Recenzja Superlux E205U

Budżetowe mikrofony to temat-rzeka wynikający z dostępności takich urządzeń i przekładającej się potem na popularność. Dla części osób temat poważniejszego sprzętu do nagrywania jest nieosiągalny np. z racji mnogości komponentów i skomplikowania, dlatego rozwiązania na USB są dla nich proste, łatwe i szybkie w implementacji, a także w zupełności wyczerpujące stawiane przed nimi zadania. Do takich urządzeń należy recenzowany mikrofon Superlux E205U.

Jak na budżetowy mikrofon zestaw robi wrażenie.

 

Dane techniczne

  • charakterystyka kierunkowa: kardioida
  • pasmo przenoszenia: 30 Hz – 18 kHz (dla 94 dB)
  • maksymalny poziom SPL: 135 dB
  • maksymalny tryb pracy USB: 16 bit / 48 kHz
  • wymiary: 55 x 156 mm
  • waga 422 g

 

Zawartość opakowania

  • mikrofon Superlux E205U
  • kabel USB 2.0 (3m)
  • obrotowy uchwyt do statywu z wykręcaną redukcją na mniejszy gwint
  • miniaturowy trójnóg
  • sakwa do przenoszenia
  • instrukcja

 

Jakość wykonania i konstrukcja

Zbyt wiele o produkcie Superluxa nie da się w tym akapicie powiedzieć, ale wcale nie z powodu jakichś większych uchybień, a z racji typowości jego konstrukcji. Jest to typowy mikrofon statywowy, montowany na wszelkiej maści wysięgnikach i stojakach wraz z osprzętem dodatkowym. Możliwe jest jego zamontowanie w koszyku amortyzującym (shockmount), który producent oferuje pod postacią modelu HM56B w formie opcji. Korzystając ze statywu mikrofonowego, możliwe jest także zamontowanie dodatkowego filtru (popkiller).

Obudowa wykonana jest z lakierowanego na srebrno metalu.

Sprzęt w rękach sprawia bardzo dobre wrażenie, choć mam obawy co do trwałości srebrnego lakieru naniesionego na metalową obudowę. Mikrofon jest dosyć ciężki, waży lekko poniżej połowy kilograma, ale to akurat w jego przypadku zaleta. Tak samo jak akcesoria: sakwa do przenoszenia oraz solidny trójnóg. Niską jakość odlewu zdradza jedynie O-ring używany do montażu mikrofonu na statywie, choć plastiku nie żałowano.

Wbudowany przetwornik C/A może pełnić rolę prostej karty dźwiękowej USB.

Widoczne z przodu chowane pokrętło (można je wcisnąć i w ten sposób „ukryć”) służy tylko i wyłącznie regulacji głośności wyjścia słuchawkowego znajdującego się z tyłu mikrofonu. Jego egzystencja ma na celu umożliwienie odsłuchu dźwięku nagrywanego w sytuacji włączonej opcji nasłuchiwania, ale też może funkcjonować jako normalne, regularne urządzenie dźwiękowe z racji tego, że E205U widoczny jest w systemie jako przetwornik We/Wy. To tak, jakby kupić mikrofon z wbudowanym podstawowym DACiem na USB.

Na maksymalnej głośności, tak w systemie operacyjnym jak i na pokrętle, E205U daje dostatecznie głośny dźwięk, aby móc jako tako poradzić sobie z wymagającymi słuchawkami 600 Ohm. W tej roli wystąpiły AKG K260 Professional. Proszę jednak nie mylić tego z wysterowaniem lub napędzeniem, gdyż substytutem regularnego sprzętu audio układ wbudowany w mikrofon może być jedynie do pewnego etapu. Jakość dźwięku odtwarzanego przez mikrofon jest jednakże w zupełności wystarczająca do zastąpienia większości układów zintegrowanych z płytą główną komputera.

Bardzo długi kabel pozwala na wygodne umiejscowienie mikrofonu z dala od komputera.

Superlux jako sprzęt do nagrywania nie posiada żadnych opcji czy ustawień dodatkowych, filtrów, tłumienia otoczenia czy regulacji wzmocnienia, a także włącznika – podłączony do portu USB pracuje w trybie ciągłym, nagrywającym dwukanałowo z próbkowaniem 16/44 i 16/48 . Jako sprzęt do odtwarzania dysponuje jedynie podstawowymi efektami wynikającymi z użycia standardowego sterownika Windows i z takim samym próbkowaniem jak podczas nagrywania.

Mikrofony na USB lubią wykazywać tendencję do przyjmowania na siebie przebić płynących bezpośrednio z elektroniki komputera. W przypadku Superluxa efekt ten nawet na maksymalnej głośności nagrywania jest minimalny, zaś sam mikrofon przejawia wyjątkowo niski jak na klasę budżetową poziom zaszumienia własnego.

Nagranie tła przy maksymalnej głośności (100%, ok. +34.0 dB):

 

Nagranie tła przy nominalnej głośności jaką mikrofon ma ustawioną fabrycznie (82%, +20.0 dB):

 

Ponieważ mikrofon winien móc nagrywać przede wszystkim konkretną zawartość, naturalnie na samym nagraniu szumu tła rzecz skończyć się nie może.

 

Jakość dźwięku

Trochę zaskakująco, ale jakość ogólna dźwięku nagrywanego za pomocą E205U jest całkiem dobra, zwłaszcza jak na swoją cenę. W większości mikrofonów budżetowych montowane są bardzo tanie komponenty i receptory, notorycznie skupiające się wokół niższych częstotliwości. Nagrywany nimi dźwięk jest wyraźnie ciemniejszy i grubszy niż ten słyszany w rzeczywistości. Superlux skupia się natomiast na częstotliwościach średnich i wyższych, nadając głosowi bardziej naturalnego tonu i akcentując w większym stopniu syczące głoski.

Ciekawostką jest, że nie robi tego jednak jeszcze tak mocno jak mikrofony z wyższych przedziałów cenowych, dlatego też użycie popfiltru przy pewnych typach głosu lub ogólnie wykonywanych nim nagrań nie jest w moim odczuciu wymagane bezwzględnie. Tu tak naprawdę samodzielne testy w bardzo konkretnych aplikacjach i otoczeniu będą decydowały. Fakt faktem, o ile głos nagrywany przy pomocy E205U jest jaśniejszy od wielu innych, również tańszych mikrofonów komunikacyjnych, nie czyni tego w sposób ofensywny.

Na potrzebę okoliczności recenzji, postanowiłem użyczyć swojego okropnego głosu, jako materiału do przygotowania dwóch prostych sekwencji mówionych. Prościej jest bowiem dać słuchaczowi próbkę do samodzielnej interpretacji, aniżeli tłumaczyć mu to co ma uzyskać za sprawą recenzowanego sprzętu. Nagranie przy maksymalnej głośności mikrofonu w odległości 30 cm prezentuje się następująco:

 

Jak można usłyszeć, E205U na tym dystansie akcentuje te części mojego głosu, które oscylują w obrębie średnicy i sopranu właściwego, głównie 4-6 kHz. Nie pogrubia sztucznie tego co mówię podbitymi niższymi częstotliwościami, ale też nie czyni mojego głosu aż tak notorycznie sykliwym z racji mniejszego nacisku na punkt ok. 2 kHz.

Dźwięk nagrywany przy użyciu gąbkowej „czapy” okalającej głowicę mikrofonu natomiast brzmi tak:

 

Dla lepszego porównania zaakcentowałem w ten sam sposób pierwszą, wspólną część nagrania. Nagrywany dźwięk jest nieco ciemniejszy i jednocześnie mniej drażniący w zakresie głosek świszczących. Różnica nie wydaje się na pierwszy rzut ucha może kolosalna, ale można ją między jedną a drugą próbką odnotować. Mikrofon jest również znacznie lepiej zabezpieczony przez podmuchami powietrza podczas kwestii mówionych. Takie efekty uzyskać będziemy mogli właśnie m.in. przez zastosowanie rzeczonego popfiltru.

E205U dosyć wyraźnie różnicuje położenie mówcy względem siebie, z mocnym wyczuleniem na to, co znajduje się bezpośrednio przed nim. Jeśli źródło dźwięku, np. osoba mówiąca, zacznie się odwracać, mikrofon niemal natychmiast wychwyci taki stan rzeczy. Wiąże się to zresztą z jego charakterystyką kierunkową.

Praktycznie jedyną wadą jaką udało mi się stwierdzić podczas testów jest głośność maksymalna nagrywanego dźwięku. Sprzęt nie oferuje nam żadnego podbicia jako takiego i wszystko to, co możemy ustawić, zawiera się jedynie w suwaku głośności na karcie właściwości mikrofonu, który przesuwamy z fabrycznych 82% na 100 lub okolice. Podczas nagrywania próbek ustawienie wynosiło 100% i efekty kwestii mówionych zwykłym głosem (lektor, podcaster, streamer) można usłyszeć na własne uszy na próbkach.

Wymusza to więc przy kwestiach mówionych dwie rzeczy: zwiększenie głośności nagrywania (automatycznie podnosząc szum tła, choć na szczęście nie ma z tym jak wcześniej pokazałem tragedii) oraz krótki dystans między źródłem dźwięku a mikrofonem, a co może być paradoksalnie powodem do dokonywania dodatkowych zakupów, takich jak statyw czy popfiltr. O ile przy mniejszych odległościach nasz głos byłby co prawda wyraźniejszy, o tyle przy mniejszych odległościach (poniżej 20 cm) pojawiają się już zniekształcenia, zaś przy ok. 40 cm głos zaczyna robić się nieco pustawy, dlatego 20-30 cm odległości uważam za rozsądne optimum dla większości użytkowników i ich potrzeb. Przy śpiewie myślę nie powinno być już większego problemu.

 

Podsumowanie

Superlux należy do klasy mikrofonów bardzo budżetowych, ale podobnie jak w temacie słuchawek, stara się rozpychać rękami i nogami jak tylko się da. Bardzo niski poziom zaszumienia własnego, całkiem dobra jakość nagrywanego dźwięku, sensowne wykonanie oraz przygotowanie całego pakietu tak, aby jego użytkowanie mogło mieć miejsce zaraz po wyciągnięciu sprzętu z pudełka.

E205U to bardzo dobra propozycja dla osób z małym portfelem i na początek swojej przygody z nagrywaniem.

Choć z reguły sprzęt na Phantom 48V uważam za dający większe możliwości, odbywa się to przy automatycznie wyższej cenie jako za całość pakietu. Interfejs USB to natomiast mocne udogodnienie i oszczędność, która odsuwa od nas na pewien czas konieczność inwestowania w pakiet konwencjonalnego sprzętu studyjnego przeznaczonego do nagrywania. Ekonomia bardzo sprawnie tym samym pozycjonuje ten mikrofon w obrębie docelowych zastosowań i potrzeb.

 

 

Recenzowany mikrofon można nabyć już za 199 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę).

 

Zalety:

  • nieźle wykonany i wyposażony
  • solidna, stabilna obudowa metalowa
  • dobrej jakości dodatkowe akcesoria w zestawie
  • wbudowane wyjście słuchawkowe
  • możliwość pełnienia roli prostego DACa USB
  • w tej cenie więcej niż wystarczająca jakość nagrywanego dźwięku
  • niski poziom zaszumienia własnego
  • bardzo atrakcyjna cena

Wady:

  • umiarkowanie głośne nagrywanie sygnału
  • uchwyt do statywu potraktowany trochę po macoszemu względem reszty pakietu
  • brak opcji dodatkowych, w tym chociażby wyłączenia czy możliwości zwiększenia czułości mikrofonu
  • lakier obudowy podatny na uszkodzenia

 

Serdeczne podziękowania dla firmy MOZOS za użyczenie Audiofanatykowi sprzętu do testów

 

Jakub Łopatko
Jakub Łopatko

Właściciel bloga Audiofanatyk i autor publikacji ukazujących się na jego łamach. Pasjonat tematyki audio, słuchawek i sprzętu komputerowego, a także miłośnik zdrowego jedzenia, roweru oraz długich spacerów.

17 komentarzy

  1. Witam,
    Zastanawia mnie to, jaką charakterystykę brzmieniową posiada ten wbudowany w mikrofon DAC. Czy jest tak samo jasny jak te zintegrowane układy dźwiękowe, czy może cieplejszy? Nie wiem, czy swoje ISK HD9999 podpinać pod mikrofon, czy zostawić pod Realtekiem ALC892. A może oba układy są porównywalne? Tak z ciekawości pytam przed zakupem owego mikrofonu.

    • Witam,

      Posiada neutralną sygnaturę, ale niestety nie umiem Panu odpowiedzieć bezpośrednio na porównanie ze wskazanym układem zintegrowanym.

    • Nic nie szkodzi. Mikrofon kupię tak czy siak, więc sam sprawdzę. Pytałem tylko dlatego, bo nie wiem, czy kupić dodatkowo jakiegoś DAC’a. Męczy mnie już zmiana poziomu głośności słuchawek w systemie, więc przydałby mi się jakiś ręczny potencjometr. Gdyby okazało się, że oba wspomniane prze ze mnie układy dźwiękowe są brzmieniowo podobne, to nie musiałbym inwestować w zewnętrzną kartę dźwiękową tylko po to, by móc korzystać z pokrętła.

      Mam tylko jeszcze jedno pytanie. Czy opcja nasłuchiwania nagrywanego dźwięku jest domyślnie włączona po podłączeniu słuchawek do mikrofonu? Wiem, że w Windowsie też jest taka opcja. Mam nadzieję, że nie będę się słyszał w słuchawkach pomimo wyłączonej tej opcji w systemie.

    • Rozumiem. Odpowiadając na pytanie: nie, opcja ta jest wyłączona na starcie i trzeba włączyć ją ręcznie, także nie powinien mieć Pan najmniejszego problemu.

  2. Cześć, Jakubie!
    Bardzo przyjemnie napisana recenzja łącznie z próbkami, których często w takich recenzjach brakuje.
    Tak z ciekawości – nie wiem czy wiedziałeś – w ustawieniach w Windowsie:
    Dźwięk -> Urządzenia nagrywające -> [Mikrofon] -> Właściwości -> Poziomy (Levels)
    Klikając prawym przyciskiem myszy na wartość liczbową (standardowo wyrażoną w procentach) można się przełączać między wartościami procentowymi a znacznie bardziej przydatnymi i realnymi decybelami. 🙂
    Dla przykładu Samson Meteor Mic ma zakres regulacji od -4.0 dB (0%) do +22 dB (100%). Wartość 82% oznacza w przypadku tego mikro podbicie +20.4 dB.
    Analogicznie wygląda sytuacja w przypadku urządzeń odtwarzających, choć tam występuje inna skala, ponieważ nie występują wzmocnienia powyżej 0 dB, i 100% == 0.0 dB.
    Można byłoby się jeszcze dowiedziec, jak to wygląda w przypadku recenzowanego mikrofonu?

    • Witam,

      Dziękuję. Specyfika testowanego urządzenia moim zdaniem wymaga zawarcia takich próbek, również w kontekście mniejszej objętości recenzji jako takiej. Jak słusznie zostało zauważone – takowych najczęściej nie ma i jako potencjalny nabywca nie mam dzięki temu szansy realnie ocenić jakość nagrań tworzonych przy użyciu danego mikrofonu.

      Wskazania procentowe uznaję za bardziej zrozumiałe dla grupy docelowej, do której mikrofon jest kierowany. A przynajmniej tak sądzę, że służy to korzystniejszej przyswajalności treści dla laika, stąd nie uwzględniałem wartości w dB.

      Tak. Wskazania przy obu wymienionych w recenzji poziomach to:
      – dla głośności nominalnej 82%: +20.0 dB (+/- 0.1 dB)
      – dla głośności maksymalnej 100%: +34.0 dB

  3. Dziękuję za recenzję, naprawdę dobra robota.
    Chciałem zapytać też o subiektywne wrażenia w porównaniu do Samsonów. Do którego modelu ten E205U jest najbliższy pod kątem jakości dźwięku w warunkach domowych?

    • Dziękuję Panie Dawidzie za ciepłe słowa.
      Niestety należałoby zrobić porównanie bezpośrednie z kilkoma modelami aby móc odpowiedzieć na to pytanie. Przy mikrofonach bardzo dużo zależy również od warunków w jakich tworzone są nagrania, toteż wszelakie konfrontacje najlepiej, żeby były przeprowadzane na bieżąco. Z pamięci mogę jedynie podsunąć nieco droższego C01u, jako produkt przynajmniej na takim samym poziomie co E205U.

  4. Witam serdecznie , szukam mikrofonu do max 300 zł.Zastanawiam się najbardziej nad SUPERLUX E205U a NOVOX NC-1 , który by Pan wybrał ?Zdania są podzielone , jedni mówią że Superlux , drudzy zaś że Novox.Na pewno dużym plusem na korzyść Superlux’a jest fakt że posiada możliwość odsłuchu 🙂 Oglądałem też porównania Superlux’a z dużo droższym Blue Yeti i jeśli chodzi o jakość dzwięku niczym mu nie ustępował a jednak jak by nie było Blue Yeti kosztuje ponad jeszcze raz tyle co Superlux …

    Bardzo bym Pana prosił o wypowiedz , pozdrawiam.

    • Witam,

      Niestety NOVOXa nie miałem okazji jeszcze testować, także w naturalny sposób zostawać będę przy rozwiązaniach, które po prostu mam przez siebie sprawdzone. Ludzie na pewno będą mówili różnie i raz będzie to SL, raz NOVOX, dlatego najlepiej byłoby przetestować sobie oba produkty samodzielnie i ew. jeden z nich zwrócić. Być może tym sposobem będzie miał Pan szansę uzyskania najlepszej odpowiedzi na swoje własne uszy i przede wszystkim własny głos.

      Również pozdrawiam.

    • Witam , bardzo dziękuję za odpowiedz.Proszę mi powiedzieć ma znaczenie w jaki sposób zamontujemy mikrofon ? W sensie jak będzie stał na biurko a np. Będzie zamontowany na statywie do góry nogami ( będzie wisiał ) Pytam konkretnie o tego Superlux’a …

      Pozdrawiam.

    • Przede wszystkim liczy się w takich mikrofonach kąt oraz odległość względem osoby mówiącej lub po prostu jakiegokolwiek źródła dźwięku nagrywanego. Jeśli fabryczny statyw z mikrofonem będzie dokładnie w tym samym miejscu, w którym znajdzie się on po montażu na statywie pełnowymiarowym lub ramieniu znanym np. z audycji radiowych, nie będzie między nimi specjalnej różnicy. Tak samo bez znaczenia czy będzie on zamontowany pionowo, czy poziomo, jeśli mówić będziemy do mikrofonu z tej samej pozycji w obu przypadkach.

      Pozdrawiam.

  5. Dzień dobry, chciałabym prosić o radę. Potrzebuję nagrać wokal do animacji, chciałabym aby dźwięk był jak najlepszy – wiadomo :). Jednak mój maksymalny budżet wynosi ok. 250 zł. Czy mógłby Pan mi coś polecić?

    • Dziękuję serdecznie za radę :). Zdecyduje się huba jednak na Superlux, obawiam się, że przy cichszych partiach wokalu ten drugi nie wyłapie go :). Pozdrawiam raz jeszcze i spokojnych świąt i szczęśliwego Nowego Roku:).

  6. Chciałbym zapytać czy opóźnienie w słuchawkach podczas nagrywania można jakoś wyeliminować, używam Audacity.

    • W konwencjonalnych mikrofonach służy temu tzw. Feedback destroyer. W przypadku mikrofonów USB nie ma takiej możliwości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *