Artykułów takich jak niniejszy nie lubię pisać, ponieważ wolałbym czas ten spożytkować czy to na opracowywanie nowych kabli, czy na kolejne recenzje na blogu. Niestety czasami nie ma się wyjścia, zwłaszcza gdy naruszane są szeroko pojęte zasady fair play branży audio. Jedną z takich zasad jest niewykorzystywanie bez wiedzy i zgody materiałów i zdjęć, które nie należą do osoby z nich korzystającej.
Sam, jako konsument, staram się omijać podmioty, które wykorzystują „pożyczone” zdjęcia z innych serwisów, ponieważ nigdy nie wiem, czy oferowany przez nie towar jest autentyczny lub jego stan odpowiada temu, co widzę w ogłoszeniu lub na karcie produktu. W efekcie kupuję produkt praktycznie w ciemno. Natomiast jako twórca własnych zdjęć, przykładam szczególną wagę do ich jakości i pokazywania wszystkich detali recenzowanego sprzętu, a co za tym idzie – poświęcam swój cenny czas (i tym samym pieniądze). Chciałbym bowiem, aby każdy czytelnik miał możliwość jak najdokładniejszej oceny tego, co opisuję w treści recenzji i samodzielnego ocenienia jak dany sprzęt jest zbudowany, spasowany i wyposażony.
Jest to naturalnie bardzo kuszące dla sklepów i firm, które chcą w jakiś sposób odróżnić się na tle konkurencji lepszymi i dokładniejszymi zdjęciami swojej własnej oferty, albo po prostu jakkolwiek innymi, niż standardowe rendery i zdjęcia producenta. Istnieje wtedy szansa, że na np. 20 ogłoszeń z takim samym zdjęciem tego samego produktu, to jedno jedyne, z inną miniaturką, zwróci uwagę kupującego i jednocześnie sprawiając – jak zakładam – wrażenie, że przedmiot sfotografowany został bezpośrednio przez wystawiającego i przedstawia sprzęt autentyczny, wystawiany i trafiający po zakupie w ręce klienta. Czasami jednak sklep decyduje się na taki ruch na skróty i wykorzystując zdjęcia, których nie powinien wykorzystywać.
Takimi praktykami poszczyciła się firma Media-Centrum Arkadiusz Kłopotowski z Warszawy. Jest to w tym przypadku o tyle dla mnie osobiście zachowanie nie w porządku, że firma ta jest bezpośrednią konkurencją dla mojej własnej działalności sklepowej w kontekście oferowanego asortymentu akcesoryjnego. Tym samym zdjęcia były wykorzystywane w celach komercyjnych, zarobkowych.
Rzecz tyczy się dwóch aukcji (tyczyła pierwotnie trzech, ale przed wysłaniem pisma wnoszącego o zaprzestanie naruszeń jedno zdjęcie zostało samodzielnie usunięte przez wystawiającego).
- Aune X7S – wykorzystano zdjęcie tyłu wraz z wyjściami,
- Audio-Technica ATH-R70X – wykorzystano zdjęcie pod kątem, robione jeszcze gdy stosowałem czarne tło fotograficzne i światło naturalne.
Aukcje na portalu Allegro przed i po (po kliknięciu ukaże się pełny zrzut):
Druga aukcja, przed i po:
Po, ponieważ oczywiście skontaktowałem się z podmiotem naruszającym wysyłając pismo, w którym żądałem zaprzestania wykorzystywania moich zdjęć bez mojej zgody, a także uiszczenia opłaty z faktu, że jak pisałem naruszenie było wielokrotne i na płaszczyźnie komercyjnej przez podmiot wobec mnie konkurencyjny. Rezultatem był brak jakiejkolwiek odpowiedzi, przeprosin, chęci zadośćuczynienia, a po prostu usunięcie zdjęć z wymienionych dwóch aukcji i ich zakończenie oraz wystawienie przedmiotów ponownie, aby zmieniły się linki do portalu aukcyjnego, a stare trafiły do archiwum.
Trzecia aukcja dotyczyła również słuchawek Audio-Technica, ale modelu W1000Z ze zdjęciem usuniętym przed wysłaniem przeze mnie pisma – przed i po:
Tu także zdjęcie wciąż znajduje się na serwerze:
Linki do wszystkich trzech aukcji:
- https://allegro.pl/oferta/audio-technica-ath-w1000z-sluchawki-made-in-japan-8710382561
- https://allegro.pl/oferta/aune-x7s-black-zbalansowany-wzmacniacz-klasy-a-9250321185
- https://allegro.pl/oferta/audio-technica-ath-r70x-sluchawki-otwarte-9021477950
Taka zabawna refleksja, że może i to pozytywne, że zaoszczędzono mi czytania kolejnej fascynującej opowieści o tym słynnym „nowym pracowniku na szkoleniu” i wprost dano mi do zrozumienia bez żadnych ogródek jakie jest podejście firmy Media-Centrum Arkadiusz Kłopotowski do mojej własnej działalności i osoby. Mam dzięki temu wrażenie, że podobnego braku szacunku, jak do mojego czasu i pracy, mogę spodziewać się jako potencjalny konsument, np. przy realizacji gwarancji, czy samego zamówienia. A czego oczywiście również nikomu nie życzę. Nie chciałbym, aby ktoś poczuł się dokładnie w taki sam sposób, w jaki ja się poczułem i czuję za każdym razem, gdy takie przykre sytuacje mają miejsce. Niestety jest ich ostatnio trochę i stąd postanowiłem, że nie będę pozwalał na to, by ktoś inny na mojej pracy i pasji w sposób niezgodny z prawem operował.
Tym samym nie polecam firmy Media-Centrum Arkadiusz Kłopotowski. W moim odczuciu firma zachowała się bardzo nie w porządku wobec mnie i nieprofesjonalnie w ramach standardów, jakie winny obowiązywać w naszym światku audio.
Takowym standardem jest przynajmniej zapytać o zgodę na odpłatne (lub jakiekolwiek) wykorzystanie danego zdjęcia, zdjęć lub innych materiałów albo ich stworzenie od zera na świeżej sztuce towaru podesłanej specjalnie na ten cel. Nie byłoby wtedy żadnego problemu, a dana firma zyskałaby bardzo ładne, autorskie zdjęcia sprzedawanego produktu, wyróżniające się na tle konkurencji i pokazujące klientowi, że troszczy się ona o to, co sprzedaje.
Co ciekawe, nie jestem jedynym źródłem zdjęć dla tegoż sklepu, ponieważ korzysta również i z zagranicznych, takich jak Audiophonics z Francji:
Aczkolwiek trudno powiedzieć, żeby było to pocieszające. Wręcz przeciwnie i tylko potwierdza to co napisałem wcześniej.
Z kolei profesjonalizmem byłoby wzięcie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację. Zdecydowano jednak inaczej i w typowo polskiej manierze wykorzystano coś cudzego, gotowego i bez pozwolenia właściciela. Tak było pewnie łatwiej, szybciej i przede wszystkim za darmo, a co samo w sobie jest niesamowicie demotywujące. Rozumiem, że Google Images jest kuszącą drogą na skróty, ale ważne jest jak potem wychodzi się z powstałej takimi działaniami sytuacji. Zwłaszcza, że ewentualna rzekoma niewiedza nie będzie tu żadnym usprawiedliwieniem. Jeśli kogoś nie stać na indywidualną sesję zdjęciową dla produktu X czy Y, albo nie ma na to czasu, to po prostu korzysta się ze zdjęć producenta. Tak jest jeszcze szybciej, jeszcze łatwiej, a przynajmniej w 100% zgodnie z prawem. Ale gdy idzie się na łatwiznę i traktuje innych jak darmowy bank zdjęć, a po nakryciu nie ma się żadnej woli wzięcia za swoje działania odpowiedzialności, pozostaje tylko niesmak i przykrość.
Ponieważ na dzień pisania artykułu firma Media-Centrum Arkadiusz Kłopotowski nie wykazała woli kontaktu, nie mówiąc już o innych działaniach niż tylko usunięcie zdjęć i reset aukcji, stąd też niniejsza publikacja i chęć ostrzeżenia moich czytelników. Jeśli cokolwiek się zmieni w sytuacji w nim przeze mnie opisanej i rzeczona firma postanowi jednak się zrehabilitować, artykuł będę aktualizował na bieżąco.
[Aktualizacja: 16.04.2021]
Sklep przesunął 2 z 3 aukcji do archiwum. Jedna zakończyła się sprzedażą, druga po prostu została zakończona. Poza tym nie wykazano się żadnymi aktywnościami w tym temacie.