Na Stadionie Narodowym w ramach tegorocznego Audio Video Show 2019 spotkała mnie niewątpliwa przyjemność przeprowadzenia rozmowy-wywiadu z przedstawicielami iFi Audio, którymi to byli Owen Delehedy i Victoria Pickles. W spotkaniu i rozmowie uczestniczyła również ekipa sklepu Audiomagic z Warszawy, który jest dystrybutorem marki iFi Audio na Polskę, a której bardzo serdecznie dziękuję za pomoc oraz wsparcie podczas wywiadu. Sklep ten był reprezentowany przez właściciela – Patryka Lauryna – oraz Pawła Szachno.
Rozmowa trwała prawie godzinę i dotyczyła głównie najnowszych produktów iFi w postaci chociażby serii Zen, którą udało mi się wstępnie przesłuchać i wyrobić sobie o niej nawet pozytywne zdanie, jako o urządzeniach budżetowych, ale bardzo przyjemnych, muzykalnych i dobrze wyposażonych. Dlatego nietypowo dla wywiadów odpowiedzi ze strony iFi Audio, dla czytelności i ze względu na rozległość rozmowy, przytaczam jako łączne.
Jakub (J): Co możecie powiedzieć o iFi Audio Zen DAC i Zen Blue?
iFi Audio: Seria Zen ujrzała światło dzienne we wrześniu i na jej linię składają się bezprzewodowy Zen Blu oraz Zen DAC, który pojawił się na początku października. Zen Blue to urządzenie bardzo ciekawe, ponieważ funkcjonuje jako bezprzewodowy DAC i odbiornik Bluetooth. Sprzęt oparto o układ ESS Sabre ES9023. Bluetooth funkcjonuje tu jako sygnał wejściowy, podczas gdy wyprowadzenie sygnału odbywa się dalej w formie cyfrowej (S/PDIF i COAX), a także klasycznie za pomocą analogowych złączy RCA i 4.4 mm BAL.
J: Czym było podyktowane zastosowanie akurat tego konkretnego układu, a nie np. ES9018?
To był w zasadzie pomysł Thorstena (Thorsten Loesch – główny konstruktor iFi Audio i AMR). Dokładnie sprawdza on różnorodne układy pod kątem tego jak brzmią i z tego też względu wybór padł na układ 9023. Doświadczenie Thorstena wynika również z jego pracy w AMR (Abbingdon Music Research, która to marka wraz z iFi Audio jest częścią Abbingdon Global Group), gdzie pracował m.in. z urządzeniami wyposażonymi w DAC TDA od Philipsa, który jest uważany za jeden z najlepszych układów DAC na świecie.
J: Chwilę wcześniej słuchałem Zen DACa na stoisku iFi Audio. Chociaż słuchawki na których dokonywałem odsłuchu były mi nieznane i podejrzewam, że to z nich płynęła duża doza muzykalności którą słyszałem, chciałbym dowiedzieć się więcej o tonalności, jaką chciano tu uzyskać.
Na pewno jest tu wyczuwalny zamysł Thorstena i jego współpracowników, ale w iFi Audio staramy się trzymać neutralnej szkoły grania, jednocześnie wzbogaconej o warstwę ciepła i detaliczności. W przypadku serii Zen celem było osiągnięcie wrażenia relaksu i odprężenia. Czy użytkownik poczuje to czy nie, będzie zależało to już od niego, jako że materia ta jest bardzo subiektywna.
J: To prawda, jest to bardzo subiektywna sprawa. Gdy słuchałem niedawno iDSD Nano Black Label, słyszałem dokładnie jego neutralny charakter, jednocześnie mając chęć usłyszenia czegoś bardziej muzykalnego. Dlatego myślę że był to bardzo dobry wybór jeśli chodzi o serię Zen.
Paweł (PS): Może to też zależeć od położenia przełącznika filtrów.
Jeśli urządzenie posiada takie filtry, ale seria Zen jest pierwszą, przy której próbujemy podejścia stricte muzykalnego, czy chociażby stosujemy gniazdo zbalansowane 4.4 mm.
J: Z tego co widziałem gniazdo 4.4 mm znajduje się z przodu i z tyłu. Czy to znaczy że można sygnał wprowadzić i wyprowadzić w takiej formie jednocześnie?
Nie, 4.4 nie działa tu jako wejście. Gniazdem wejściowym dla Zen DACa jest USB. Jest to tylko i wyłącznie DAC cyfrowy. Następnie mamy gniazda 4.4 jednocześnie dla wyjścia słuchawkowego z przodu i wyjścia liniowego z tyłu. Tak samo wyjściowe są gniazda 6,3 mm oraz klasyczne RCA.
J: Czy jest tu także możliwość pracy z sygnałem Bluetooth?
Bluetooth jest zarezerwowany dla modelu Zen Blue. Dla Zen DACa, jest to tylko USB.
J: Widziałem również 5V gniazdo zasilające w Zen DACu. Czy ma ono dużą przewagę ponad możliwością bycia zasilanym tylko przez USB?
Jeśli zastosujemy dodatkowe zasilanie iPower 5V, urządzenie nie czerpie aż takiej ilości prądu bezpośrednio z gniazda USB komputera. Jednakże mamy w środku rozwiązania technologiczne pozwalające na przefiltrowanie zasilania i zastosowanie aktywnej redukcji szumów tego typu, także na pewno korzystne jest stosowanie osobnego zasilania.
J: Czyli jednym słowem Zen spokojnie sobie poradzi, ale z osobnym zasilaniem będzie jeszcze lepiej.
Zgadza się.
J: Może to być ważne i pomocne dla komputerów o niskiej jakości gniazdach USB?
Dokładnie tak.
PS: Dodatkowo rynek osobnych zasilaczy sieciowych dedykowanych do audio rozwinął się ostatnio dosyć mocno. Ale ja również mam pytanie odnośnie serii Zen. Czy jest to układ prawdziwie zbalansowany, czy może semi-zbalansowany?
W pełni zbalansowany.
PS: To zdumiewające, jak na tak atrakcyjną cenę.
Patryk (PL): W ramach serii Zen można będzie się spodziewać łącznie czterech produktów?
Tak, w ramach serii są przewidziane cztery produkty. W tej chwili mamy Zen DAC i Zen Blue. Będzie również stopień Phono, w podobnym przedziale cenowym, aby być bardzo atrakcyjną propozycją dla osób nie mogącym do tej pory sobie na taki sprzęt pozwolić, jak również Zen Can, w którym to właśnie tutaj będzie wejście i wyjście w standardzie 4.4 mm BAL.
J: Czyli tutaj będziemy mieli do czynienia z czystym wzmacniaczem?
Tak jest.
J: Rozumiem że wszystko to będzie tworzyło jedną dedykowaną rodzinę urządzeń?
Zgadza się.
PL: Czy wypuścicie jakiś rodzaj modularnego stelaża firmowego dla całej serii Zen, tak jak ma to miejsce w przypadku zestawów już istniejących?
Na tą chwilę nie, a przynajmniej póki cała seria nie będzie na tyle popularna, że faktycznie będzie ku temu sens. Można je postawić jeden na drugim jeśli chcesz, ale najpierw chcemy zobaczyć które segmenty będą najbardziej interesowały kupujących i czy w ogóle będą takich akcesoriów potrzebowali. Teoretycznie można próbować dostosować samodzielnie pod nie iRack’a, ale na pewno będziemy się przyglądali takim akcesoriom, jeśli tylko będzie zapotrzebowanie.
PS: Czy spodziewane są jakieś segmenty będące tylko czystym DACiem, bez wyjścia słuchawkowego? Ponieważ wiele osób chce nabyć tylko i wyłącznie DACa pod konkretny wzmacniacz słuchawkowy i nie chce mieć „zwielokrotnionego” wyjścia słuchawkowego, za który zapłaci, ale i tak nie będzie z niego korzystało.
Tak, mamy już takie urządzenie i nazywa się ono iOne. Zen Blue jest również takim urządzeniem, ale nie ma za dużo wejść sygnałowych. Posiada jedynie wejście Bluetooth, ale możliwe że w przyszłości pojawi się również opcja z USB.
J: Mam jeszcze pytanie dotyczące Bluetooth. Czy zaimplementowane są w urządzeniu wysokie jakościowo kodeki bezprzewodowe? Wiele osób często zwraca na to uwagę.
Oczywiście. Zen Blue posiada Bluetooth w wersji 5.0, AAC, SBC, aptX, aptX HD, LDAC i HWA…
J: Czyli jednym słowem cała najnowsza technologia…
Dokładnie tak.
J: Powiedzieliście, że Zen jest układem w pełni zbalansowanym. Czyli posiada na pokładzie dwa DACi?
Tylko jeden.
PS: Jak to zrobiliście?
To pytanie do Thorstena (śmiech). Niemniej układ jest w pełni zbalansowany.
PS: Pamiętam też że rozmawialiśmy na spotkaniu (na targach w Monachium – red.) o sekcji Bluetooth i okazało się, że sekcja ta jest bardzo skomplikowana, również w porównaniu do innych urządzeń na rynku. Czy mógłbyś coś więcej na ten temat nam powiedzieć?
Pewnie. Generalnie Bluetooth zostało stworzone z myślą o prowadzeniu rozmów telefonicznych, a nie uzyskiwaniu wysokiej jakości audio. Układy Qualcomm projektowane były tak, aby dostarczyć wszystko to jednocześnie jako jednostki all-in-one. To co my zrobiliśmy, to wzięliśmy układ Qualcomma, przetaktowaliśmy go i zaprogramowaliśmy tylko do odbierania danych bezprzewodowych i współgrania z układem DAC, dzięki czemu sygnał jest przetwarzany wieloetapowo i przez wyspecjalizowane w danych zadaniach jednostki. Jednocześnie skupiliśmy się na regeneracji sygnału poprzez ponowne ustawienie zegara.
J: czyli można powiedzieć że jest to specjalna wersja układu Qualcomm dedykowana wybitnie do pracy w ramach linii Zen…
Tak. Przy komunikacji Bluetooth z reguły mamy 30% stratę w pakietach. W przypadku zastosowanej przez nas technologii udało się zredukować te straty do 10%. W praktyce wiele osób nie mogło rozróżnić słyszalnie jakości między Bluetooth a USB.
J: Czy są jakiekolwiek plany za wypuszczeniem modelu z linii Zen w wersji lampowej?
W tej chwili nie. Modele z serii Zen zostały zaprojektowane od podstaw do pracy z układami tranzystorowymi.
J: Przyznam że zapytałem dlatego, że na testach na blogu miałem iCANa PRO, który posiadał bardzo interesującą technologię łączącą ze sobą zarówno układy tranzystorowe jak i lampy.
PS: Myślę że to przez to, że Zen jest układem celującym w użytkownika budżetowego. W budżecie 150 EUR nie da się stworzyć porządnej lampy i tranzystora w jednym urządzeniu.
Myślę że jeśli pojawiłby się taki układ, byłby ze średniej półki i już nie w ramach serii Zen. Zen jest bardziej linią, która ma za zadanie wciągnąć użytkownika w świat audio. Masz w domu laptopa, Macbooka, podłączasz pod niego Zena i słuchasz muzyki w ten sposób, po prostu.
PL: plus jest bardzo przenośny, także jeśli gdzieś się wybieramy, możemy urządzenie zabrać ze sobą. A właśnie, co z Aurorą? Stoi za nią jakaś historia?
(śmiech) W zasadzie stoi za nią sporo historii. Aurora była projektowana przez dwa-trzy lata, ale wynika to z faktu, że Aurora czerpie najlepsze technologie z urządzeń AMR, z najlepszych DACów i wzmacniaczy które wyprodukowaliśmy. Czerpie również pomysły z rozwiązań profesjonalnych i łączy to wszystko w jedno urządzenie – bezprzewodowy system głośnikowy. Jedną z takich technologii jest ARC, czyli Auto Room Correction. Aurora bada pokój odsłuchowy za pomocą umieszczonych z tyłu mikrofonów i głośniczków (łącznie 6 jednostek), badając swoje otoczenie dźwiękiem o ultra wysokiej częstotliwości. W ten sposób mapuje pokój odsłuchowy i dostosowuje swoją akustykę dokładnie do tegoż pokoju. Idea stojąca za Aurorą była również oscylującą wokół łatwego i przyjemnego słuchania, które zawiera się w jednym estetycznym opakowaniu. Retro było zestawem łączonym z głośników i osobnej elektroniki (wykorzystującej lampy). W Aurorze lampy również są wykorzystywane, ale są ukryte i nie rzucają się w oczy użytkowników. Aurora nie wygląda jak typowy produkt audiofilski, ale mamy nadzieję, że właśnie m.in. dlatego spodoba się odbiorcom, chociażby żeńskiej części ze względu na swój styl obudowy i wrażenie, że sprzęt brzmi tak dobrze jak wygląda i jednocześnie wygląda tak dobrze jak brzmi.
PL: Faktycznie sprzęt może się sprawdzić np. w apartamencie w stylu skandynawskim.
Tak. Będzie można dzięki Aurorze mieć wszystko razem w formie jednego kompaktowego urządzenia.
PS: Czy macie plany na przyszłość aby zaimplementować podobny styl w inne urządzenia?
Mamy Julien, naszą francuską projektantkę, która ma swój wpływ na wszystkie produkty jakie wypuszczamy na rynek. Nie jesteśmy pewni czy akurat będzie więcej urządzeń dokładnie takich jak Aurora, ale mamy mnóstwo pomysłów i wiele produktów będących na etapie planowania. Styl prawdopodobnie przesunie się jednak ze wzornictwa, jakie prezentują chociażby Nano Black Label w stronę właśnie serii typu Zen czy Aurora, bardziej odjechane, bardziej sexy,
PS: Zgadzam się, Aurora jest bardzo ekspresyjna, natomiast Zen – bardzo minimalistyczny. Chciałbym sam osobiście zobaczyć taki klimat.
Staramy się zaspokoić wszystkie oczekiwania, także na razie rozgrywamy wszystko w ramach bezpiecznych i przyjemnych form wizualnych, ale możliwe że z czasem pojawią się bardziej śmiałe kroki.
PL: Aurora jest jak na razie jedynym produktem który wykorzystuje obudowę bambusową?
Na tą chwilę tak. Retro było pierwszym produktem tego typu, ale jest to kontynuowane w przypadku Aurory.
J: Czy decyzja za wykończeniem bambusowym była podyktowana wykorzystaniem systemu korekcji pomieszczenia? Czy robiliście jakieś badania mogące pokazać wpływ obudowy wykonanej w takim materiale na percepcję sensorów tego systemu lub macie może w planach też wykorzystanie obudów np. z aluminium?
Nie. Obudowa została zaprojektowana z bambusu dlatego, że na zmysł Julien mocno wpłynęły klimaty Japonii, które wykorzystują drobne kawałki bambusa. Stąd zrodził się pomysł aby wykorzystać bambus do zbudowania obudowy dla Aurory. Do tego jest to materiał lekki i wytrzymały. Co ciekawe, z naszych doświadczeń wynika, że w Stanach Zjednoczonych więcej osób preferuje takie wykończenie od klasycznego drewna. Z punktu widzenia akustycznego posiada jednak pewne właściwości absorbcji dźwięku.
J: Zapytałem ponieważ swego czasu była wielka debata na temat LCD-2, która wersja wykończenia miała jaki wpływ na dźwięk. Spotkałem się z twierdzeniami, jakoby wersja bambusowa różniła się akustycznie od różanej właśnie ze względu na użyte drewno.
I tak i nie. Pierwszymi produktami wykorzystującymi drewno bambusowe były modele Retro i LS. Thorsten pracował przy nich nad komorą akustyczną i brzmieniem jako ogółem, wykorzystując bambus jako preferowany materiał z wielu powodów, ale głównymi powodami były styl i łatwość użycia.
J: Czy Aurora jest pierwszym produktem rozpoczynającym nową linię?
Nie, Aurora jest pojedynczym produktem.
J: To może zatem jest szansa na DACi lub wzmacniacze które będą w podobnym stylu? Jeśli rynek zaakceptuje Aurorę, czy jest możliwe pojawienie się innych urządzeń pasujących wzornictwem do niej?
Jest to możliwe. Wszystko zależy od rynku i tego jak zareaguje. Aurora jest czymś kompletnie innym od tego co robiliśmy do tej pory, także jeśli Aurora odniesie sukces, kto wie czy nie zdecydujemy się na dalsze kroki w tym kierunku. Aurora jest też odpowiedzią na trend, w którym ludzie odwracają się od systemów stereo w stronę zestawów bezprzewodowych.
PL: Czy macie plany rozwoju serii X?
W 2020 roku pojawi się Hip DAC, który będzie mocno zminiaturyzowanym wariantem modeli z serii X. Bardzo mały, kieszonkowy, przenośny.
PL: Będą jakieś zmiany w serii Nano lub Micro?
Spodziewamy się nowego modelu Tube2 z serii Micro w wersji Red Label w przyszłym roku. Kolorem będzie Ferrari Red, co jest trochę kontrowersyjną decyzją, ale sprzęt będzie kierowany na specyficzny rynek – Chiny. Ale zobaczymy czy kolor będzie utrzymany także na wersje globalne.
PS: Porozmawiajmy trochę na temat zasilania. Jakub testował trochę akcesoriów zasilających.
J: Dokładnie tak. Czy macie plany na rozbudowę wyposażenia zasilającego? Widziałem na stoisku wasz Power Station i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, również wizualne.
Power Station jest na tą chwilę jedynym produktem tego typu w naszej ofercie. Cały czas jednak ulepszamy nasze zasilacze sieciowe, jak np. serię iPower. Spodziewamy się wprowadzić chociażby iPowerX, który będzie wersją drugą obecnie sprzedawanego iPowera. Prawdopodobnie pojawi się tuż przed Świętami, natomiast iPower+ jest już wypuszczony na rynek.
PS: Odnośnie Power Station, czy myśleliście kiedykolwiek o wypuszczeniu listwy zasilającej dostosowanej do sprzętu słuchawkowego o niskim poborze prądu? W stereo mamy firmy produkujące kondycjonery sieciowe mające gniazda dedykowane pod duży i niski pobór prądu. Czy proces tworzenia listew zasilających pod takie mało prądożerne urządzenia różni się znacząco od sytuacji gdy mówimy o sprzęcie z dużym poborem?
Tak jak mówiliśmy wcześniej o koncepcjach biznesowych, mamy czerwony ocean i niebieski ocean. Czerwony ocean to mocna walka o klientów i duża ilość konkurentów, niebieski ocean to brak konkurentów. W dziale wsparcia często widzimy użytkowników proszących o konkretne urządzenia, a gdy widzimy znaczną ilość takich próśb, staramy się im to dostarczyć. Oto powód dla którego Power Station się dzisiaj tu znalazł. Użytkownicy tak bardzo polubili naszego iPurifiera, że zachęcali nas wprost do wypuszczenia tego typu urządzenia. Daliśmy więc użytkownikom to, czego chcieli. AC iPurifier który znajduje się w Power Station, jest jedynym produktem którego niespecjalnie reklamowaliśmy, a który sprzedaje się mimo to rewelacyjnie i dosłownie znika z półek. Dlatego użytkownicy chcieli kondycjoner sieciowy lub listwę sieciową, która rozszerzałaby jeszcze bardziej możliwości płynące z zastosowania iPurifiera w praktyce. Jednak nikt z klientów nie pytał nigdy o listwy czy też ogólnie sprzęt typowo dedykowany pod urządzenia słuchawkowe lub o niskim poborze prądu. Julien sama wykorzystuje iPurifiera, ponieważ okazało się, że jego zastosowanie stabilizuje sposób świecenia lamp fotograficznych. Jak więc widać ze względu na technologię jaką zastosowaliśmy, może być on użytkowany w branży video oraz fotograficznej i w takich sklepach również iPurifiera dystrybuowaliśmy.
PS: a to bardzo interesujące…
Tak, ze względu na aktywną redukcję szumów sieciowych, iPurifier działa jako filtr dla dowolnych urządzeń sieciowych. Mieliśmy nawet użytkowników, którzy zakupili AC iPurifera, iPowera i okazało się, że ich telewizor zaczął wyświetlać bardziej czysty obraz.
PS: Generalnie nie ma na rynku zasilaczy i kondycjonerów sieciowych specjalnie dedykowanych do sprzętu słuchawkowego. Taka konstrukcja mogłaby być pierwszą.
Mogłaby. Kiedy byłem w Stanach, miałem prezentację odnośnie aktywnej redukcji szumów. Facet mieszkający w Japonii, który był audiofilem, a który miał przyjaciela weterynarza w Szwecji. Szwed pracował z rentgenem przy oczyszczaniu psich zębów. Za namową postanowił zastosować iPurifiera i okazało się, że ten oczyścił obraz z rentgena, wyostrzając go i eliminując zauważalnie poziom szumów. Nie może jednak się tym pochwalić, bo okazałoby się, że urządzenie za 50 USD albo 50 EUR rozwiązało problem, względem którego sam sprzęt kosztował tysiące dolarów. Pokazałem tu przykład jednego faceta któremu AC iPurifier pozwolił na osiągnięcie już nie słyszalnych, a widzianych na własne oczy rezultatów. Najlepsze przykłady jednak płyną wprost od samych użytkowników, oni wiedzą najlepiej jakie dobre zmiany wprowadza taka technologia.
J: Zastanawiam się nad większymi i bardziej mocarnymi zasilaczami niż iPower. Posiadam system Pathosa na zasilaczach impulsowych, który zyskał brzmieniowo po zastosowaniu iPurifiera. Czy są plany za zintegrowaniem iPurifiera w ramach większych zasilaczy sieciowych?
Być może coś by się znalazło u AMR, która jest naszą główną firmą, jako że pracujemy tam nad DACiem za 24 000 dolarów, który posiada zewnętrzne zasilanie dające mu niezbędny prąd. W przypadku iFi Audio nie sądzę aby pojawiło się takie urządzenie, co najwyżej w ramach urządzeń AMR. Może kiedyś będziemy próbowali przekonwertować te rozwiązania na sprzęt tego typu po stronie iFi.
J: Miałem trochę uwag odnośnie iCANa PRO i Nano BL. Oba mimo wszystko oscylowały na fundamencie neutralności i od niego dopiero następowała ewentualna warstwa koloryzująca. Czy wraz z pokazaniem się serii Zen, obecne produkty będą z czasem przechodziły na podobne strojenie?
Mamy coraz więcej inżynierów zajmujących się dźwiękiem naszych urządzeń, ale poprzednie modele nie będą zmieniały swojej sygnatury dźwiękowej.
J: Pytam ponieważ wiele osób postrzega firmy jako jednorodne szkoły dźwięku. Podczas gdy Nano BL jest bardziej neutralny, a Zen bardziej muzykalny, ludzie mogą stawiać dokładnie takie właśnie pytania. Czy sposób strojenia będzie przypisany do danej serii?
Tak, dźwięk będzie przypisany do danej serii i stojącej za nią konstrukcji i projektowi elektroniki. Dla przykładu seria Black Label zawsze ma swego rodzaju oryginalną sygnaturę dźwiękową, tak samo jak seria X. Zen wraz z przyjściem nowych inżynierów pracujących nad tym układem jest bardziej ocieplony.
J: A więc każdy klient będzie miał wybór.
Tak jest. Dokładnie tak.
J: Jeden z użytkowników podesłał mi na recenzję iCANa PRO i był delikatnie mówiąc bardzo niezadowolony ze sposobu w jaki go oceniłem i opisałem. Jest to zdaje się dosyć kontrowersyjne urządzenie. Gdy porównywałem je do Pathosa i Bursona, iCAN grał mniej czystym dźwiękiem, mając pewne problemy na tym polu. Mam pytanie czy problemy te można rozwiązać poprzez wymianę lamp, czy może macie jakieś plany co do tej konkretnej serii, aby jeszcze mocniej podnieść jej jakość dźwięku. Jakieś nowe rewizje? Nowe lampy? Zmiany w projekcie?
Spodziewana będzie tylko jedna rewizja i będzie posiadała wyjście 4.4 mm BAL. Nie wydaje mi się aby pojawiła się dosyć szybko. Być może wtedy będą wprowadzane jakieś zmiany. Raczej nie nastąpi zmiana rodzaju lamp, choć jest to możliwe po stronie użytkownika.
J: Czy będzie może jakaś zmiana w czystości samego sygnału? Sam jestem posiadaczem w pełni lampowego wzmacniacza kolumnowego oraz hybrydy słuchawkowej, gdzie nie ma z tym problemów. Natomiast w iCANie, mimo że wzmacniacz grał naprawdę dobrze, miałem problem aby przykuł mnie do krzesła na dłużej. Próbowałem każdego trybu pracy i w każdym znajdywałem coś, co mi przeszkadzało. Czy zamiast trzech trybów dałoby się zrobić tak, aby iCAN PRO miał jeden tryb, który po prostu łączy w sobie wszystkie trzy?
PL: Nie wydaje mi się żeby zmiany takie zaszły przy aktualnym iCANie.
PS: Ale przy wersji 4.4 powinniście rozważyć wprowadzenie wersji jakkolwiek ulepszonej, ponieważ spośród wszystkich produktów iFi jakie słuchałem, iCAN PRO miał najbardziej mieszane i rozciągnięte spektrum opinii, nie tylko w Polsce. Nie widziałem żadnych specjalne negatywnych opinii o którymkolwiek produkcie iFi, ale przy iCANie się to zdarzyło.
W dziale wsparcia nie widzieliśmy zbyt wielu zwrotów tego urządzenia.
PS: Nie mam zamiaru oczywiście krytykować tego urządzenia, to bardzo dobry sprzęt, ale tak duży odsetek mieszanych recenzji w sieci powinien być pewnym ostrzeżeniem i sugestią dla pewnych ulepszeń, jak np. zrobiliście to przy serii Black Label. Jest to nowa linia, ale będąca ulepszeniem oryginalnej. Jeśli więc byłaby możliwość stworzenia iCANa PRO V2, mogłoby to wydatnie pomóc.
Można byłoby o tym porozmawiać z Thorstenem i jego zespołem. iCAN jest na rynku bodajże od 3-4 lat i wprowadzenie wersji 4.4 mm BAL może być okazją do porozmawiania z chłopakami i świeżego spojrzenia na to urządzenie jako całość, nie wiem. Wiem na pewno, że pojawiają się różne pomysły za wprowadzeniem 2.5 mm BAL, teraz użytkownicy pragną mieć 4.4 mm BAL, więc kilka miesięcy opóźnienia wyniknie tylko z samego wprowadzenia dodatkowo gniazda 4.4. Kiedy zrobiliśmy 2.5 mm, pojawiły się od razu pomysły za ulepszonym zasilaniem dla iCANa, także zobaczymy co da się zrobić.
J: Gdy spotkałem się osobiście z negatywnymi recenzjami na jego temat, pomyślałem sobie, że być może problem leży w tym iż użytkownicy dostają do ręki zbyt wiele możliwości wyboru co do trybu działania.
Możliwe.
J: Mamy trzy tryby pracy i wychodzi na to że o trzy za dużo.
(śmiech)
PS: To właśnie taki paradoks.
J: Więc myślę dalej – jeśli iCAN byłby zmuszony do pracy tylko w jednym trybie, ale maksymalnym co do jakości, może byłby mniej uniwersalny, ale też bardziej nastawiony na konkretną grupę użytkowników? Dziś wielu użytkowników poszukuje w dźwięku czegoś, czego mogą się chwycić, np. dużej sceny dźwiękowej, głębi scenicznej, albo balansu tonalnego.
PS: Tak, myślę że to fajna sprawa mieć możliwość wyboru, ale z drugiej strony z tyłu głowy może mieć się świadomość, że to nie gra tak jak byśmy tego chcieli i trzeba zmieniać ustawienia urządzenia za każdym razem gdy podłącza się inne słuchawki. Może na tym polega problem?
J: Wiem że taka strategia niekoniecznie musi się sprawdzić dla wszystkich, ale biorąc pod uwagę jeden maksymalny jakościowo tryb mogłoby to być zapierające dech w piersi doświadczenie dla jednej konkretnej grupy użytkowników. W obecnym kształcie iCAN balansuje między dwiema ekstremami: miłością i nienawiścią. W jednym trybie mam np. dużą uniwersalność względem dużej liczby słuchawek, ale brakuje mi ciepłoty lamp. Na lampach jest ciepło i przyjemnie, ale brakuje mi sceny itd…
Trudno jest to wszystko pogodzić ze sobą. Użytkownicy albo lubią możliwość wyboru, albo nie. Jeśli mówimy o audiofilach, preferują więcej opcji wyboru. Im droższy sprzęt tym większe wymagania. Jeśli masz produkt za powiedzmy 1000 dolarów i nie masz zbyt wielu opcji, nie kupujesz go właśnie z tego konkretnego powodu. Jest to ciężko wyważyć między sobą, ale przy wszystkich opcjach jakie posiada iCAN, chcieliśmy zadowolić jak największą ilość odbiorców. Ale już przy serii Micro Black Label zauważyliśmy, że duża ilość przełączników zwracała uwagę użytkowników jako zbyt duża jak na takie urządzenie. Teraz mamy serię X, jeden-dwa przełączniki i nikt już nie zwraca nam na ich ilość uwagi. Dlatego bardzo mocno wsłuchujemy się w to, co przekazują nam nasi użytkownicy. Im tańszy sprzęt, tym bardziej staramy się zaoferować rozwiązanie kompleksowe. Im droższy, tym więcej użytecznych opcji.
Na tym nasza rozmowa się zakończyła i wróciliśmy do swoich zajęć, a więc albo za stoiska, albo przed nie celem kontynuowania odsłuchów (to akurat w naszym przypadku). Jeśli jesteście zainteresowani produktami marki iFi Audio, zachęcam do odwiedzenia salonu Audiomagic przy ul. Siennej 61 w Warszawie. Sam również zapewne od czasu do czasu będę miał przyjemność coś jeszcze z ich portfolio przetestować, a najbliższym urządzeniem tego typu będzie iDSD Nano Black Label. Duże nadzieje pokładam także w serii Zen, jako że tak jak mówiłem w trakcie rozmowy, urządzenia te zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie i może to być jedna z najciekawszych premier w nadchodzących miesiącach.
Raz jeszcze podziękowania dla sklepu Audiomagic, dzięki których wsparciu wywiad ten mógł dojść do skutku.
Ponownie też bardzo serdecznie dziękuję firmie Rewizja.net za potężne wsparcie fotograficzne i świetną oprawę zdjęciową.