AKG K1000 były przez lata legendą konstrukcji o otwartym polu akustycznym. Zaprojektowane w 1989 roku, do tej pory stanowią swego rodzaju kamień milowy w rozwoju osobistej akustyki, przekraczającej niektóre bariery sceniczne. Sam byłem do niedawna posiadaczem dwóch par, obecnie jednej, z którą na pewno nie zamierzam się rozstać. W tym roku będziemy jednak świadkami nowego projektu, oto spodziewani następcy K1000 o nazwie MYSPHERE 3.1.
Projekt tworzony był we współpracy z duetem Ryback + Renner, a więc inżynierami odpowiedzialnymi za pierwszy model. Zapowiedzi oraz oczekiwania są skromne w ilości, ale ogromne w formacie. Sprzęt miał również ponoć powstawać we współpracy z firmą LB-acoustics z Wiednia, zajmującą się zagadnieniami akustyki, wibracji oraz pomiarów audio.
Szkic słuchawek wraz z ówczesnym szkicem K1000 został oficjalnie przez samego Rennera umieszczony w jednym z wątków na head-fi, więc możemy założyć, że tak właśnie będą wyglądały jako finalny produkt zrodzony z Projektu Atmosphere. Mogę tylko domniemywać na jego podstawie, że są to wciąż przetworniki dynamiczne z owalnymi kopułami, zamknięte w formie konfigurowalnych geometrycznie skrzydeł otoczonych klatką zabezpieczającą. Profil przetworników wydaje się być cieńszy i bardziej obszerny na powierzchni od poprzedników, co może sprzyjać jeszcze bardziej planarnej prezentacji poprzez większy obszar elementu akustycznego.
Na dzień dzisiejszy nie wiemy praktycznie nic konkretnego. Mamy być ponoć „zaskoczeni”. Plotki głoszą jedynie o wadze poniżej 320 g oraz cenie ok. 3500 EUR. Co do pierwszej informacji możemy być dosyć przekonani jej prawdziwości, ale z ceną jest to na razie tylko zabawa w zgadywankę. Wykonanie ma być wraz z materiałami równie pionierskie, co pierwszych K1000, których recenzję można znaleźć tutaj. Jedno jest pewne – słuchawki jeśli ujrzą światło dzienne, to na pewno nie w tym roku i nie w normalnej cenie i obawiam się, że nie będzie to kwota wymieniona w tej aktualności.
Aktualizacja #1: 2016-09-27
Wbrew zapowiedziom, że całość wystartuje 24-go września, dopiero po trzech dniach udało się zobaczyć oficjalną stronę WWW projektu (z grafiką w ogólnie stosunkowo niskiej jakości):
Nie dowiadujemy się z niej niczego nowego, jako że jest to zwykły landing page, choć widoczny jest kawałek konstrukcji samych słuchawek. Uważam, że taka forma „teasingu” w dzisiejszych czasach niespecjalnie się sprawdza i bardziej irytuje niż buduje nastrój ciekawości. Sprawia poza tym, że ludzie zamiast dyskutować o produkcje, bawią się w theorycrafting.
To jednak, co można mimo wszystko wydobyć z całego tego zamieszania, to rzecz, która zastanawiała mnie od samego początku. Pamiętam jak byk twierdzenie oficjeli AKG, że Harman nie jest zainteresowany zaspokajaniem audiofilskich potrzeb co do produktów tej firmy. Dlatego niespodzianką był dla mnie w ogóle anons następców K1000. Proszę jednak zwrócić uwagę, że nigdzie nie występuje w ani jednym miejscu nazwa lub logo AKG. Sama strona AKG również milczy o projekcie MYSPHERE. W stopce strony docelowej zaś mamy ponownie tylko i wyłącznie LB-acoustics. Prowadzi to do prostego wniosku: projekt powstaje „na boku” i wbrew innym konstrukcjom, takim jak K701 (tworzonych swego czasu przez pewne studio projektowe) nie będzie brandowany marką AKG. MYSPHERE 3.1 można traktować więc jako nazwę własną, a pełną nazwę produktu określić jako LB-acoustics MYSPHERE 3.1.
To zaś prowadzi do bezpośredniej polemiki, czy jednak można takie słuchawki faktycznie traktować jako następcę K1000 w sensie stricte. Wydaje mi się również wizerunkowo bardzo szkodliwe, że samo AKG nie może się do słuchawek przyznać ze względu na odgórne deklaracje holdingu do którego należy, a co wymusza na projektantach uciekanie do osobnych, niezależnych projektów wydawanych pod niezależnymi markami. Dlatego też MYSPHERE bardziej na tą chwilę traktuję już nie jako „następcę” K1000, a po prostu podjęcie na nowo tematu zjawisk akustycznych przetartych przez rzeczone w 1989 roku. Zwłaszcza gdy czytamy o ustanawianiu nowych standardów w świecie mobilnego hi-endu. A co może sugerować, że MS 3.1 będzie miało znacznie bardziej przyjazne walory napędowe niż poprzednicy. To kolejna rzecz, którą można próbować zinterpretować z przedstawionych materiałów.
Ponownie też negatywnym jest, że bawiąc się w ten sposób ze społecznością w kotka i myszkę, bardziej zniesmacza się potencjalnie zainteresowane osoby i prowokuje teorie spiskowe oraz nieprzychylne komentarze, chociażby takie jak mój, gdzie choć trzymam kciuku za powodzeniem całego przedsięwzięcia, czuję trochę przez kości jak może zostać odebrane również w kontekście samej firmy AKG. Z drugiej strony zawsze można zwalić wszystko na moją pewną frustrację, że taka zabawa ma miejsce i wbrew temu, co robi konkurencja. Sennheiser (Orpheus 2), Focal (Utopia, Elear) i Sony (Z1R) moim zdaniem swoje kampanie wykonały znacznie lepiej. I w lepszej jakości, przekładając wrażenia z jednego świata w drugi. Tutaj tego (na razie) niestety nie widzę.
Aktualizacja #2: 2016-09-29
Tak jak naznaczyłem obszernie w tej aktualności, potwierdza się jakoby moje podejrzenie, że nowe K1000 nie będą nowymi K1000, a nawet nie będą brandowane marką AKG. Będzie to projekt pojedynczy, niezależny, być może faktycznie stworzony z pasją, której pracownikom i szefostwu Harmana najwyraźniej zabrakło.
Same słuchawki otrzymują jak na razie niespecjalnie przychylne komentarze na head-fi, ale oscylujące głównie wokół nieprzemyślanej kampanii promocyjnej, marketingowej i zarządzającej społecznością oraz jej reakcjami. Zresztą również sam dorzuciłem do ognia swoją porcję benzyny. Bo i o samym produkcie nie ma nawet jak dyskutować. Wszystko jest stekiem sloganów, niedomówień i irytującego bawienia się entuzjastami w kotka i myszkę. Obawiam się więc, że następca nie będzie wcale bezpośrednim następcą, a stare K1000 nadal będą miały się bardzo dobrze na rynku wtórnym.
Aktualizacja #3: 2016-09-30
Heinz Renner zapowiada, że hasło o mobilności tyczy się tylko kwestii ergonomicznych, a nie napędowych. To dobre wieści. Słuchawki mają być także strojone pod wykres Harmana, ale dodatkowe strojenia w stronę bardziej przyjazną użytkownikom mają odbyć się w przyszłym roku. Względem K1000 na pewno poprawie ulec ma bas, który zostanie podniesiony o jedną oktawę.
Aktualizacja #4: 2016-11-13
Nomax zajmujący się kwestiami marketingowymi z typową dla siebie gracją i gradacją posiadanych materiałów nadal nie chce przyjąć do wiadomości rzeczy, które obszernie użytkownicy head-fi (włącznie ze mną) starali się mu przekazać. Efektem jest częściowe zdjęcie projektu:
Aktualizacja #5: 2016-12-23 (uzupełnienie: 2016-12-26)
Na niemieckim forum w oficjalnym wątku o MYSPHERE opublikowano rendery sprzętu oraz przetwornika:
Jak widać, kształt przetwornika jest bardzo podobny do poprzedników, choć zawieszenie jest odwrócone. Od strony ucha maskownice są wypukłe. Projekt definitywnie zapowiada się ciekawie. Na wiosnę 2017 ma ruszyć funkcjonalnie strona produktu oraz preorder. Produkcja nie będzie obejmowała dużych ilościowo partii. Nieoficjalnie spekuluje się ponownie o dosyć wysokiej cenie, oscylującej wokół 4k USD. Jest to wyraźne celowanie w półkę okupowaną przez LCD-4, MDR-Z1, HE-1000 czy Ultrasone Edition 5.
Ciekawie zapowiada się za to sposób zakładania i utrzymywania na głowie. Na tyle ile jestem w stanie wydedukować z przedstawionych renderów:
– będzie to jedna duża część wyściełanego materiałowo pałąka (materiał perforowany), pociągnięta aż na wysokość skroni lub części zausznej,
– każde ze skrzydeł swój mechanizm wysokościowy i odchyleniowy będzie miało rozwiązane raczej w formie szyny wewnątrz pałąka. Pałąk zgodnie z pierwszymi szkicami będzie przesunięty w kierunku przodu głowy,
– zakładam, że słuchawki trzymać się będą na głowie na zasadzie docisku i przeciwmasy.
Dodatkowe informacje dot. związane z samym przetwornikiem, wypowiedziane ustami samego Rennera, opisują membranę przetwornika. Jej powierzchnia całkowita w przybliżeniu ma się równać Sennheiserom HD800. Centrum membrany, a więc sama kopułka, w swojej centralnej części odpowiada za częstotliwości powyżej 15 kHz. Wychylenie membrany ma wynosić ok. 4mm w celu przezwyciężenia problematyki otwartej konstrukcji i tym samym pompowania większej ilości powietrza (w szczególności basu). Przetworniki mają być tak dostosowane, aby mogły wykorzystywać wzmacniacze o wysokiej, jak i niskiej impedancji.
Aktualizacja #6: 2017-02-24
Na forum head-fi opublikowano kolejne, tym razem już całościowe zdjęcie MSF3.1, na którym dokładnie widać jak układać się będzie konstrukcja tych słuchawek na głowie.
Aktualizacja #7: 2017-02-28
Na niemieckim forum znów pojawiły się zdjęcia MySphere, tym razem oficjalne rendery końcowego produktu:
Widok 3D:
Widok na sztucznej głowie:
Prototyp:
Aktualizacja #8: 2017-03-28
Zaktualizowano właśnie stronę produktu. Doszło kilka informacji, choć wciąż są to nadal rzeczy bardziej marketingowe niż użyteczne.
Link oraz informację o publikacji podesłał Pan Otwin Maas, któremu bardzo dziękuję.