby sugerować się przede wszystkim tym co mówią Pana uszy, a nie tym, co mówią inni ludzie. Nie bez powodu mam w stopce na jednym z forów cytat: „Każdy mówi Ci co masz robić i co jest dla Ciebie dobre. Ci ludzie nie chcą, żebyś szukał swoich własnych odpowiedzi. Chcą, żebyś uwierzył w to, co oni.”.
Osobiście COP (i K181) bym nie kupił. Pierwsze nie odpowiadają moim preferencjom brzmieniowym oraz zapotrzebowaniu, zaś K181 są modelem nausznym, nie wokółusznym, toteż raz, że w przytaczanej opinii porównanie następuje w kontekście zupełnie innego modelu konstrukcyjnie i o mniejszej z automatu wygodzie, dwa, że właśnie z tego ostatniego powodu (i dopiero wtedy preferencji brzmieniowych) również bym ich nie kupił. Cena potrafi także się zmieniać i modulować współczynnik opłacalności. Dawno temu Aurvana Live były za 200 zł praktycznie bezkonkurencyjne, dziś walczą o byt z wieloma słuchawkami tańszymi, pochodzącymi z Chin. Kalejdoskop.
Panie Jakubie !
Pytanie niezwiązane z tematem, ale nie wiem jak się inaczej z Panem skontaktować.
Dzięki Pana recenzji byłem szczęśliwym posiadaczem HD330 które później wymieniłem na Bayerdynamic Custom One Pro a do tego FiiO E06
Ostatnio zauważyłem coś dziwnego, czego wcześniej nie zauważyłem.
Słuchawki przy maksymalnej głośności (i kilka poziomów poniżej) bardzo stukają przy niskim bassie.
To taki dźwięk, jakby głośnik w środku aż latał i uderzał o wnętrze słuchawki.
Czy to dlatego, że owe słuchawki mają bardzo niski opór, i nie wymagają wzmacniacza? Dostają za dużo mocy?
Czy jest to usterka którą powinienem zgłosić na gwarancję?
Panie Piotrze,
W prawym górnym rogu jest zakładka Kontakt. Jest również forum.
Raczej przesadza Pan z głośnością do tego stopnia, że membrana słuchawek pracuje poza nominalną skalą wychylenia. Konsekwencją tego może być uszkodzenie zarówno ich samych, jak i słuchu użytkownika.
Witam.
Posiadam od dawna HD330. Zastanawiam się nad Isk hp 580. Czy mógłby Pan mi je porównać np: które zakresy są bardziej podbite/stłumione w tych dwóch modelach? Jak ma się scena/pogłos w tych modelach. Albo może gdzieś w internetach jest wykres od HD330; żeby można było porównać z tym, który opublikował Pan w recce hp580 ?
Z góry pozdrawiam, Jeremmy.
Sorry, wykres jakiś do HD330 mam: https://www.head-fi.org/threads/superlux-hd-330-experiences-and-discussion.684424/#post-9945987
Ale pytanie jak mają się do siebie dziękowo isk i hd nadal aktualne.
Od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem HD-330. Dla mnie rewelacja, ciepłe dźwięk, spójna scena.
Witajcie,
Dużo się rozpisujecie na temat wymiany nausznic. Kupiłem niedawno słuchawki zachęcony powyższą recenzją i jestem zadowolony, ale myślę że dla komfortu mógłym je wymienić na inne. Możecie coś polecić, najlepiej podsyłając link?
Z góry dzięki!
Witam,
Przecież w recenzji wymieniane są pady od konkretnych modeli słuchawek. Wystarczy zatem poszukać, chociażby na Allegro. Największą ofertę nausznic na Europę miał od zawsze sklep thomann.de.
Jedne z lepszych słuchawek jakie miałem, po wymianie nausznic na to od beyerdynamics po prostu miód… nie mam EQ włączonego, a wokale są mega detaliczne, a basy miażdżą… nie mogę uwierzyć, że ludzie wciąż polecają takie CAL!, czy inne słuchawki…
Słuchane na AIM SC808 – po prostu mega 😀
Witam, czy te słuchaweczki nadadzą się do „profesjonalnego” gamingu? Aktualnie próbuję swoich sił w fortnite, zaszedłem dość dlatego myślę, że czas wymienić sprzęt na lepszy. Używałem jakichś pchełek od telefonu. Zastanawiam się również nad Encore Rockmaster OE. Nadmienię, że uwielbiam bassowe brzmienie 🙂
Witam,
„Bass” to gatunek ryby, więc trudno jest mi odgadnąć co może kryć się pod „rybnym brzmieniem” 🙂 ale do gier słuchawki te raczej nie są przeznaczone. Encore także.
Kto by pomyślał, że jedna literka zmienia tak wiele 😀 no cóż.. może jakaś propozycja do 200zł? 🙂
http://audiofanatyk.pl/najlepsze-sluchawki-dla-gracza/
http://audiofanatyk.pl/polecane-sluchawki-nauszne-muzyczne-i-dla-graczy/
https://forum.audiofanatyk.pl/index.php?/topic/3995-s%C5%82uchawki-do-profesjonalnego-gamingu/
Co prawda nie jestem panem Jakubem, ale tutaj ktoś zachwala je do grania https://www.reddit.com/r/headphones/s/V2oYpQOqax
Witam Panie Jakubie , postanowiłem napisac kilka słów O HD330 , zacheciła mnie Panska recenzja do zakupu i strzał w 10 , rewelacja , dokupiłem jeszcze do nich ( dzięki Panu ) FiiO E10K Olympus 2 I teraz moj ukochany Procol Harum brzmi jak nigdy. Kapitalny blog , rewelacyjne opisy , recenzje i sugestie , powiem krótko poezja . Nie wszystko rozumiałem co Pan pisze , ale odkryłem słowniczek pojec audio i teraz jest wszystko bardzo czytelne
Życze dalszego i owocnego rozwoju Audiofanatyka , i na koniec jedno zdanie o tym nieszczesnym kabelku , po nawinieciu go odwrotnie na jakis pret , lub podobne , mamy po 3 godzinach 3 metry miłego dla oka prostego przewodu , który juz nie wraca do pierwotnej spirali
Pozdrawiam Panie Jakubie
Mirko
Uff, dzięki za pohamowanie moich zapędów :-)). Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Witam Panie Jakubie. Nie ukrywam, że od kilku lat śledzę Pańskie recenzje i kierując się nimi stałem się w tym czasie posiadaczem miedzy innymi AKG K141Studio oraz AKG K240MKII. Nie jestem audiofilem, nie rozbieram muzyki na czynniki pierwsze, ale też nie mam „drewnianego” ucha. Muzyka jest ze mą od zawsze. Myślę, że nutka snobizmu drzemie w każdym z nas, oczywiście na miarę posiadanych środków i preferencji – w efekcie i tak się liczy tylko muzyka. Mnie ma po prostu „smakować”. Zacząłem może nie na temat, ale przechodzę do rzeczy, a mianowicie w/w Superluxów. Za Pańską recenzją zakupiłem ostatnio AKG K550 I (takie chyba zboczenie ukierunkowane na tę firmę). Był to strzał w 10-tkę (mają u mnie dożywocie). Muzycznie miód na uszy, ale w połączeniu z wzmacniaczem jaki obecnie posiadam – archaicznym Sanyo Ja220. Z DAC-em Audiotrak Prodigy Cube Black Edition lepiej muzycznie wypadają w/w AKG – są chyba bardziej tolerancyjne. Uff, dobrnąłem prawie do końca. Pytanie finalne – czy jest sens nabyć w/w Superluxy. Moje muzyczne spectrum jest bardzo szerokie – Iron Maiden, Metallica, Pink Floyd, Eric Clapton, Mike Oldfiel, Mark Knopfler, Emmylou Harris, Bettye LaVette, Etta James, Kortez, Martyna Jakubowicz – to tak na szybko.
Pozdrawiam.
Witam,
Lepsze jest wrogiem dobrego. Ma już Pan bardzo dobre słuchawki. Kupno kolejnej pary to tylko niepotrzebne zbieractwo i zaspokajanie nerwicy. Ja bym odpuścił. 🙂
Dzięki, że mnie ktoś postawił do pionu. Pozdrawiam :-))
Dzień dobry,
Jak ocenia Pan trwałość/jakość wykonania tych słuchawek w porównaniu z HD681B czy HD681 EVO? Pytam jako superluxowa weteranka, która przerobiła jedną parę HD681B (wytrzymały jakieś 8 lat, zanim poszedł kabel i dźwięk w lewej muszli) i dwie pary HD681 EVO (niestety, tu również słabym punktem jest brak usztywnienia wyjścia kabla ze słuchawek; obie pary wytrzymały niespełna 2 lata, zanim osłonka kabla pękła przy muszli, a dźwięk z lewej strony znikł). Nadmienię, że sprzęt traktuję z należytym szacunkiem, niezależnie od jego ceny.
Oraz – które spośród recenzowanych Superluxów ocenia Pan jako najbardziej neutralnie brzmiące (ewentualnie z lekkim przechyłem w stronę basową)?
Przyznam, że ze względu na brzmienie, półotwartą konstrukcję i niską impendancję pozwalającą na zignorowanie kwestii wzmacniacza dosyć przywiązałam się do superluxowych tanich kopii, zwłaszcza że niestety nie stać mnie na słuchawki kosztujące 3-4x więcej, nie mówiąc o peryferiach typu wzmacniacz. Aczkolwiek ze względu na ich słabą żywotność zaczynam rozważać również słuchawki kosztujące 300-400 zł, w tym AKG K240 Mk II… Ostatecznie słabej jakości słuchawki można naprawiać, ale, cytując Pratchetta, „bogatego stać na wydanie pięćdziesięciu dolarów na parę butów, w których po dziesięciu latach wciąż będzie miał suche nogi; tymczasem biedak, którego stać tylko na tanie buty, wyda w tym czasie sto dolarów – a nogi i tak stale będzie miał przemoczone”.
Pytanie bonusowe: czy zetknął się Pan z innym modelem słuchawek niż HD681 EVO, który również posiadałby odpinany kabel w układzie female+male?
Pozdrawiam,
Ewa
Nie widzę opcji edycji komentarza, więc dodam, że oczywiście nie mam na myśli kabla mini-XLR/mini-jack, tylko kabel mini-jack/mini-jack w wersji female-male.