Jeden z najnowszych albumów Alphaxone, tym razem już w pełni w ramach gatunku dark ambient. Bardzo mocno wpadł mi w ucho z dosyć banalnego powodu. Mianowicie przypomina mi mocno grę Stalker, w którą zagrywałem się i zagrywam po dziś dzień, choć obowiązków mam tyle (nawet w takim czasie jak obecny), że nie pamiętam kiedy ostatni raz po ten tytuł sięgałem. Niemniej utwory takie jak Out of Source czy Frozen Light wyjątkowo mocno mi ten tytuł przypominają, tak samo jak utwór Underworld przypomina mi klimaty podobne do Half Life. Mroczne i elektryzujące jednocześnie, ale i z bardziej pozytywnymi przerywnikami. Tym bardziej mam przyznam wątpliwości, czy aby w czasie zarazy i izolacji takie albumy będą właściwe, bo staliśmy się jakby nie patrzeć jedną wielką Zoną, ale wychodzę z założenia, że póki nie potykamy się co krok o anomalie, w plecaku nie musimy nosić wódki i konserw, a mutki nie biegają sobie wesoło po ulicach, będzie dobrze.
Album można zakupić w formie cyfrowej za 7 USD, wystarczy kliknąć w odpowiedni link na osadzonym tu odtwarzaczu. Od czasu do czasu wytwórnia organizuje również promocje -50% na konkretnych wykonawców, więc warto mieć ją w obserwowanych.