FiiO naciera z nowym X5 III

Chińska marka FiiO, doskonale znana na naszym rynku, który wzięła szturmem za sprawą poręcznych urządzeń źródłowych o dużej przenośności i ciekawym dźwięku za niewygórowane pieniądze, wypuszcza trzecią wersję swojego do niedawna flagowego odtwarzacza, najbardziej pośród wszystkich z serii X rozpoznawalnego.

W dużym skrócie, najnowszy X5 III otrzyma całościowo dotykowy ekran 4″ HD IPS o rozdzielczości 480×900 px, zaś ogólna stylistyka nawiązywać będzie do odtwarzaczy marek Astell & Kern (AK) oraz The Bit (OPUS). Zrezygnowano tym samym z nie do końca sprawdzającego się kółka i klasycznych przycisków. Sprzęt będzie dostępny w trzech kolorach obudowy: czarnym, srebrnym i czerwonym.

Bardziej interesujące jest zapewne wyposażenie: na pokładzie zainstalowany będzie podwójny DAC AKM AK4490EN, wspierający natywny sygnał zbalansowany (dodatkowe gniazdo jack 2,5 mm TRRS). Sprzęt będzie posiadał podwójny slot na karty pamięci microSD (ponoć o bardzo dużej pojemności), wsparcie dla DSD i DXD a nawet zdolność dekodowania materiału DTS. Oczywiście będzie także możliwa praca jako USB DAC. Pomieścił także wsparcie dla Bluetooth 4.0 (z aptX i DLNA), obsługę WiFi 2,4 GHz. Standardowe gniazdo jack 3,5 mm służyć ma jako wyjście PRE OUT, LINE OUT oraz koaksjalne.

Odtwarzacz będzie oparty o spersonalizowaną wersję systemu Android 5.1, dzięki czemu jest szansa na bardzo intuicyjną obsługę. Własna pamięć urządzenia na te potrzeby to 1 GB RAM oraz 32 GB wbudowanej pamięci. Sprzęt ma także oferować funkcję szybkiego ładowania baterii oraz wspierać podwójne protokoły z nią związane (Qualcom QC oraz MTK PE). Sam akumulator ma wytrzymać ok. 10 godzin.

Obsługa słuchawek zdaje się będzie oscylowała wokół średnio wydajnych modeli dostępnych na rynku, ponieważ producent ustalił dane techniczne z tym związane na pułapie zakresu 16-150 Ohm, zaś moc wyjściową na poziomie 260 mW (miejscami pada informacja że 300 mW) dla 32 Ohm. Nie jest to dużo, ale możliwe, że układ wygląda tak tylko na kartce i w praktyce będzie nadrabiał to albo napięciem, albo dodatkową mocą po balansie. W roli dolnoprzepustowych układów filtrujących (LPF) wystąpią dwa podwójne OPA1642, zaś układem bezpośrednio wzmacniającym będzie spersonalizowany OPA426F. Cieszy bardzo niska oporność wyjściowa (poniżej 1 Ohma dla 32 Ohmowych słuchawek).

 

 

Fani marki zapewne trzymają kciuki, ażeby producent wyciągnął wnioski z nie do końca jak miejscami czytałem udanej X7. Sprzęt oficjalnie ma zostać wydany pod koniec tego miesiąca, a więc niestety jeśli trafi powszechnie do naszych krajowych sklepów, to już raczej po sezonie świątecznym. Cena ma wynosić 400 USD, a więc spodziewać się można będzie jej u nas na poziomie pewnie 2000-2100 zł.

Jakub Łopatko
Jakub Łopatko

Właściciel bloga Audiofanatyk i autor publikacji ukazujących się na jego łamach. Pasjonat tematyki audio, słuchawek i sprzętu komputerowego, a także miłośnik zdrowego jedzenia, roweru oraz długich spacerów.